Leczenie niewydolności żylnej za pomocą ucisku, czyli tzw. kompresjoterapii jest metodą stosowaną z powodzeniem od wielu lat. Pacjenci wciąż jednak podchodzą do tej terapii z dużą dozą ostrożności
Niepewność pacjenta
Chorzy, często niedowierzają, że na pozór zwykła pończocha, czy podkolanówka, może działać leczniczo np. na ich problemy z żylakami. Dr n. med. Mariusz Kózka z Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie, twierdzi, że kiedy swoim podopiecznym dokładnie wytłumaczy, na czym polega metoda leczenia poprzez ucisk i oni spróbują, jak działa to w praktyce, to wracają nastawieni już entuzjastycznie. – Oczywiście ważne jest, by taka pończocha, rajstopy, czy podkolanówka uciskowa była dobrej jakości i dobrze dobrana, wygodna, ale też elegancka, bo liczą się nie tylko walory terapeutyczne, ale też estetyczne – dodaje specjalista. Dr Kózka przyznaje również, że wiele osób cierpiących w początkowym stadium żylaków jest przekonane, że najlepiej leczyć się tabletkami. – Nic bardziej błędnego! Tabletki działają na poprawę mikrokrążenia, czyli regenerację śródbłonka najmniejszych naczyń krwionośnych. Dlatego same tabletki sprawy nie załatwią. Powinno się je stosować razem z kompresjoterapią, która wpływa na poprawę makrokrążenia – mówi lekarz.
Profilaktyka i leczenie
Wbrew pozorom, problem z nieprawidłowym krążeniem krwi w nogach, nie ogranicza się jedynie do pań. Tak naprawdę dotyczy około 53 proc. kobiet i 43 proc. mężczyzn. Największą rolę w powstawaniu problemów krążeniowych w nogach, odgrywają tryb życia jaki prowadzimy, praca, którą wykonujemy, brak aktywności fizycznej oraz korzystanie ze środków antykoncepcyjnych. Często wymieniane są także czynniki genetyczne, ale nie ma dostatecznych wyników badań potwierdzających ich jednoznaczny wpływ.
Ponieważ problemy z krążeniem nasilają się stopniowo, bardzo ważne jest, aby odpowiednio wcześnie zdać sobie z nich sprawę i podjąć leczenie. Tomasz Nasierowski, ekspert zdrowych nóg marki Veera, przyznaje, że niewydolność krążenia, której konsekwencją są żylaki, to niestety schorzenie przewlekłe, z którym musimy żyć przez długi czas. – Kompresjoterapia, czyli stosowanie uciskowych rajstop, pończoch lub podkolanówek przeciwżylakowych, poprawia komfort i jakość życia i zapobiega postępowaniu procesu chorobowego – dodaje. Jak twierdzi ekspert, poprawa jest podobno zauważalna już od pierwszego noszenia. Nogi przestają puchnąć, boleć i nieprzyjemnie szczypać.
Aby noszenie uciskowych pończoch przynosiło jak najlepsze rezultaty, warto przede wszystkim skupić się na ich odpowiednim dobraniu, w czym najlepiej pomoże konsultacja z lekarzem. Specjalista określi stopień ucisku za pomocą ciśnienia wyrażanego w mm słupka rtęci, podobnie jak ma to miejsce przy zwykłym badaniu ciśnienia krwi. W największym uproszczeniu przyjmuje się, że dla osób, które nie mają problemów z krążeniem, ale prowadzą siedzący tryb życia, zalecany jest niski ucisk 8 – 12 mmHg. Z kolei osoby, które większość dnia spędzają na stojąco i nie mają jeszcze objawów choroby, a jedynie symptomy świadczące o możliwym rozwoju schorzenia, powinny stosować ucisk 13 – 17 mmHg. Natomiast dla tych osób, u których pojawiają się już pierwsze widoczne problemy, zalecany jest ucisk 18 – 21 mmHg. Ta ostatnia wartość określana jest już, jako pierwszy stopień kompresji.