Z tej misji miało wyjść znacznie więcej, ale skończyło się na nieprawdopodobnych zdjęciach. Nie powiedzieli jednak ostatniego słowa, więc możemy spodziewać się kolejnych podejść po Willu Gaddzie i prof. Jasonie Gulleyu.
Will Gadd to jeden z najbardziej znanych miłośników wspinaczki, słynny chociażby z udanego wejścia na wodospad Niagara, czego poza nim nie dokonał dotąd dosłownie nikt. „National Geographic” uznał go za podróżnika roku w 2015, ale poza wyjątkowymi umiejętnościami w zdobywaniu skał i jaskiń Gadd jest też znany z walki o środowisko naturalne.
Właśnie dlatego latem 2018 postanowił wraz z prof. Jaseonem Gulleyem, że zapuszczą się głębiej niż ktokolwiek w historii i sprawdzą, jak głęboko zachodzi proces topnienia lodu na Grenlandii. Tempo zanikania zewnętrznej pokrywy lodowej można obserwować z satelity, ale znacznie trudniej jest sprawdzić, co dzieje się głęboko pod powierzchnią, w lodowych jaskiniach.
A że jaskinie to specjalność Gadda, w sierpniu wybrał się na Grenlandię, by wybrać jaskinię, którą następnie miał z partnerem penetrować. Trzeba wyjaśnić wprost, że podróżnicy chcieli nie tylko wejść w głąb lodu. Po osiągnięciu poziomu morza zamierzali zanurkować w głębiny szczelin lodowych i sprawdzić, co tam się dzieje.
Wybrali datę powrotu na Grenlandię na październik, ponieważ wtedy temperatura na powierzchni wynosi ok. -33 stopnie i nie ma obawy, że lód będzie łamliwy. Niestety, gdy podróżnicy zeszli do dna jaskini, bryły lodu spadające z góry były tak duże, że musieli odwołać nurkowanie i zawrócić, by nie ryzykować życia. Choć misja się nie udała, sam fakt kruchości lodu nawet w październiku był dla obu badaczy bardzo niepokojącym sygnałem.
W wyprawie towarzyszył im znany fotograf Christian Pondella.