Golenie głowy i innych części ciała nie wpływa ani na grubość włosów, ani na ich gęstość, kolor czy prędkość wzrostu. Mogą za to wydawać się grubsze, gdy rosną, ponieważ mają równo ścięte końcówki.
To dosyć powszechny mit. Zapewne panowie, którzy zauważają, że na głowie mają włosów coraz mniej, chcieliby, by było to prawdą, ale nie byłyby zadowolone osoby, zapewne głównie kobiety, które chcą pozbyć się nadmiernego owłosienia na przykład z nóg.
Zatem, niestety lub na szczęście, po goleniu włosy specjalnie się nie zmieniają. Ich grubość, gęstość, tempo wzrostu zależą bowiem przede wszystkim od genetyki.
Kiedy jednak ktoś włosy zgoli, krótko po tym mogą wydawać się one grubsze. To zasługa tego, że taki włos ma równo ściętą, płaską końcówkę, która w dotyku sprawia wrażenie grubszej.
Rzeczywiście, nowy włos na początku może być zdrowszy, ale to dlatego, że jeszcze nie zdążyły zniszczyć go różnego typu chemikalia, zawarte np. w farbach, czy różnorodne czynniki, na które włosy narażone są każdego dnia.
Jeśli więc ktoś chce mieć zdrowsze, silniejsze włosy, powinien zacząć lepiej dbać o te, które ma. Metody na to są znane:
- prawidłowa dieta
- wystarczająca ilość snu
- odpowiednie szampony i odżywki.
mat/ zdrowie.pap.pl