Mimo kampanii antynikotynowych, nadal wzrasta liczba palaczy papierosów. Z tytoniowym nałogiem związany jest co dziesiąty zgon – alarmuje raport Global Burden of Diseases opublikowany przez „Lancet”
Najgorsza sytuacja jest w Chinach, Indonezji oraz Rosji. W raporcie uwzględniono 195 krajów. Główna autorka opracowania dr Emmanuela Gakidou podkreśla, że liczba osób uzależnionych od tytoniu wciąż rośnie. O ile w 1990 r. codziennie paliło papierosy 870 mln ludzi na świecie, to obecnie jest ich 933 mln. Raport nie obejmuje tych osób, które jedynie okazjonalnie sięgają po papierosy albo używają papierosów elektronicznych.
Do 6,4 mln wzrosła również liczba rocznych zgonów z powodu palenia papierosów. Od 1990 r. do 2015 zwiększyła się ona o 4,7 proc., choć odsetek mężczyzn uzależnionych od nikotyny spadł z 35 proc. do 25 proc., a kobiet – z 8 proc. do 5 proc. W samych w Chinach co roku z powodu chorób odtytoniowych umiera 1 mln ludzi.
Dr Gakidou podkreśla, że pali co czwarty mężczyzn i co dwudziesta kobieta, dlatego konieczne są dalsze kampanie antynikotynowe. W Rosji odsetek kobiet uzależnionych o tytoniu w latach 1990-2015 zwiększył się o 4 proc. Wciąż taki sam odsetek palących jest w Bangladeszu, Indonezji i Filipinach.
Pozytywnym przykładem jest Brazylia, gdzie dzięki prowadzonej od lat intensywnej kampanii antynikotynowej w tym samym 25-leciu liczba uzależnionych od nikotyny spadła z 29 proc. do 12 proc. wśród mężczyzn oraz z 19 proc. do 8 proc. u kobiet.
Według Centrum Kontroli Chorób i Profilaktyki (CDC) w Atlancie, liczba Amerykanów palących papierosy zmniejszyła się z 45 mln w 2005 r. do 40 mln w 2014 r. Oznacza to, że odsetek palaczy spadł tam z 21 do 17 proc. i jest najniższy od półwiecza. W 1964 r., kiedy w USA pojawiły się pierwsze kampanie namawiające do pozbycia się tego nałogu, palił co drugi Amerykanin.
CDC podkreśla, że palenie tytoniu nadal jest ogromnym problemem zdrowotnym. Jedynie w Stanach Zjednoczonych uzależnienie od tytoniu odpowiedzialne jest za 480 tys. zgonów rocznie, a ponoszone co roku koszty zdrowotne oceniane są na 300 mld dolarów.
W Polsce kampanie antynikotynowe rozpoczęły się na początku lat 90. XX w. i od tego czasu zaczęła spadać liczba palaczy. O ile w 1980 r. paliło 11,4 mln Polaków (42,5 proc. ludności), to w 2012 r. 8,8 mln (27,6 proc.).
Pierwsze kraje deklarują wolność od dymu tytoniowego. Nowa Zelandia zapowiedziała, że do 2025 r. chce być wolna od tytoniu. Za takie uznaje się państwa, w których nie więcej niż 5 proc. społeczeństwa jest uzależnione od tytoniu. Hongkong i Singapur zamierzają to osiągnąć w 2020 r.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce