Dzieci zmagających się z otyłością jest w Polsce coraz więcej. To nie tylko chwilowa zmiana wagi, to przypadłość, która może zaowocować wieloma niechcianymi skutkami. Im wcześniej podejmiemy jednak działanie tym lepiej dla dziecka
Czym jest ta otyłość, o której tyle się mówi? Nie jest ona jedynie problemem z wagą. To wielonarządowa choroba, która powoduje zaburzenia postawy, a także wiele innych groźnych powikłań, mogących dawać o sobie znać w przyszłości. O tym, że sprawa jest poważna mówi również Światowa Organizacja Zdrowia. Zaznacza ona, że co roku przybywa w Europie 300 tys. dzieci z nadwagą i otyłością.
– Otyłość to jeden z największych problemów krajów rozwijających się. Polska znajduje się na siódmym miejscu wśród krajów europejskich, jeśli chodzi o problem otyłości wśród dzieci – podkreśla prof. Anna Noczyńska z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, będąca też kierownikiem Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 we Wrocławiu.
Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu w latach 2008-2010 przeprowadzili badania dotyczące otyłości wśród dzieci w wieku 7-10 lat. Stwierdzono wówczas otyłość u 3,6 proc. dzieci, a nadwagę u 10,5 proc. badanych. Te liczby są z roku na rok coraz większe, a w Polsce przybywa dzieci z otyłością. Wiąże się z nią jednak wiele innych problemów, z którymi muszą się potem borykać dzieci – płaskostopie, koślawość, zaburzenia stawów kolanowych
Otyłość powodowana jest przez kilka czynników. To m.in. genetyka; jednak jak zaznaczyła prof. Noczyńska, to że ktoś jest nosicielem genu otyłości, nie oznacza, że będzie otyły. Jednak wśród głównych czynników króluje odpowiednie odżywianie. Dzieci jedzą bowiem za dużo przetworzonej żywności, tłuszczy nasyconych, a także syropu glukozowo-fruktozowego. Do tego oczywiście dochodzi brak aktywności fizycznej i masowo wystawiane zwolnienia lekarskie, po które we wrześniu zgłasza się niepotrzebnie wielu rodziców, czyniąc tym samym swoim dzieciom krzywdę.
Naukowiec podkreśliła, że otyłość u dzieci niesie za sobą ryzyko otyłości w wieku dorosłym. – Co istotne, jeden na czterech otyłych sześciolatków będzie również otyły w wieku dorosłym, ale jeśli mamy czterech otyłych 12-latków, to już trzech z nich będzie otyłych w życiu dorosłym. Dlatego tak ważne jest walczenie z otyłością w wieku dojrzewania – zaznacza profesor. Dodała, że współcześnie u otyłych nastolatków można zaobserwować choroby, które wcześniej był charakterystyczne dla wieku dojrzałego lub dla osób starszych. Jest to zazwyczaj cukrzyca lub nadciśnienie. Otyłość – zdaniem naukowców – powoduje również zaburzenia natury psychologicznej. Dzieci otyłe częściej cierpią na depresję.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl