Patrzymy, ale nie widzimy

autor: • 7 marca 2016 • Lifestyle, NajnowszeKomentarze: (0)

Ten, komu choć raz zdarzyło się szukać czegoś co leżało zaraz przed nim z pewnością będzie wiedział o czym mowa. Czasami szukamy portfela i go nie widzimy choć znajduje się na stoliku obok, a innym razem dostrzegamy go bez problemu mimo, iż wcale nie jest nam potrzebny. Z czego wynikają tego typu niedogodności? I czy mogą to być halucynacje?

Patrzymy, ale nie widzimy – to zaskakująco częsta przypadłość. Nasz wzrok nie jest jednak automatem. Widzimy to, co akurat chcemy widzieć, ponieważ zmysł ten działa jak wyszukiwarka informacji. Podobnie jak we wspomnianych wyszukiwarkach, tak i w naszym umyśle mamy filtry, które programują to, co zostanie przez nas zauważone oraz to, co powinniśmy ignorować. Jak zostało już zaznaczone, nie zawsze działają one tak jak powinny. Dlatego też doktorantka Anna Anzulewicz postanowiła przyjrzeć się im nieco bliżej.

Filtry, o których była tu mowa działają w oparciu o wiele czynników. Są nimi na przykład nasze doświadczenia, nastawienia czy kontekst. Aby to wyjaśnić pójdźmy w trochę inną stronę. Często zdarza się z kolei, że widzimy kogoś, kogo akurat unikamy. Przykładem może tu być szef, którego unikamy, a mimo to dostrzegamy go w każdym przechodniu.

Może się także zdarzyć, że nasz znajomy będzie stał przed nami bardzo długo, a my zauważymy go nagle, gdy na przykład na niego wpadniemy. Tak jakbyśmy po pewnym czasie rozpoznawali kim jest. Istnieją różne – wsparte eksperymentalnie – teorie próbujące wyjaśnić to zjawisko.

–Moją hipotezą jest to, że szybciej uświadamiamy sobie wrażenia wzrokowe, jeśli głębiej przetwarzamy informacje. Inaczej mówiąc, kiedy rozumiemy to, co mamy przed oczami, to na ogół prędzej nasze wrażenia stają się świadome. Podobnie rzecz się ma z uwagą – jeśli skupiamy ją mocniej, wówczas proces uświadomienia przebiega bardziej skokowo – twierdzi Anna Anzulewicz. Tę hipotezę potwierdzają także przeprowadzone przez nią eksperymenty.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl

 

Pin It

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *