Mając wady zgryzu zdecydowanie łatwiej jest trafić na ławkę rezerwowych. Co ma wspólnego jama ustna z grą na boisku i czy te problemy dotyczą wszystkich sportowców? Co ciekawe, muszą się z nimi mierzyć nawet najbardziej popularni piłkarze
Najlepsi piłkarze świata są pod stałą opieką dietetyków i lekarzy, zarabiają krocie, a swoją sylwetką zawstydzają wiele osób. Piłka nożna to, obok wyczynowego pływania, biegania oraz hokeja, dyscyplina, która nie sprzyja jednak zdrowym zębom. Udowodniło to m.in. badanie opublikowane w British Journal of Sports Medicine, podczas którego stomatolodzy przyjrzeli się zębom 187 profesjonalnych zawodników grających w lidze angielskiej. Wśród badanych byli starsi piłkarze z drużyn m.in.: Manchester United, Southampton, Hull City, Swansea City, West Ham United, Cardiff City i Sheffield United.
Ponad 35% z piłkarzy miało próchnicę, u 77% znaleziono przynajmniej jedno wypełnienie (średnio: pięć wypełnień), a u ponad 50% stwierdzono erozję szkliwa. Co zaskakujące, aż 77% miało zapalenie dziąseł obejmujące co najmniej pół szczęki, zaś 5% „umiarkowanie ostrą nieodwracalną chorobę przyzębia”. Problemy z uzębieniem wiążą się nie tylko z grą na murawie, ale i z samopoczuciem czy komfortem.
45% mężczyzn przyznało, że stan ich zębów i dziąseł jest dla nich istotnym problemem, co piąty zawodnik przyznał, że obniżyła się jego jakość życia, a 7% stwierdziło wręcz, że problemy z zębami wpływają na ich przygotowanie i wydajność na treningach oraz meczach. Konkluzja raportu jest jednoznaczna – zdrowie jamy ustnej profesjonalnych piłkarzy jest kiepskie.
Skąd taka liczba piłkarzy mających kłopoty z uzębienim skoro dbają o nich rzesze specjalistów? Znana jest historia, że szkoleniowiec Arsenalu Londyn – Arsene Wenger, po przybyciu do klubu wydał rozporządzenie, nakładające obowiązkowy przegląd uzębienia całego zespołu. Dla przykładu, wspierano nie tylko leczenie problematycznych kontuzji ścięgna Achillesa, ale zalecano również wykonanie rentgena i monitorowanie ułożenia zębów mądrości w łuku zębowym. Mimo to zęby wielu sportowców pozostawiają wiele do życzenia. Jednym z winowajców mogą być słodzone napoje, które, jak mówią statystyki, spożywa 2/3 piłkarzy ponad 3 razy w tygodniu. Eksperci ostrzegają, że napoje izotoniczne i energetyczne zawierają cukier i obniżają pH, dlatego ich regularne spożywanie idzie w parze z większym ryzykiem ubytków i próchnicy.
Inny powód? Mówi się również o braku odpowiedniego dostępu do opieki medycznej oraz edukacji w zakresie zdrowia jamy ustnej w wieku dziecięcym, kiedy kształtują się nawyki, ale też specyficzne środowisko w jamie ustnej sportowców. Jak się okazuje, nie zawsze duże pieniądze idą za dbałością o zęby. Spójrzmy na czołowych piłkarzy świata – Anglik Wayne Rooney (Manchester United) ma ukruszone, nierówne, zęby ze szparami lub francuski pomocnik Franck Ribery (obecnie Bayern Monachium), którego zaawansowana wada zgryzu kwalifikuje się do leczenia ortodontycznego, podobnie Luis Suarez,. Nierzadkie są też sytuacje wybicia lub złamań zęba na boisku, to w końcu gra kontaktowa. Z drugiej jednak strony mamy również takich piłkarzy, którzy z czasem zadbali o swój uśmiech. Cristiano Ronaldo laureat Złotej Piłki FIFA, kiedyś z zaniedbanym uśmiechem, teraz może się pochwalić idealnie białymi i prostymi zębami, następnie kultowy brazylijski piłkarz Ronaldo, który pozbył się swojej słynnej diastemy czy Ronaldinho, który wyprostował zęby i zlikwidował swój tzw. uśmiech dziąsłowy. Na tle angielskiej ligi uśmiechy naszych rodzimych gwiazd, jak Robert Lewandowski czy Grzegorz Krychowiak, prezentują się całkiem nieźle.
Piłkarze, którzy chcą mieć zdrowe zęby powinni przede wszystkim odłożyć napoje bogate w cukier albo płukać usta wodą po ich spożyciu. Poza tym ważna jest higiena, zarówno ta codzienna jak i dodatkowe wizyty u stomatologa czy usuwanie kamienia nazębnego.
Źródło: Skymed.pl