Udaru nikt się nie spodziewa

autor: • 24 sierpnia 2016 • Najnowsze, ZdrowieKomentarze: (0)

To może się zdarzyć nagle i każdemu. Los bywa bowiem przewrotny i zsyła  na nas chorobę, z którą trudno jest nam sobie poradzić. Tak było w przypadku Kasi, której życie z dnia na dzień zupełnie się zmieniło. Ta zmiana nie była jednak jej wyborem, to efekt poważnego udaru

Nic nie zapowiadało mającego nadejść udaru. To w końcu zbyt wcześnie na takie zmagania. To myślenie bywa zgubne. Udar nie przegląda bowiem metryki i nie wybiera osób spełniających kryteria wiekowe.

Kasia nie miała jeszcze 26 lat, gdy przeszła ciężki udar mózgu. Co robiła przed nim? Absolwentka dziennikarstwa i kulturoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim żyła bardzo aktywnie, jej pasją były podróże i pisanie. Wszystko zmieniło się w 2014 r. Tuż przed wigilią doznała udaru. Zamiast pojechać na święta do rodzinnego Szczecina, trafiła do szpitala. Rodzina, która po całonocnej podróży dotarła do Warszawy usłyszała od lekarzy, że trzeba brać pod uwagę najgorsze. Kasia odzyskała jednak przytomność i małymi krokami zaczęła wracać do sprawności.

Po tym zdarzeniu zmieniło się całe jej życie. Wróciła do rodzinnego Szczecina, porzuciła wszystko co do tej pory robiła i zaczęła się uczyć życia od nowa. Najbardziej przeszkadzała jej bezczynność. Dlatego też od początku rehabilitacji starała się być jak najbardziej samodzielna. Jeszcze w szpitalu poprosiła mamę, żeby nauczyła ją robić na drutach. Szybko zaczęła chodzić, ubierać się i gotować sobie jedzenie.

Udar zmienił również jej nawyki żywieniowe. Od tego momentu przeszła na dietę śródziemnomorską, ograniczyła do minimum cukier i tłuszcze trans, niebezpieczne dla osób z problemami sercowymi, a także rzuciła papierosy. Musiała i bardzo chciała nauczyć się na nowo biegania. Sama dodaje, że największą motywacją do pracy nad sobą jest dla niej pasja. – Znajdź coś, co będzie sprawiać ci frajdę, dziecięcą radość. Dzięki temu chce się lepiej pracować nad sobą, chce się działać. Na przykład zastąp nudne czynności rehabilitacyjne interesującymi alternatywami. W ramach ćwiczeń manualnych zamiast układać klocki wybieraj fasolki do obiadu. Dzięki temu łączysz przyjemne z pożytecznym – radzi Kasia.

To był również idealny powód do tego, aby wrócić do nauki języka angielskiego, którym wcześniej posługiwała się płynnie. Po udarze podjęła się także nauki arabskiego i hiszpańskiego, którymi z kolei zawsze chciała władać. Wie jednak, że nie jest w stanie wrócić do pracy dziennikarza. Ma m.in. spore problemy z koncentracją. Chce jednak walczyć o siebie i własny rozwój. Choć wciąż brakuje jej precyzji w lewej dłoni postanowiła pisać bloga, którego traktuje jako formę terapii i pomocy innym. Pisze pod pseudonimem „Lewaczka”, o wszystkim – o swoich codziennych małych i dużych sukcesach, ale też z dużym dystansem do siebie i swojej choroby.

Źródło: Neuroaktywacja.pl

Pin It

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *