Za moment rozpocznie się sezon na opalanie. Na słońcu będą się wylegiwać nie tylko dorośli, ale i małe dzieci. Na nie należy szczególnie uważać. Oparzenia słoneczne nabyte w tym okresie mogą powodować pojawienie się pewnych chorób w przyszłości
Na oparzenia słoneczne w szczególności są narażone osoby o określonym tzw. fototypie, czyli z jasną karnacją, blond lub rudymi włosami, niebieskimi oczami. Ostrożne powinny być również osoby piegowate. Samo opalanie to już jest pewien rodzaj oparzenia, choć początkowo może ono być niewielkie to z czasem ciągle się nasila.
W czasie silnego nasłonecznienia należy w szczególności zadbać o dzieci. Dr Michał Piątek, onkolog, uważa, że oparzenia słoneczne z dzieciństwa znacznie zwiększają ryzyko wystąpienia czerniaka nawet o ok. 200-300%. Dlatego to o dzieci na plaży warto dbać najbardziej. Dzieci nie powinny przebywać na silnym słońcu w godz. 11-15, ponadto należy je smarować kremami z filtrem, wkładać im odzież ochronną i nakrycia głowy.
Opalać się można oczywiście na dwa sposoby, zarówno naturalnie, jak i sztucznie. Warto jednak brać pod uwagę to, że liczba zachorowań na czerniaka w ostatniej dekadzie znacznie wzrosło. Statystyki te dotyczą także solariów. Niestety ciągle obniża się wiek osób, które korzystają z tego typu usług.
Kiedy należy zainterweniować? Poza dbaniem o siebie w słoneczne dni dobrze jest też obserwować swoją skórę. Jeśli pojawi się na niej coś niepokojącego, jak np. czerwone plamki albo różnice w istniejącej już zmianie to powinniśmy jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Ważne jest także to, aby podczas opalania stosować kremy z filtrem. Nie chodzi tu jednak o to, aby raz na cały dzień się nim posmarować, ale powtarzać ten proceder co godzinę lub dwie.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl