Węglowodany proste, czyli cukry, są główną przyczyną otyłości. Coraz częstsza otyłość z kolei sprawi, że w ciągu pięciu lat liczba Polaków chorych na cukrzycę zwiększy się niemal o milion! Cukrzyca jednak nie jest jedynym schorzeniem wynikającym z otyłości. Wraz z otyłością rośnie również ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego, rozwoju nowotworów i chorób układu krążenia.
Obecnie Polacy jedzą 5 razy więcej cukru niż w pierwszej połowie XX wieku. Rocznie przeciętny Polak zjada nawet prawie 51 kg cukru. Tymczasem ludzki organizm ewolucyjnie nie jest przygotowany na przyjęcie takich dawek słodyczy.
– Mało kto wie, że cukier dodawany jest do wielu produktów, które nie zawsze są o smaku słodkim. Cukier wchodzi w skład m.in.: majonezu, keczupu, musztardy, jogurtu owocowego, masła orzechowego, soków, płatków śniadaniowych, past kanapkowych, dań instant, serków homogenizowanych, gotowych sosów, przetworów mięsnych, suplementów diety i produktów typu fit. Cukier jest też zawarty w spożywanym przez nas chlebie. Chleb ciemny jest zdrowszy od białego. Ciemny kolor pieczywa wynika z dużego udziału mąki razowej, która sprawia, że chleb jest ciężki i zbity. Konsumenci jednak preferują częściej pieczywo puszyste i delikatne, a jednocześnie zdrowe. Dlatego też producenci, aby sprostać ich oczekiwaniom, często barwią białe delikatne pieczywo karmelem, słodem lub cykorią. Prawdziwe jednak zagrożenie tkwi w tym, że nie mając o tym pojęcia, spożywamy mnóstwo ukrytego cukru w produktach składających się na codzienną dietę – zauważa dr n. med. Marta Misiarz.
Spożycie cukru w ukrytych formach (przekąski, gotowe potrawy, napoje alkoholowe) wzrosło w ciągu ostatniej dekady aż o 12 kg rocznie na jedną osobę. Wciąż brakuje świadomości konsumentów na temat zawartości cukru w produktach, choć producenci obowiązkowo podają zawartość cukru na wszystkich produktach pakowanych z wyjątkiem alkoholu. To ostatnie również jest zgubne, ponieważ kupując słodzone piwa, słodkie wino czy likiery gatunkowe nie zdajemy sobie sprawy, że mogą one zawierać nawet o 50% cukru więcej niż napoje typu cola.
Cukier jako składnik mało słodkiego produktu, wymieniony małym druczkiem na opakowaniu, to jeden problem. Gorzej, że firmy spożywcze węglowodany proste ukrywają często pod nazwami abstrakcyjnie brzmiącymi dla klienta, jak: maltodekstryny, maltoza, słód jęczmienny, syrop glukozowo – fruktozowy, melasa. Produkty bez cukru, często w swoim składzie zawierają jego zamienniki, np.: karmel, syrop z agawy, syrop klonowy, syrop ryżowy czy też cukier kokosowy.
Klucz do zdrowia leży w świadomym wyborze tego, co i w jakich ilościach jemy. Dlatego dokonując zakupów warto sprawdzać odwrót kolorowych etykiet, zwłaszcza jeśli konkretnego produktu nie podejrzewamy o zawartość cukrów. Pamiętajmy, że spożycie ponad 100 g cukru dziennie (a przeciętny Polak przekracza tę granicę znacznie), może sprzyjać nadwadze czy poważnym chorobom i tym samym zagraża zdrowiu. Przyjmuje się, że dieta o średniej zawartości cukru oznacza przyjęcie ok. 60 g cukru dziennie (równowartość dwóch szklanek coli), a dieta najbardziej pożądana – niskocukrowa – oznacza obcięcie tej ilości jeszcze o połowę. Dla typowego Kowalskiego oznaczałoby to obcięcie spożycia aż czterokrotnie. Na szczęście jest gdzie obcinać, niestety – cukier kryje się niemal wszędzie.
Źródło: Newsrm.pl / własne