Wiele mówi się nt. szkodliwości fluoru. Szczególnie wśród rodziców temat jest bardzo żywy, bowiem niektórzy uważają, że pierwiastek ten negatywnie wpływa na zdrowie organizmu, a nawet niszczy zęby. Z tego powodu część osób rezygnuje np. z używania past z fluorem. Czy to dobrze? Stomatolodzy uspokajają – krążące teorie o złym wpływie fluoru są zdecydowanie przesadzone. O oddziaływaniu tego pierwiastka na nasz organizm rozmawiamy z lek. dent. Małgorzatą Turno-Kornafel.
W przypadku fluoru szkodliwy jest zarówno jego nadmiar, jak i niedobór. Dlatego nie zaleca się stosowania preparatów zawierających fluor na własną rękę. Pamiętajmy jednak, że nie chodzi tu o fluor zawarty w pastach do zębów. Fluor jest pierwiastkiem, który wykazuje działanie mineralizujące, wzmacniające zęby. Szkliwo bez warstwy ochronnej staje się osłabione i bardziej podatne na niekorzystne, kwaśne środowisko jamy ustnej.
– Pamiętajmy, że fluor nie szkodzi, gdy jest stosowany w odpowiednich, fizjologicznych ilościach, których nasz organizm potrzebuje. Jeżeli nie zażywamy dodatkowo fluoru np. w tabletkach, nie pijemy zbyt dużej ilości wody zawierającej fluor, nie spożywamy produktów, które go zawierają, to nie jesteśmy narażeni na jego nadmiar. Oczywiście poziom fluoru w organizmie można zbadać, ale należy mieć świadomość, że jego stężenie nie zawsze będzie wiarygodne, ponieważ często dochodzi do nagromadzenia fluoru w tkankach. Można badać ilość fluoru wydalanego z moczem, ale ma to pewne ograniczenie, dlatego wynik nie zawsze będzie wymierny – mówi lek. med. Joanna Ciołek, endokrynolog.
W celu jak najlepszej ochrony zębów, jeszcze jakiś czas temu woda w państwach Unii Europejskiej była fluorowana, jednak uznano, że nie jest to konieczne, bowiem może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. Obecnie, nie praktykuje się więc dodatkowej fluoryzacji wody. Innym mechanizmem przeciwpróchnicowym było stosowanie tabletek zawierających fluor, które podawane były dzieciom czy nastolatkom, natomiast aktualnie z tego zrezygnowano. Przyjmuje się, że najlepszą, bezpieczną profilaktyką są środki miejscowo (zewnętrznie) podawane na zęby (zabieg fluoryzacji, lakierowania), ale oczywiście stosowane pod kontrolą stomatologa, który badając pacjenta wie, jaka dawka fluoru jest w określonym przypadku potrzebna.
A jak to wygląda w praktyce stomatologicznej?
– Stanowisko krajowego konsultanta ds. stomatologii jest jednoznaczne – powinniśmy stosować pasty z fluorem, ale oczywiście odpowiednie dla danej grupy wiekowej. Dla najmłodszych dzieci, które często zjadają część pasty, stosujemy najmniejszą ilość pasty – wielkości ziarna ryżu, dla większych dzieci (do 6 roku życia) – ziarno grochu, a potem około 1-2 cm pasty – wylicza lek. dent. Małgorzata Turno-Kornafel, specjalista stomatologii dziecięcej-pedodonta.
Jak wynika z raportu pt. „Higiena, leczenie i profilaktyka jamy ustnej u dzieci” ponad połowa dzieci używa pasty z fluorem (62%), a przeszło 1/5 rodziców nie ma pojęcia czy pasta ich dziecka go zawiera. Spośród grup dzieci młodszych znacznie mniej osób używa pasty z fluorem niż wśród grup dzieci starszych. Ponadto, wśród rodziców panuje często przekonanie, że fluor jest szkodliwy – z tym stwierdzeniem zgadza się aż 40% rodziców, a 24% nie ma zdania.
Zanim więc zdecydujemy się zrezygnować ze stosowania fluoru w jakiejkolwiek formie, skontaktujmy się z lekarzem i nie sugerujmy się znalezionymi w Internecie doniesieniami o jego szkodliwości, na które brak jest jednoznacznych i pewnych argumentów potwierdzonych badaniami.
Źródło: 38 Content Communication