Straty żywności

autor: • 19 kwietnia 2016 • Kuchnia, NajnowszeKomentarze: (0)

O ile niektóre bakterie mogą wpływać pozytywnie na rozwój naszego organizmu to są i takie, które niszczą wszystko, co spotykają na swojej drodze. Robią to we współdziałaniu z grzybami i wirusami, a efektem ich pracy są między innymi straty żywności

Mimo, że chemiczne metody ochrony jedzenia nie zawsze wychodzą nam na dobre to bez nich niedobór jedzenia na świecie byłby znacznie wyższy. Na wstępie warto jednak zauważyć, że każdego roku na całym świecie choroby roślin spowodowane grzybami, bakteriami i wirusami niszczą 30% plonów – jeszcze w polu lub w ogrodzie, a kolejne 30-40% już po zebraniu plonów, czyli w trakcie przechowywania (w przechowalni zbiory – zboża, warzywa, owoce – mogą znajdować się jeszcze kilka miesięcy zanim trafią do sprzedaży).

Głównymi winowajcami są tu grzyby, których strzępki na początku wrastają do wnętrza tkanki, a potem systematycznie się w niej rozrastają. Stają się poniekąd pasożytami, które kradną roślinie wodę czy ważne dla niej substancje odżywcze. Te najbardziej natrętne wytwarzają także szkodliwe mykotoksyny, a więc toksyny grzybowe. Jeżeli roślina jest chora to nie ma mowy o jej rozwoju. Nasycona różnymi mykotoksynami, ale też rozmaitymi produktami bakterii, stanowi nie tylko marny, ale i niebezpieczny produkt spożywczy. Zawiera bowiem substancje szkodliwe zarówno dla siebie, jak i dla tych, którzy ją spożywają.

Rośliny spożywane z mykotoksynami mogą powodować między innymi alergie, zwężenie naczyń krwionośnych, zaburzenia pokarmowe, prowadzić do zaburzeń w rozrodzie bydła (zjawisko częste przy karmieniu zwierząt paszą z ziarna zawierającego mykotosyny). Poważne zatrucia wśród ludzi i zwierząt nie są jednak zbyt częste, a nawet jeżeli występują to trudno je zbadać i udowodnić.

Te zmiany w roślinach stanowią też bezpośredni powód stosowanej ochrony chemicznej. Najczęściej polega ona na opryskiwaniu środkami ochrony roślin. Inną metodą zapobiegania chorobom roślin jest tzw. hodowla odpornościowa. Tę formę ochrony przez wiele lat opracowywali hodowcy. Polega ona na uprawie nowych odmian wybranych gatunków roślin (np. pszenicy, marchwi, pomidorów, jabłoni). Nowe typy roślin są odporniejsze na patogeny niż ich zwykłe, pospolite odmiany.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Pin It

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *