Nieustannie trwa batalia między dwoma najpopularniejszymi systemami żywienia w okresie redukcji. Jeszcze niedawno na topie był low-fat i hurtowo ograniczaliśmy spożycie tłuszczu, obecnie coraz popularniejszy staj się low-carb i analogicznie, coraz więcej osób hurtowo ogranicza spożycie węglowodanów.
Prawda jest taka, że nie można jednoznacznie określić, który model jest lepszy. Oba mają swoje plusy i minusy! Nieustannie powtarzam, że w w zdroworozsądkowym podejściu jest miejsce zarówno na węglowodany jak i na tłuszcze (zarówno te nasycone jak i nienasycone).
Łatwo wpaść w sidła dietetycznej „mody”, trochę kojarzy mi się to z dietą kapuścianą, białkową, głodówkową, kopenhaską.. można tak długo wymieniać. Wiem, że porównanie jest dość skrajne, ale mechanizm powstawania dietetycznych trendów jest bardzo podobny.
Niedawno low-fat był przedstawiany w samych superlatywach, obecnie coraz częściej pokazuje się jego wady, a w zamian dostajemy garść informacji o zaletach i „wyższości” niskiego spożycia węglowodanów. Pamiętajcie, że na każde zagadnienie jest paragraf i każdy temat można przedstawić w dobrym, albo złym świetle. Przykład? Palenie papierosów zmniejsza ryzyko wystąpienia wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, co nie oznacza, że należy niezwłocznie udać się do sklepu po paczkę papierosów.
Każdy temat powinniśmy postrzegać w szerszej perspektywie, a kwestie restrykcji węglowodanów lub tłuszczu w okresie redukcji pozostaną sprawą indywidualnego podejścia, bowiem obie metody przy odpowiednim zaplanowaniu mogą dawać znakomite rezultaty.
A z racji tego, że obecnie dietę wysoko-węglowodanową bardzo często przedstawia się w czarnych barwach, ja trochę przewrotnie pokażę jej „wyższość” nad dietą wysoko-tłuszczową (podkreślam, że to jedynie przykład, w którym na przekór modzie chcę udowodnić, że wysokie spożycie węglowodanów nie musi być złe. Konkluzja pozostaje oczywiście jedna, zarówno low-fat jak i low-carb przy odpowiednim zaplanowaniu może być znakomitym systemem żywienia).
W jednym z najnowszych badań* (lipiec 2015) porównano wpływ ograniczenia spożycia węglowodanów – Grupa 1, oraz ograniczenia spożycia tłuszczu – Grupa 2, na kompozycję ciała i stan zdrowia otyłych mężczyzn i kobiet. Na początku wyznaczono linię bazową, obie grupy przebywały na zbilansowanej, izokalorycznej diecie (węglowodany – 50 %, tłuszcze – 35 %, proteiny – 15 %), następnie przez 6 kolejnych dni ograniczono spożycie kalorii o 30 % (Grupa 1 – ograniczyła spożycie węglowodanów, Grupa 2 ograniczyła spożycie tłuszczu).
Okazało się, że grupa, w której ograniczono spożycie tłuszczu (wysoko-węglowodanowa) zanotowała mniejszy spadek poziom leptyny, większy spadek poziomu kortyzolu i prawie dwa razy większą ilość spalonej tkanki tłuszczowej (463 g w porównaniu do 245 g). Co więcej w grupie, w której ograniczono spożycie węglowodanów zanotowano znacznie większy spadek tempa przemiany materii w porównaniu do grupy z wysokim spożyciem węglowodanów.
*Cell Metabolism, Vol. 22, Issue 3
Calorie for calorie, dietary fat restriction results in more body fat loss than carbohydrate restriction in people with obesity