Im więcej papierosów, tym rosną szanse, że rozwinie się u pacjenta zaburzenie rytmu serca zwane migotaniem przedsionków. Ryzyko rośnie niezależnie od tego co palimy: niebezpieczne są nie tylko papierosy, ale nawet fajki wodne.
Migotanie przedsionków to jedna z najczęściej występujących na świecie arytmii serca. Cierpi na nie mniej więcej jedna na sto dorosłych osób, przy czym im pacjent jest starszy tym szansa, że zachoruje jest większa. Pomiędzy 25. a 30. rokiem życia migotanie przedsionków występuje u 3-4 osób na tysiąc, a po 60. roku życia liczba ta zwiększa się aż do 90 osób na tysiąc. Migotanie przedsionków jest niebezpieczne dla zdrowia, ponieważ odpowiada za 20-30 proc. udarów i znacząco zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci. Uważa się, że w 2030 roku w Unii Europejskiej będzie ok 14-17 milionów pacjentów cierpiących na tą chorobę.
Nowe badania zespołu norweskiego epidemiologa dr Dagfinna Aune z Imperial College London i Bjørknes Høyskole w Oslo dowodzą, że jednym z czynników, które znacząco zwiększają ryzyko wystąpienia migotania przedsionków jest palenie papierosów. I co najważniejsze im więcej palimy – tym ryzyko gwałtownie rośnie.
Papierosy szkodzą sercu
Naukowcy dokonali metaanalizy (a więc ponownej, rygorystycznej analizy statystycznej, pozwalającej wyciągać uogólnione wnioski) 22 publikacji opisujących w sumie 29 różnych badań. Obejmowały one prace z Europy, Ameryki Północnej, Australii i Japonii, opisujące blisko 40 tys. przypadków migotania przedsionków wśród ponad 670 tys. osób.
Wyniki były jednoznaczne. W porównaniu do osób w ogóle niepalących palenie:
- 5 papierosów dziennie zwiększa ryzyko migotania o 9 proc.
- 10 papierosów – 17 proc.
- 15 papierosów – 25 proc.
- 20 papierosów – 32 proc.
- 25 papierosów – 39 proc.
- 29 papierosów – 45 proc.
Średnio, każde 10 papierosów więcej dziennie oznacza 14 proc. większe ryzyko wystąpienia migotania przedsionków.
Co więcej, w porównaniu do osób, które nigdy nie paliły, aktualni palacze mają 32 proc. większa szanse na tę chorobę, podczas gdy byli tylko palacze 9 proc. Według naukowców jest to bezsprzeczny dowód na zależność między ilością wypalanych papierosów a wystąpieniem migotania przedsionków.
– Jeśli palisz, przestań. Jeśli nie palisz, nie zaczynaj. Odkryliśmy, że wśród palaczy ryzyko migotania przedsionków jest większe, ale spada znacząco, jeśli dana osoba rzuci palenie – mówi dr Aune.
Uczony podkreśla, że palenie jest śmiertelnie niebezpiecznym uzależnieniem. W przypadku osób, które palą całe życie ryzyko śmierci na schorzenie będące bezpośrednia konsekwencją nałogu wynosi 50 proc. Ich życie będzie również 10 lat o krótsze.
Szkodzą nawet fajki wodne
Zalecenia Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, związane z prewencją chorób sercowo-naczyniowych są jednoznaczne: zaleca się unikania wyrobów tytoniowych w każdej z możliwych postaci: zwykłych papierosów, papierosów „light” czy „mild”, cygar, fajek a nawet fajek wodnych. (Które wbrew obiegowej opinii są szkodliwe tak jak zwykłe fajki czy papierosy).
– Wyniki naszych badań dostarczają kolejnych dowodów korzyści zdrowotnych wynikających z rzucenia palenia i, co więcej, korzyści płynących z niewchodzenia w ten nałóg przede wszystkim. Z perspektywy zdrowia publicznego zapobieganie migotaniu przedsionków i wielu innym chorobom ma ogromne znaczenie – mówi dr Aune.
Autorka: Anna Piotrowska, Zdrowie.PAP.pl