Kiedy coś nas boli sięgamy po leki. Tak jest najprościej, najszybciej i najskuteczniej. Nic zatem dziwnego, że przyjmujemy ich tak dużo. Co i w jakich ilościach spożywamy?
Przeciętny Polak stosuje leki przeciwbólowe 7 razy w miesiącu. Tego typu praktyki mogą się przekładać na problemy z wykrywaniem niektórych chorób. Czy warto zatem nadużywać lekarstw i suplementów? Narażamy się przez to między innymi na kłopoty zdrowotne, u których podstaw leży zła diagnoza.
Przyjmowanie leków dostępnych bez recepty i bez konsultacji z lekarzem staje się coraz bardziej powszechne. W ciągu ostatnich kilkunastu lat popyt na leki w Polsce wzrósł czterokrotnie. Samodzielna terapia dolegliwości bólowych staje się powszechnie występującym zjawiskiem w polskim społeczeństwie. Dodatkowo reklamy umacniają przekonanie, że każdy problem zdrowotny można rozwiązać za pomocą „magicznej pigułki”, którą bardzo często stosuje się nawet jeżeli nic nam nie jest.
Problematyczne są także suplementy. Poszczególne osoby nie sprawdzają, co im tak naprawdę jest tylko od razu biorą leki, które teoretycznie powinny zmniejszać ich przypadłości. Jak zostało już podkreślone, korzystanie z suplementów może przełożyć się na rozpoznawanie poważnych chorób, na przykład suplementacja żelaza u mężczyzny może opóźnić zdiagnozowanie nowotworu układu pokarmowego. Z kolei leki przeciwbólowe mogą zniwelować efekt działania przyjmowanych na nadciśnienie tętnicze.
Problem pojawia się, ponieważ leki bierzemy od razu, gdy tylko pojawi się ból, a nawet wcześniej. Ponad 5% osób zażywa tabletki zanim jeszcze pojawi się ból. 40% bierze je natomiast od razu, gdy ból się pojawi.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
