Ci, którzy choć raz musieli się zmagać z nieprzyjemnym bólem mięśni pojawiającym się po wysiłku z pewnością zrozumieją, że znalezienie sposobu na to, aby się go pozbyć nie zawsze jest proste. W moim przypadku problematyczny jest ból mięśni po bieganiu, który odzywa się jeszcze jakiś czas po pokonaniu solidnego odcinka. Jak znaleźć na niego sposób? – to pytanie zadawałam sobie przez długi czas. Jest jednak kilka sposobów na to, aby go złagodzić.
Nie ukrywam, że przez długi czas po bieganiu nie robiłam zupełnie nic, aby pomóc moim mięśniom i zapobiec późniejszym konsekwencjom. Potem, jak zaproponował mi jeden ze znajomych, wprowadziłam krótkie rozciąganie. Fakt, iż jestem amatorką biegania sprawił, że dopiero po długim czasie zainteresowałam się innymi metodami, pozwalającymi zmierzyć się z bólem mięśni. Jednym z nich była rozgrzewka przed bieganiem, która wcześniej wydawała mi się zbędna. Te wszystkie zabiegi, włączając w nie również rozmasowywanie obolałych mięśni sprawiały, że po bieganiu czułam się lepiej niż kiedyś. Zaczęłam także stosować żele regeneracyjne, które poleciły mi osoby biegające już od wielu lat.
Kilka tygodni temu jedna z koleżanek podrzuciła mi żel rozgrzewający REFITNER. Zaczęłam go stosować. Początkowo 2 razy dziennie, a w czasie, gdy znacznie więcej biegałam – 3 razy dziennie. To, co od razu uznałam za wielki plus żelu to fakt, że szybko się wchłania. Dla mnie to bardzo ważne, ponieważ zazwyczaj nie miałam czasu na to, aby czekać na wchłonięcie się preparatu.
Jeśli chodzi o zapach to z pewnością jest on intensywny. To prawdopodobnie zasługa ekstraktu z papryki chili, który jest dodany do tego żelu rozgrzewającego. Po wmasowaniu go można z kolei poczuć przyjemne szczypanie – jest to efekt składników pozwalających faktycznie nas rozgrzać. W moim przypadku pojawiało się dodatkowo niewielkie zaczerwienienie, co również jest efektem jego właściwości rozgrzewających.
Warto jednak pamiętać o tym, aby stosować go regularnie. Robiąc sobie kilkudniową przerwę, którą i ja miałam okazję sobie jakiś czas temu zrobić, działamy na swoją niekorzyść i zmniejszamy efektywność preparatów. Teraz, gdy stosuję go już systematycznie widzę sporą poprawę. Skróciłam czas regeneracji moich mięśni, a ból jest znacznie mniejszy.
Stosowanie żelu łączę oczywiście z rozgrzewkami i rozciąganiem, które niezmiennie i skutecznie odciążają moje mięśnie podczas przygody z bieganiem.