Badacze brytyjscy dorzucili kolejny argument przekonujący, że na rzucenie palenia papierosów nigdy nie jest za późno, nawet po sześćdziesiątce. Chodzi o tzw. zespół słabości występujący częściej u palaczy – informuje pismo „Age and Ageing”
Zespół słabości jest wciąż mało w Polsce znany, tymczasem świadczy on o tym, w jakiej kondycji jest osoba starsza, przede wszystkim jak jest podatna na upadki i złamania kości, demencję oraz poważne choroby.
Z badań przeprowadzonych pod kierunkiem dr. Gotaro Kojima z University College London wynika, że na zespół ten o 60 proc. bardziej podatni są palacze papierosów. Wystarczy jednak pozbyć się tego nałogu, żeby nawet w krótkim okresie poprawiła się ogólna kondycja.
Obserwacje prowadzono przez 4 lata i objęto nimi osoby w wieku co najmniej 60 lat. – Ci z nich, którzy w przeszłości przestali palić papierosy, byli mniej zagrożeni zespołem, słabości, prawie tak sama jak osoby, które nigdy nie były uzależnione od nikotyny – podkreśla dr Kojima.
Zespół słabości związany jest ze starzeniem się, ale nie jest schorzeniem, którego wraz z wiekiem nie można uniknąć. Wiele zależy od stylu życia, mniej na niego narażone są osoby, które nie palą papierosów, są aktywne fizyczne i odpowiednio się odżywiają.
Objawem zespołu słabości jest chudnięcie, mała masa mięśniowa, uczucie zmęczenia, powolny chód i osłabiony uścisk dłoni oraz niewielka aktywność fizyczna. Osoby z takimi objawami są bardziej podatne na upadki i złamania kości, mają demencję i częściej wymagają leczenia szpitalnego, a z każdą hospitalizacją zespół słabości zwykle się pogłębia.
Dr Teemu Niiranen z Boston University i Framingham Heart Study przypomina, że palenie tytoniu zwiększa ryzyko nowotworów, w tym szczególnie raka płuca, chorób sercowo-naczyniowych, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, a także zwiększa łamliwość kości. – Pozbycie się tego nałogu może zatrzymać wiele procesów chorobowych – podkreśla.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce