Ludziom wybaczamy niedoskonałości, bo lubimy ich nie tylko za wygląd. Wobec owoców i warzyw nie jesteśmy tak łaskawi. Więc… bądźmy! To przyniesie korzyści dosłownie wszystkim i mamy na to badania.
Od producentów, przez dystrybutorów, po konsumentów – wszyscy marnujemy co roku miliardy ton całkiem dobrej żywności, bo wydaje nam się niedoskonała. Problem dotyczy przede wszystkim owoców i warzyw, u których nawet nieduże skazy zmniejszają szansę na sprzedaż. A jeśli warzywo/owoc wygląda doskonale w chwili dostawy, to już niewielkie oznaki starzenia mogą dać identyczny efekt: odrzucenie przez konsumenta.
Jest zrozumiałe, że chcemy jeść to, co najlepsze. Rzecz w tym, że „jemy oczami”, a wygląd w przypadku owoców i warzyw jest drugorzędny. Czasami, jak w przypadku bananów, wyglądający staro owoc jest wręcz zdrowszy dla człowieka niż ten idealnie dojrzały.
Badacze z teksańskiego Uniwersytetu w Houston opublikowali właśnie wyniki analiz na łamach „Journal of the Association for Consumer Research” i dowodzą, że konsument patrzy przychylniej na starzejące się produkty, jeśli zmieni się jego nastawienie. Wystarczy nadać produktom cechy ludzkie, by gotowość do konsumpcji wzrosła.
– Zauważyliśmy, że kiedy produkt jest spersonifikowany, kupujący oceniają go przychylniej, łaskawiej. Naprawdę zaczynają mu współczuć, co przekłada się na decyzje zakupowe – mówi prof. Vanessa Patrick, współautorka badania.
Wyniki teksańskich badań pokrywają się z obserwacjami na temat tzw. brzydkich owoców i warzyw, a więc tych nieregularnych, odbiegających od powszechnego wyobrażenia. Niektóre sieci handlowe, jak Carrefour czy Tesco, wprowadziły je do sprzedaży, nadając im właśnie cechy ludzkie. Gdy konsument widzi trochę dziwne, ale wesołe warzywo, reaguje na nie przychylniej i kupuje.
To informacje cenne nie tylko dla przemysłu spożywczego, ale i dla każdego z nas jako odbiorcy docelowego. Musimy nabrać świadomości, że wygląd produktu jest drugorzędny, a jego marnowanie jest najzwyczajniej złe – w bardzo praktycznym, wymiernym sensie. Marnowanie żywności podnosi koszty jej produkcji, zwiększa ilość odpadów i emisję metanu, wpływając na środowisko.