Oto 5 krótkich porad, jak znacząco poprawisz swoją kondycję i rozpoczniesz walkę o zdrowsze ciało. To naprawdę małe kroki w kierunku zdrowia, które wykonasz z łatwością
Patrzysz na Jacka Bilczyńskiego i wiesz, że fajnie byłoby tak wyglądać. Potem patrzysz na siebie i… co widzisz? Jeśli – jak autor tego tekstu – widzisz dłuuugą drogę do wypracowanego ciała, pewnie ciężko się zebrać i zacząć działać.
Są wśród nas tacy, którzy na myśl o siłowni szukają wymówek, crossfitu boją się jak ognia, a jakikolwiek sport wyczynowo oglądają co najwyżej w telewizji. Nie ma w tym nic złego, spokojnie. Każdy kiedyś zaczyna i jeśli masz problem z podjęciem/zwiększeniem swojej aktywności, spróbuj tych pięciu prostych kroków w kierunku lepszego, zdrowszego ciała.
1. Chodź więcej
Brzmi tak banalnie, jak tylko się da. I jest tak banalne, ale przede wszystkim jest skuteczne. Poświęcenie czasu na solidny spacer pomoże zmniejszyć ryzyko chorób serca, cukrzycy typu 2, udaru i innych problemów. Daj sobie pół godziny dziennie i jeśli wejdzie Ci to w nawyk, przestaniesz patrzeć na to jako ćwiczenie, a zaczniesz jak na relaks. Weź ze sobą mp3 lub audiobooka – dlaczego nie!
2. Biegnij
Nie musisz być Forrestem Gumpem, by bieganie zupełnie odmieniło Twoje życie. Wystarczy zacząć od 5 minut (!) dziennie, by zmniejszyć ryzyko przedwczesnej śmierci. Dosłownie więc przedłużasz sobie życie. Chcesz dodatkowej motywacji? Złap którąś z aplikacji mobilnych, ona pomoże Ci konsekwentnie zwiększać dystanse i stawiać kolejne kroki. Nie przejmuj się profesjonalnym strojem i butami do biegania. Zaczynasz od kilku minut, wystarczy kryterium „wygodne”, a na profesjonalizację przyjdzie czas.
3. Spróbuj interwałów
Pójście na siłownię może brzmieć zniechęcająco, choćby logistycznie. Dojazd, powrót – nie zawsze jest blisko, nie zawsze „po drodze”. Więc zostaw siłownię, zacznij od czegoś prostszego i zajmującego naprawdę niewiele czasu. Jest wiele badań pokazujących, że czasami trzeba po prostu się mocno zmęczyć, nie trzeba ćwiczyć długo. Nie musisz mieć nawet pół godziny, wystarczy kilkanaście minut i, na przykład, zwykły rower. Rozgrzej się kilka minut, później przez 30 sekund daj z siebie wszystko i kolejnych 4-5 minut pedałuj swobodnie. Powtórz to samo kilka razy, tylko nie oszczędzaj się przez tych 30 sekund!
4. Ciężary
Ale zaraz, przecież nie jesteś pakerem. To nic, nawet nie uniósłbyś wszystkich badań naukowych, które potwierdzają, że ciężary mogą dać korzyści każdej grupie wiekowej, niezależnie od płci i kondycji. Oczywiście te korzyści są różne (np. kobiety są mniej narażone na osteoporozę dzięki podnoszeniu ciężarów), ale bezsprzecznie są. Nie sil się na wielkie obciążenia, zacznij spokojnie. Kluczem jest poprawne wykonywanie ćwiczeń, a w tym pomoże Ci choćby śledzenie Jacka Bilczyńskiego.
5. Wyznaczaj sobie cele
Na początek niech to będzie zabranie się do działania w ogóle, potem konsekwentne kontynuowanie aktywności. Możesz nawet nagradzać się za wykonany trening. Weź skarbonkę i wrzucaj 1-5 złotych za każdy zrealizowany trening. Lubisz pomagać? Zacznij zbierać na cel charytatywny. Jest coś, co chcesz kupić, ale szkoda Ci pieniędzy? Zacznij „zarabiać” na to ćwiczeniami. Tak naprawdę przecież inwestujesz w siebie. Brytyjskie badania na próbie 250 tysięcy (!) osób obu płci wykazały, że nawet osoby poświęcające na aktywność fizyczną mniej niż 2,5 godziny tygodniowo obniżają ryzyko wczesnej śmierci o jedną trzecią. Ćwicz więcej i żyj dłużej, a po drodze odkryjesz, jak bardzo aktywność poprawi Ci samopoczucie!
Na podstawie The lazy person’s guide to getting (a bit) fitter