Choć zostały niecałe 4 tygodnie, nie czas jeszcze na sceptycyzm. Oczywiście o wielkie zmiany może być ciężko, jednak nie poddawaj się – Nowy Rok możesz wciąż świętować lżejsza o kilka kilogramów i węższa o parę centymetrów.
Już myślisz o świętowaniu, a po drodze jeszcze świąteczne obżarstwo. Czy jest szansa schudnąć do Sylwestra? Absolutnie tak, jednak o zmianie wagi warto myśleć nie tylko pod kątem okazji. Jeśli cierpisz z powodu nadwagi, zrzucenie niepotrzebnych kilogramów pomoże podnieść samoocenę, poprawi samopoczucie, obniży ryzyko chorób układu krwionośnego i nie tylko. Nie trzeba zresztą chudnąć po 10-20 kilogramów, już zmiana masy o 5-10% da wymierny efekt.
Wymarzona sylwestrowa kreacja czy zwykły niedopinający się zamek mogą ponaglać, jednak nie wpadaj w pułapkę ekspresowych diet i głodzenia się – można w ten sposób narobić sobie więcej szkód niż pożytku. Nie powinno się tracić więcej niż pół kilograma (do kilograma) tygodniowo, oczywiście zależnie od startowej wagi. Jak to osiągnąć?
Mniej gotowców i jedzenia poza domem
Pamiętaj, że liczy się nie tylko ile, ale też co jesz. Nawet tłuste jedzenie, jak kurczak smażony w panierce, ma zupełnie inny skład w domu, a inny w restauracji. Jeszcze inny w przybytku typu fast food, a inny w supermarkecie, gdzie znajdziesz gotowe produkty konserwowane tak, by przetrwały na półce tygodniami. Innymi słowy: w domu wiesz, co jesz!
Bardzo często porcje serwowane „na mieście” są też większe niż potrzeba, ponieważ klient lubi otrzymać za wskazaną cenę więcej, choćby to nie było dla jego zdrowia najlepsze. Kontroluj więc spożycie i nie stroń od czytania etykiet, gdy kupujesz dowolne półprodukty do gotowania.
Kalorie nie tylko jesz, ale też pijesz
Zimą lubimy częściej sięgać po herbatę i kawę, a rzadziej po zimne soki czy napoje. To dobra zmiana, choć kawa kawie nie równa – te z syropami, śmietanką i cukrem są oczywiście bardziej kaloryczne. Podobnie jest z herbatami wspomaganymi słodkim sokiem z malin czy miodem. Ale spokojnie, najważniejsze to rezygnacja z napojów słodzonych. Czy to cola, czy sok z koncentratu, czy nawet ten bezpośrednio tłoczony – w każdej szklance masz nawet 10-12% cukru.
Lepiej więc sięgać po wodę w przerwach między ciepłymi napojami. A jeśli chcesz czuć smak, z pomocą przychodzi cytryna, mięta czy imbir. Zwłaszcza ten ostatni, dodawany choćby do ciepłej herbaty, nie tylko doda smaku, ale też przyspieszy metabolizm. Nie przeraź się, jeśli za kilkoma pierwszymi razami zrobi Ci się gorąco – w związku z usprawnieniem metabolizmu imbir podnosi temperaturę ciała, dlatego jest nazywany skutecznym spalaczem kalorii. Miesiąc z imbirową herbatą sprawi, że trudno będzie Ci wyobrazić sobie ten napój „solo”.
Pamiętaj o codziennych wyborach
Istotne przy zrzucaniu kilogramów jest nie tylko postanowienie o częstych spacerach czy zapisaniu się na pilates. To oczywiście wielce wskazane kroki, jednak nie jedyne. W każdej codziennej decyzji można znaleźć sposób, by pomóc w dobrej zmianie. Schody zamiast windy, grejpfrut zamiast mandarynek, ryba zamiast wołowiny (choć w obu przypadkach o skromnej porcji przypomni pewnie cena…) – to wszystko zmiany do wprowadzenia na już, od jutra. Małe, codzienne czynności, które pomagają. Jeśli masz smartfon, sprawdzaj ile wykonujesz kroków i staraj się śrubować normę – ruch poprawia funkcjonowanie organizmu od stóp do głów, dosłownie.
Dobry rytm dnia
Wiesz, kto tyje najszybciej? Osoby z nierównym, często zaburzanym rytmem dobowym. Staraj się znaleźć swój odpowiedni rytm, w którym będzie czas na nieprzerywany nocny sen i odpowiednią dawkę promieni słonecznych. Jeśli będziesz spać nie mniej niż 7 godzin dziennie i chodzić spać o możliwie równych porach, szybko uregulujesz swój metabolizm – zmiany w układzie pokarmowym zaczynają się już po kilku dniach!