Kichnięcie to odruchowa i bezwarunkowa reakcja organizmu, która pozwala na oczyszczenie nosa z zarazków, pyłków, czy ciał obcych, które podrażniają błonę śluzową nosa. Kichają nie tylko ludzie, również zwierzęta
Potrzeba kichnięcia
Wszystko zaczyna się w mózgu. To tam wędruje sygnał o potrzebie szybkiego oczyszczenia nosa, w którym pojawiły się niepokojące substancje. Mózg natychmiast wysyła z powrotem do ciała polecenie – „kichaj”! Krtań i usta zamykają się, następuje skurcz mięśni brzucha, mięśni międzyżebrowych i przepony, a w klatce piersiowej wytwarza się wysokie ciśnienie, aby szybko wypchnąć powietrze z płuc. Oczy zamykają się, mięśnie gardła poluzowują i na końcu otwiera się krtań. Powietrze zostaje gwałtowne wyrzucone z płuc i z ogromną prędkością wydostaje się przez nos i usta, usuwając wszystko, co spotka na drodze, łącznie ze śliną i katarem.
Mity na temat kichania
Informacji nieprawdziwych na temat kichania jest wiele. Jedna z nich jest taka, że podczas kichnięcia na chwilę przestaje bić serce, a nawet, że kichanie może spowodować śmierć. Prawda jest taka, że wysokie ciśnienie w klatce piersiowej może delikatnie wpłynąć przez moment na zmianę rytmu pracy serca, ale nigdy nie może spowodować jego zatrzymania. Podobnie jak samo kichnięcie nie ma mocy uśmiercenia nikogo. Mit ten powstał gdyż teoretycznie chwilowy wzrost ciśnienia może spowodować przesunięcie się istniejącego już skrzepu w naczyniach krwionośnych i wywołać zator lub w przypadku poważnego tętniaka w mózgu być ostatecznym elementem, który spowoduje jego pęknięcie. Kolejną fałszywą informacją jest ta mówiąca, że kichnięcie przy otwartych oczach może spowodować wypadnięcie gałek ocznych. Należy w tym przypadku jasno powiedzieć, że nawet bardzo mocne kichnięcie nie podwyższa ciśnienia na tyle, aby cokolwiek groziło naszym oczom. Odruch ich zamykania powoduje jedynie, że mają większą ochronę przed nagłym wzrostem ciśnienia w delikatnych gałkach ocznych. Możliwe jest jedynie popękanie drobnych naczynek krwionośnych i lekkie zaczerwienienie białka oczu. Funkcjonuje w opinii publicznej jeszcze jedna błędna informacja dotycząca tego, że nie należy stosować kropli i sprayów do nosa, kiedy katarowi towarzyszy intensywne kichanie. Okazuje się, że wprost przeciwnie, dzięki miejscowym preparatom możemy oczyścić nos, a tym samym pozbyć się drażniących czynników. Szczególnie wskazane są preparaty oparte na hipertonicznym roztworze wody morskiej, które oczyszczają i nawilżają śluzówkę nosa, nie powodując przy tym podrażnień.
Kilka faktów
Pierwszym i najważniejszym faktem jest ten, że nie należy powstrzymywać kichania. Jest to niewskazane ze względu na bardzo dużą prędkość powietrza, którego naturalnym ujściem powinien być nos i usta. Próba stłumienia kichnięcia, w taki sposób, że nie pozwalamy powietrzu wydostać się na zewnątrz może powodować mikrourazy pęcherzyków płucnych, drobnych naczyń krwionośnych, czy uszkodzenia błony bębenkowej. Powstrzymywanie kichania jest bardzo niebezpieczne, dlatego też, że kichamy z prędkością huraganu. Prędkość powietrza, które wydostaje się z naszych płuc podczas kichnięcia to nawet 160 km/h, a treść, którą wyrzucamy wraz z kichnięciem może przebyć odległość nawet 3m! Kolejną informacją prawdziwą jest też ta, że światło może powodować kichanie. U około 25 proc. ludzi zaobserwowano odruch kichania przy nagłej ekspozycji na światło słoneczne. Jak do tej pory, nie ma naukowego wytłumaczenia tego faktu. Przypuszcza się jedynie, że nasz mózg może z niewiadomych przyczyn łączyć wysyłanie sygnału o konieczności zwężenia źrenic z koniecznością kichnięcia. Istnieją też dane mówiące o tym, że w czasie snu nie kichamy. Powodem tego jest fakt, że połączenia nerwowe przekazujące sygnał do mózgu o potrzebie kichnięcia także są w stanie uśpienia i są nieaktywne. Należy też zawsze pamiętać, że najlepiej jest kichać w chusteczkę lub rękaw, bo w ten sposób zapobiegamy rozprzestrzenianiu się potencjalnie obecnych w wydzielinie zarazków. Jednorazowo możemy wykichać mgiełkę składającą się nawet ze 100 000 kropel, w których potencjalnie może znajdować się mnóstwo bakterii. Z pewnością osoby znajdujące się w naszym otoczeniu podczas kichania, będą nam bardzo wdzięczne za przestrzeganie tej drobnej zasady.