Zapominamy o odpoczynku. Co gorsza, coraz częściej nie umiemy odpoczywać. W pogoni za karierą, w codziennym natłoku obowiązków odpoczynek jest tym, co coraz częściej odkładamy na później. A potem nie wiemy już, jak to się robi. Bo, podobnie jak z językami obcymi, nasz mózg stopniowo traci nieużywane umiejętności.
Każdy potrzebuje odpoczynku, aby odreagować codzienne zmęczenie czy stres. Nasz organizm działa w dwóch przeciwstawnych trybach: mobilizacji i regeneracji. Zdrowy organizm naturalnie przełącza się pomiędzy trybami. Gdy jednak nie potrafimy się zrelaksować, umysł i ciało po pewnym czasie daje nam poważne ostrzeżenie, zaczyna szwankować zarówno psychika, jak i ciało.
Funkcjonując non stop na najwyższych obrotach powodujemy nadmierne obciążenie, co może powodować poważne zaburzenia w funkcjonowaniu. W ciągłym trybie mobilizacji nie da się długo funkcjonować. Po kilku tygodniach widać już objawy wypalenia, przemęczenia. Spada odporność, drobne i poważniejsze infekcje zaczynają się nas „trzymać”, obniża się nastrój, może nawet dojść do kryzysu psychicznego.
Zmiany zachodzą też w nieodczuwalnych dla nas obszarach – w mikrobiomie jelitowym, układzie krwionośnym. Taki cykl trzeba prędzej czy później przerwać, by się zresetować, by dosłownie podreperować zdrowie. Ale to nie wystarczy. Jeśli codziennie się stresujemy, powinniśmy codziennie odpoczywać.
Najlepszym rozwiązaniem dla naszego organizmu jest wdrożenie przynajmniej 30 minut dziennie na prawdziwy relaks, ale nie przed telewizorem czy ekranem komputera. Odpoczynek powinien wyciszać lub mieć formę fizycznej aktywności.
Tylko wtedy spełnia swoją rolę i będziemy wypoczęci i gotowi do nowych wyzwań. Do każdej czynności potrzebna jest energia i siła, nie jest wykonalne, by koncentracja i uwaga utrzymywały się non stop na tym samym poziomie. Kiedy zanika energia, zaczyna się znaczny spadek wydolności organizmu, jesteśmy wówczas o wiele mniej efektywni.
Zależnie od trybu życia, osobowości i rodzaju pracy, warto szukać relaksu w tym, czego nam na co dzień brakuje. Jeśli spędzasz dużo czasu między ludźmi, sposobem na wypoczynek może być spacer po lesie lub wyciszenie w samotności – poprzez jogę, lekturę ulubionej książki, długą kąpiel.
Jeśli lubisz zwierzęta, ale nie masz żadnego w swoim życiu, i na to jest sposób. Zadzwoń do najbliższego schroniska i umów się na wyprowadzenie psa. Odciążysz pracowników/wolontariuszy, dasz zwierzęciu sporo radości, a ono odwdzięczy się tym samym. To nie tylko spacer, to niemal terapeutyczny kontakt ze zwierzęciem. Badań dowodzących korzyści z tytułu interakcji z psami czy kotami jest na tony, więc i nic dziwnego, że osoby decydujące się na pierwszy taki spacer zwykle wracają po więcej.
Gdy większość codziennego życia opiera się na wykańczającym nas siedzeniu w miejscu, zdecydowanie trzeba zmobilizować się do ruchu. Dotleni mózg, ożywi mięśnie, a w miarę regularny poprawi metabolizm, wzmocni mięśnie i podniesie samopoczucie. Nie musisz od razu kupować karnetu na siłownię, bo to zwykle kojarzy się z zobowiązaniem, a nie odpoczynkiem. Może odnajdujesz się w tańcu? Wtedy ustaw na YouTube 20 minut ulubionej muzyki i tańcz – choćby przy zasłoniętych zasłonach, by nie przejmować się, kto to zobaczy – aż do zadyszki.
Cały sekret udanego odpoczynku tkwi w naszej głowie. Jeśli masaż pozwala na relaks to powinniśmy korzystać z takiej formy. Forma odpoczynku powinna być dostosowana do naszych zainteresowań i osobowości, tylko wówczas będziemy chętnie się jej poddawali. Jeśli się do czegoś zmuszamy na pewno po jakimś czasie zrezygnujemy, a nasz organizm potrzebuje odreagowania regularnie.
Źródło: Newsrm.tv / własne