Właśnie utrwalił swoją dominację w narciarstwie alpejskim i wyrównał rekordy najlepszych. Skończył sezon z dwoma medalami olimpijskimi, złotem w slalomie i gigancie. Jak on to robi?!
W marcu zakończyłnajlepszy sezon w życiu, wreszcie dodając do swojej listy sukcesów złoto olimpijskie. I to aż dwa! Obronił też z wielką przewagą pozycję lidera w Pucharze Świata, stanąwszy na najwyższym stopniu podium w slalomie i gigancie.
Patrząc na to wstecz, wydaje się, że wszystko poszło idealnie. A jednak sezon Marcela Hirschera był zagrożony od początku, ponieważ przed pierwszymi startami doznał kontuzji kostki. Z tym większym podziwem należy spojrzeć na 15 zwycięstw w 24 startach, a w tym 13 w Pucharze Świata (wyrównany rekord Hermana Maiera i Ingemara Stenmarka). 29-latek z Salzburga podzielił się wrażeniami tuż po marcowym zakończeniu sezonu.
Wygrałeś siedem Pucharów Świata FIS z rzędu. Dominujesz tak długo, że chyba zdarza się myśleć „ten raz będzie ostatni”?
Na pewno któryś będzie! Zdaję sobie sprawę, ale nie mam się czego bać. Nawet jeśli ten moment zdania sobie sprawy z utraty prowadzenia będzie pewnie dziwny. Po prawdzie to może zdarzyć się naprawdę w dowolnym momencie albo nie zdarzyć się wcale, gdybym zakończył karierę wcześniej, z pozycji zwycięzcy.
Masz jakiś cel wciąż do zrealizowania, na przykład 10 pucharów świata?
Nie. Cieszę się z tego, co już udało mi się osiągnąć. Najpierw muszę to przetrawić, jeszcze nie myślę o kolejnych celach.
Mikaela Shiffrin dominuje podobnie do Ciebie wśród kobiet. Robi wrażenie, może osiągnąć jeszcze więcej?
Mika jest nieprawdopodobnym talentem! Jest skrajnie szybka i ma swój styl, który naprawdę trudno pobić. Dzięki niej Puchar Świata ogląda się świetnie, a jest jeszcze tak młoda. W kolejnych latach na pewno będziemy jeszcze wiele o niej słyszeć.
W karierze miałeś wiele emocjonujących rywalizacji. Ta z Henrikiem Kristoffersenem jest najważniejszą dotąd?
Henrik jest ważną postacią dla Pucharu Świata, nie tylko dla mnie. Takich osób jest więcej, choćby Alexis Pinturault, Felix Neureuther, Manuel Feller czy Michael Matt. Ich wyniki na treningach nakładają na mnie presję, by być szybszym. Po prostu daję radę pozostać z przodu w wyścigu, idzie mi lepiej niż na treningach.
A reakcja po złamanej kostce przed sezonem? Pewnie myślałeś, że już po zawodach…
Poziom sprawności nie był tak naprawdę problemem, ponieważ byłem już po solidnym programie treningowym, kontynuowanym każdego dnia, również w trakcie regeneracji.
Właśnie, trafiłeś z powrotem na siłownię bardzo szybko. To była okazja na wzmocnienie innych mięśni, których w innych okolicznościach byś nie ćwiczył?
Właściwie nie. Oczywiście na początku nie mogłem w pełni obciążać nogi, ale wróciła do pełni sprawności naprawdę szybko.
Martwisz się czasem, jak to będzie po karierze?
Tak, te myśli regularnie wracają. Mam już jakieś pomysły i plany na to, co może się wydarzyć po zakończeniu kariery, ale na razie cieszę się chwilą.
Przed sezonem brakowało Ci jeszcze złota olimpijskiego. Teraz masz już dwa. Coś jeszcze do kompletu?
Powiedzmy, że przez dobrych kilka dni nie zamierzam myśleć o niczym związanym z celami na przyszłość. Na razie szukam fajnego miejsca na wakacje!
Tekst i zdjęcia dzięki uprzejmości Red Bull Content Pool