Niespełna 8% Polaków spożywa w ciągu tygodnia dwie porcje ryb lub więcej. To zdecydowanie za mało, aby nasza dieta była bogata w kwasy omega – 3
Dlaczego warto jeść ryby?
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca spożywanie ryb przynajmniej dwa razy w tygodniu. Podczas, gdy średnia w UE wynosi 22 kg zjedzonych ryb przypadająca na jednego mieszkańca, my możemy poszczycić się ok. 13 kg rocznie. Polacy niestety w tej konkurencji znacznie odstają od reszty Europy. Nie dość, że jemy ryb mało i rzadko, to jeszcze najczęściej kupujemy ryby tanie, łatwo dostępne i sztucznie przetworzone.
Korzyści płynących z jedzenia ryb jest sporo. Przede wszystkim białko ryb wspomaga odpowiedni wzrost i rozwój. Zawierają one dobroczynne dla zdrowia nienasycone kwasy tłuszczowe, które między innymi nawilżają skórę, zapewniają mocne i błyszczące włosy, pomagają w kształtowaniu układu nerwowego i ograniczają wytwarzanie komórek tłuszczowych. Nienasyconych kwasów tłuszczowych warto szukać głównie w rybach morskich, takich jak: mintaj, łosoś, śledź, tuńczyk, czy morszczuk. Ryby morskie dostarczają też ważnego w diecie jodu, są dobrym źródłem witaminy A, D i witamin z grupy B. Są one także wspaniałą alternatywą dla osób, które pragną zrzucić kilka kilogramów, gdyż część gatunków ryb charakteryzuje się bardzo niską zawartością tłuszczu. Do takich zaliczyć można: dorsza, morszczuka i sole. Należy jednak pamiętać, że ważne jest odpowiednie przygotowanie ryby do zjedzenia, aby jak najwięcej dobroczynnych składników zostało w niej zachowanych. Najlepszą metodą jest gotowanie ryby na parze lub upieczenie jej zawiniętej w pergamin, z dodatkiem aromatycznych ziół, czy plasterkiem cytryny. Dzięki temu posiłek będzie lekkostrawny i niskokaloryczny, a ryba zachowa swój smak i aromat. Smaczną opcją jest także ryba duszona lub podana w formie pasty, na przykład z makreli.
Zdrowe gatunki
Spośród wielu gatunków ryb, warto jeść najwięcej ryb morskich, gdyż to właśnie one są bardziej wartościowe od słodkowodnych. Do zdrowych ryb możemy zdecydowanie zaliczyć: makrelę, pstrąga, łososia oraz sardynki. W rybiej czołówce znajduje się także tuńczyk i śledź. W tuńczyku jest sporo selenu, który poprawia naszą odporność i witaminy PP, która utrzymuje skórę w dobrej kondycji, zapewnia prawidłowe funkcjonowanie nerwów i przewodu pokarmowego. Z kolei polski śledź ma bardzo mało kalorii i 70 proc. tłuszczu, który zawiera, to zdrowe kwasy jedno – i wielonasycone. Prym wśród prozdrowotnych ryb wiedzie jednak dorsz. To właśnie z dorsza pozyskuje się tran, jego mięso ma wiele nienasyconych kwasów tłuszczowych, a także witamin A, D oraz tych z grupy B.
Groźne ryby
Nie wszystkie ryby warto jednak jeść, bo nie wszystkie są zdrowe. Jest kilka gatunków, których spożywanie należy znacznie ograniczyć. Wśród nich, na pierwszym miejscu warto wymienić pangę i tilapię. Są to ryby powszechnie dostępne, popularne i tanie, jednak bardzo niezdrowe. W pandze znajdują się syntetyczne substancje, które pozbawiają rybę kwasów omega – 3. Tilapia z kolei karmiona jest preparatami soi, manioku, mączką rybną i sztucznymi witaminami. Poza tym, mięso tej ryby, zawiera bardzo niekorzystną dla ludzkiego organizmu, kombinację kwasów omega – 3 i omega – 6. Dość niebezpieczna jest także jedna z najpopularniejszych ryb, czyli łosoś. Gatunek hodowlany zawiera duże ilości hormonów wzrostu, a charakterystyczny różowy odcień zawdzięcza mące karotenowej. W organizmie człowieka, karoten przekształca się w witaminę A, a jej nadmiar kumuluje się i staje niebezpieczny dla zdrowia. Warto też uważać na rybę maślaną, ponieważ ma w sobie woski nietrawione przez człowieka, które mogą być przyczyną problemów żołądkowo – jelitowych.