Choć w mieszkańcach Polski zakażenie HIV nie budzi takiego lęku jak na przykład choroba nowotworowa, to nie testują się na obecność wirusa. Niesłusznie – nawet 60 proc. zakażonych może nie być tego świadoma. A liczba wykrytych zakażeń rośnie.
Zachorowania na nowotwór obawia się aż 67 proc. Polaków. Udaru – nieco ponad 40 proc., choroby wieńcowej – nieco ponad 20 proc. Takie dane wynikają z badania Instytutu IBRIS na zlecenie Akademii Zdrowia Santander Consumer Banku, które przeprowadzono na reprezentatywnej próbie dorosłych mieszkańców Polski. Zakażenie HIV i rozwijające się w jego wyniku AIDS znalazło się w zbiorczej kategorii „inne problemy zdrowotne”. Obawę przed nimi zadeklarowało 14 proc. respondentów. Tymczasem dane epidemiologiczne wskazują, że krzywa zakażeń rośnie.
Co gorsza, mieszkańcy Polski podejmują dość często ryzykowne zachowania w sferze seksualnej. Wiadomo o tym zarówno z deklaracji w badaniach, jak i sytuacji epidemiologicznej.
Zdaniem prof. Zbigniew Izdebskiego, kierownika Katedry Humanizacji Medycyny i Seksuologii, Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz Katedry Biomedycznych Podstaw Rozwoju i Seksuologii Uniwersytetu Warszawskiego Polacy nie boją się chorób przenoszonych drogą płciową, bo mają niską świadomość dotyczącą ich występowania i charakteru. W wywiadzie udzielonym wydawnictwu Termedia przytoczył następujące dane pochodzące z badań „Seksualność Polaków” przeprowadzonych pod jego kierownictwem w 2017 roku:
- prezerwatywa w 74 proc. jest używana jako metoda antykoncepcyjna, a nie – jako środek zabezpieczający przed chorobami przenoszonymi drogą płciową (zakażenie wirusem HIV, HPV, chorobami wenerycznymi)
- wzrasta liczba przygodnych kontaktów seksualnych (wówczas siłą rzeczy nie znamy historii intymnej partnera, zatem nie wiemy, czy nie jest zakażony patogenami przenoszącymi choroby), przy czym spada generalnie aktywność seksualna
- wzrasta zainteresowanie seksem analnym – doświadczenie tego rodzaju kontaktów intymnych w 2017 roku zadeklarowało to 22 proc. mężczyzn i 20 proc. kobiet; w 2005 roku było odpowiednio: 16 proc. i 12 proc. kobiet, a obecnie jest 22 proc. mężczyzn oraz 20 proc. kobiet; seks analny bez prezerwatywy jest tą najgroźniejszą formą relacji seksualnych jeśli chodzi o ryzyko zakażenia HIV
- tylko 5 proc. mężczyzn i 3 proc. kobiet przeżywa lęk przed zakażeniem się HIV.
Na to, że Polacy w niedostatecznym stopniu dbają o bezpieczeństwo kontaktów seksualnych, wskazują także statystyki dotyczące zakażeń i chorób przenoszonych drogą płciową. Stale rośnie liczba zakażonych z HIV. Od wdrożenia badań w 1985 r. do 30 czerwca 2018 r. stwierdzono w Polsce 23.233 zakażenia HIV, odnotowano 3 619 zachorowań na AIDS, a 1 398 chorych zmarło – wynika ze statystyk Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. W 2017 r. rozpoznano 1193 nowe przypadki zakażenia. Do zdecydowanej większości z nich dochodzi w Polsce drogą kontaktów seksualnych. Wbrew panującym wciąż przekonaniom – kontakty heteroseksualne są także źródłem zakażenia HIV.
O małej skłonności Polaków do bezpiecznego seksu świadczą również dane dotyczące rozprzestrzeniania się wirusa HPV, a w konsekwencji – nowotworów… głowy i szyi. Wzrost zachorowań na te nowotwory, które rozwinąć się mogą z zakażenia wirusem HPV, eksperci przypisują większej skłonności mieszkańców Polski do uprawiania seksu oralnego bez prezerwatywy.
Pięć powodów, żeby sprawdzić, czy jest się zakażonym HIV
- Wystarczy jeden kontakt seksualny, by się zakazić HIV
Test powinien zrobić każdy, kto choć raz podjął jakiekolwiek ryzykowne działanie w sferze intymnej lub wstrzykiwał sobie narkotyk za pomocą używanego sprzętu.
Częstotliwość zachowań seksualnych nie ma znaczenia, bo wystarczy jeden niezabezpieczony kontakt, by zakazić się wirusem.
– Jeżeli ktoś podejmuje zachowanie seksualne i nie używa prezerwatywy lub nie wie, z kim współżył, to oznacza, że podjął ryzykowne zachowanie. Nie wiemy przecież, kiedy może dojść do jakiegoś zakażenia – podkreślił w rozmowie z Termedią prof. Izdebski.
- HIV nie jest tak rzadki, jak się może wydawać
Zakażenia HIV nie widać, nie ma też wyraźnych objawów bezpośrednio po zakażeniu (u niektórych mogą się po wniknięciu wirusa pojawić objawy podobne do infekcji grypopochodnej – ból ciała, podwyższona temperatura).
Zanim rozwinie się AIDS, mija kilka-kilkanaście lat. W tym czasie wirus podstępnie niszczy układ odpornościowy. Szacuje się, że aż 60 proc. zakażonych w Polsce nie jest świadoma tego, że w ich krwi krąży HIV. Każdego dnia 3-4 osoby dowiadują się o zakażeniu w wyniku przeprowadzenia testu. Z badań prof. Izdebskiego wynika, że tylko 9 proc. Polaków taki test zrobiło.
- Warto się przetestować, bo dodatni wynik to nie koniec świata
Zakażenie wirusem HIV uważa się obecnie za schorzenie przewlekłe. Tak jak osoba chorująca na cukrzycę musi przyjmować insulinę, chora na celiakię – stosować restrykcyjną dietę bezlutenową, tak osoba seropozytywna (zakażona HIV) musi przyjmować leki antyretrowirusowe. Ta terapia nie tylko przedłuża życie do średniej w całej populacji, ale dzięki zmniejszeniu ilości wirusa we krwi (wiremii) do minimalnego poziomu, znacząco zmniejsza ryzyko przeniesienia wirusa na partnerów seksualnych. Osoby z HIV, świadome zakażenia, otrzymują konieczne leki i prowadzą normalne życie: pracują, zakładają rodziny, mają zdrowe dzieci.
– Osoby żyjące z HIV wraz z otrzymaniem informacji o zakażeniu powinny uzyskać fachową poradę oraz jak najszybciej być włączone w program leczenia przeciwretrowirusowego. Liczne badania kliniczne potwierdzają, że szybkie obniżenie poziomu wirusa do poziomu niewykrywalnego pozwala na ograniczenie skutków zdrowotnych zakażenia i minimalizuje ryzyko zakażenia innych osób – podkreśla dr n. społ. Magdalena Ankiersztejn-Bartczak z Fundacji Edukacji Społecznej, która rozpoczęła kampanię „Zamelduj się na teście”. Kampania ma zachęcić ludzi do bezpłatnych i anonimowych badań w kierunku HIV.
Źródło: Zdrowie.PAP.pl