Zaśmiecone środowisko nieubłaganie domaga się ograniczenia produkcji jednorazowego plastiku, który zostawiamy za sobą wszędzie – od Himalajów po Rów Mariański (tak, tam również są plastikowe śmieci!). Oto doskonały sposób, by wyeliminować niepotrzebne butelki plastikowe.
Od ponad tygodnia Europa żyje zakazem produkcji plastikowych słomek, patyczków do uszu czy jednorazowych sztućców. Zakaz, choć niedogodny, jest oceniany pozytywnie, ale to tylko kropla w morzu potrzeb. Wciąż jednymi z największych producentów śmieci są producenci napojów w plastikowych butelkach. A że same napoje rzadko są zdrowe, oto kilka sposobów, by zastąpić jednorazowe pojemniki takimi, które zostaną przy nas na lata!
Postaw na wodę
O zaletach picia wody nikogo nie trzeba przekonywać – ten zdrowy zamiennik napojów można czerpać dosłownie z dowolnego źródła. Ogromna większość sieci wodociągowych w Polsce oferuje dobrej jakości wodę pitną, więc wystarczy podstawić butelkę i ruszać w drogę – do pracy, na jogging, na wyjazd.
Wtedy należy jedynie pamiętać o wyborze odpowiedniej butelki, by upewnić się, że nawet przy długim przechowywaniu w pojemniku woda pozostanie świeża, bez namnażania się bakterii czy szkodliwego wpływu promieni UV, które mogą „zagotować” wodę zostawioną na słońcu.
Warto więc zainwestować w produkt, który ochroni zawartość przed promieniowaniem, pozwoli możliwie długo utrzymać pożądaną temperaturę napoju (niską latem, wyższą jesienią). Tworzywo nie powinno wchłaniać zapachów, a jego struktura umożliwiać powstawania osadów i namnażania bakterii. Bez tego musimy pamiętać o możliwie szybkim opróżnieniu butelki.
Butelka nie na raz
Zrozumiał to już dawno wiodący amerykański producent butelek wielorazowego użytku, firma Contigo. Dlatego zamiast zwykłych plastików produkty są w większości wykonane z tritanuTM, który jest lekki, chroni zawartość butelki przed zmianą temperatury i rozwojem bakterii, a przede wszystkim nie wydziela szkodliwego bisfenolu A (BPA free).
TritanTM cechuje się także bardzo dużą wytrzymałością, dlatego butelkę Contigo możesz zabierać ze sobą w podróże przed lata, bez obaw o jej zniszczenie, nieszczelność lub niehigieniczność. Czyli zamiast wielu butelek jednorazowych z wodą lub napojami korzystasz z jednej. Uważasz, że to nic nie zmienia? Więc weź pod uwagę, że przeciętny obywatel kraju zachodniego zużywa ponad 100 jednorazowych butelek rocznie! Gdyby więc w samych USA mieszkańcy przerzucili się w całości na własne pojemniki, rocznie zużywaliby o 50 miliardów (tak, miliardów!) jednorazowych butelek wody mineralnej mniej. Na świecie w ciągu minuty zużywa się 100 jednorazowych butelek – te liczby są wręcz niewyobrażalne, a zmiana zaczyna się w nawykach każdego z nas!
Dla własnej wygody
Być może myślisz, że lepiej jest kupić jednorazówkę, opróżnić i wyrzucić, by nie nosić jej ze sobą. Ale czy na pewno tak jest wygodniej? Dobra butelka wielorazowego użytku, jak te od Contigo, jest bardzo lekka, trwała, a do tego poręczna. Jeśli wybierzesz model z wkładką, możesz dodać do wody świeże owoce i nie martwić się o to, że zatkają ustnik.
I nie, nie ma mowy, by martwić się o możliwość rozlania płynu w plecaku czy torebce. Firma opatentowała kilka różnych, wygodnych systemów zamykania, które gwarantują, że nawet w ekstremalnych warunkach nic z butelki się nie wyleje. Jednym ruchem otwierasz, jednym zamykasz.
Dla świętego spokoju możesz wybrać modele z blokadą uniemożliwiającą niekontrolowane otwarcie i nosić w torbie bez oporów. Po wypiciu wody prawie nic nie waży, a z Contigo zawsze wiesz, co pijesz. Po wypiciu nie martwisz się myciem – pomimo zaawansowanych systemów zamknięcia możesz wieczko włożyć spokojnie do zmywarki i wyjąć czyste, gotowe do kolejnego użycia.
Polecamy, sprawdziliśmy!
Trudno ubrać w słowa to wyjątkowe uczucie, gdy będąc już na Słowacji pije się zimną wodę z górskiego potoku, nabraną jeszcze w Szwajcarii. Tak właśnie działają butelki i termosy Contigo. Podczas projektu Aktywna Europa, napełnione na postoju tuż za przeuroczą Bellinzoną butelki wystarczyły nam na podróż przez Szwajcarię, kawałek Niemiec, Austrię i Słowację. Przy każdym otwarciu woda była jednakowo smaczna, a temperaturę trzymała nawet po dobie! To co, na zdrowie?