Większość z nas boi się zastrzyków, ale często wbrew faktom wierzy, że są one bardziej skuteczne, niż metody nieinwazyjne. Wynika to podobno z niewiedzy pacjentów, którzy nie rozumieją, że bezinwazyjne metody leczenia to nasza przyszłość
Zaskakujące wyniki
Aż 62 proc. osób zapytanych w ankiecie, o najskuteczniejszy sposób podania leku, odpowiedziało, że za taki uważają zastrzyk. Jedynie 13 proc. ankietowanych stwierdziło, że za najbardziej skuteczne uważa leki podane doustnie. Wyniki te nie byłyby aż tak bardzo zaskakujące, gdyby nie odpowiedzi udzielone na drugie pytanie, zadane w tej samej ankiecie. Zapytano o preferowaną formę podania leku, do wyboru spośród dwóch, które są tak samo skuteczne. Aż 78 proc. osób odpowiedziało, że wybraliby lekarstwo podane doustnie, natomiast tylko 20 proc. ankietowanych tym razem wybrałoby zastrzyk. W zasadzie to odpowiedzi są swoistego rodzaju paradoksem i prowadzą do zaskakujących konkluzji. Wynika bowiem z nich, że chociaż większość z nas wolałaby się leczyć bezinwazyjnie, to jednak bardziej wierzymy w skuteczność leków podawanych w zastrzykach.
Specjalista, prof. Andrzej Emeryk, kierownik Kliniki Chorób Płuc i Reumatologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie uważa, że przekonanie, iż każda terapia zastrzykowa w dowolnej chorobie jest silniejsza i lepsza, niż terapia doustna, to efekt słabego wykształcenia zdrowotnego Polaków. Twierdzi również, że trendy we współczesnej medycynie biegną właśnie w kierunku stosowania metod nieinwazyjnych wszędzie tam, gdzie to jest możliwe. Specjalista dodaje, że trend ten można najlepiej zaobserwować na przykładzie szczepionek stosowanych w leczeniu alergii. – Odczulająca szczepionka podjęzykowa jest tak samo skuteczna, jak odczulanie podskórne. Dostępnych jest już także coraz więcej alergenów do odczulania podjęzykowego, czyli możemy tą metodą leczyć coraz więcej rodzajów uczuleń – mówi prof. Emeryk. Uważa także za całkiem możliwe, że u większości chorych na choroby alergiczne dróg oddechowych, zwłaszcza u dzieci, jest to metoda przyszłości. Głównymi argumentami przemawiającymi za jej stosowaniem jest przede wszystkim bezpieczeństwo, wygoda w stosowaniu oraz brak bólu, który niektórzy pacjenci odczuwali w trakcie leczenia przy pomocy zastrzyków. – Szczepionka podjęzykowa jest też lepiej tolerowana przez pacjentów, szczególnie przez małe dzieci – podkreśla specjalista.
Skuteczność przede wszystkim
Ankieta zawierała jeszcze jedno pytanie, o kryterium, które jest dla osób ankietowanych najważniejsze przy wyborze leku. Większość respondentów, bo aż 56 proc., za najistotniejszą wybrała skuteczność. Kolejne 42 proc. wskazało natomiast na bezpieczeństwo. Zdaniem prof. Emeryka, lekarze w przypadku większości chorych kierują się dokładnie tymi kryteriami.
W Polsce metoda odczulania podjęzykowego jest dostępna już od kilku lat i z każdym rokiem zyskuje coraz większą popularność. Przeszkodą w jej szerokim stosowaniu jest jedynie fakt, że nie jest ona refundowana. Według ekspertów, którzy dokonali licznych analiz, koszty metody iniekcyjnej i podjęzykowej, są bardzo porównywalne.
Od jakiegoś również czasu, w naszym kraju dostępna jest najnowocześniejsza forma szczepionki odczulającej – w tabletkach. O tym, że metoda ta jest także skuteczna i bezpieczna najlepiej świadczyć może fakt, że przeszła pozytywną weryfikację amerykańskiej Agencji d.s. Żywności i Leków FDA, która słynie z dużej restrykcyjności.
Zdaniem wielu specjalistów, stosowanie, nieinwazyjnych metod, czyli takich, które nie ingerują w ludzką tkankę, jest silnym trendem we współczesnej medycynie. Najlepszym na to dowodem są antybiotyki, które kiedyś podawane były wyłącznie przez zastrzyk, a dziś są z powodzeniem stosowane w formie tabletek.