Problem otyłości z każdym rokiem dotyka coraz większej liczby osób. Choć na każdym kroku można usłyszeć o kolejnej przełomowej „diecie cud” to tak naprawdę nie ma to pozytywnego wpływu na statystyki dotyczące otyłości Polaków
Okazuje się, że przez dekadę, bo od 2005 do 2015 roku odsetek otyłych w przedziale wiekowym 18-74 lata wzrósł w Polsce o ok. 7%. Tymczasem, jak wynika z badania „Polacy na diecie” przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie kampanii Zarządzanie Kaloriami, 44% Polaków było kiedykolwiek na diecie odchudzającej. Skoro tak dużo osób jest na diecie, to dlaczego odsetek otyłych nie spada?
– Być może dzieje się tak, ponieważ Polacy nie zdają sobie sprawy z tego, co naprawdę znaczy czy powinno znaczyć „odchudzanie”, które profesjonaliści wolą nazywać leczeniem nadwagi i otyłości. Nie ulega bowiem wątpliwości, że to problem nie tylko estetyczny, ale przede wszystkim zdrowotny, a zatem wymagający kompleksowej terapii. Powrót do pożądanej masy ciała to proces, który powinien być przeprowadzany w sposób zrównoważony. Co ważne, obejmuje on nie tylko dietę! To zmiana całego naszego stylu życia, w który wchodzi również aktywność fizyczna, to jak spędzamy wolny czas. Często konieczna jest również pomoc psychologiczna, bo wiele zależy od motywacji pacjenta – tłumaczy dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia.
Leczenie otyłości niejednokrotnie nie jest zatem zależne wyłącznie od niskokalorycznej, zbilansowanej diety. Wpływa na to także jedzenie śniadań i regularne spożywanie innych posiłków, wypijanie odpowiedniej ilości wody czy aktywność fizyczna. Nie chodzi jedynie o wybranie dla siebie konkretnej dyscypliny sportu, która zagwarantuje nam odpowiednią dawkę ruchu, ale i o zmianę nawyków, a więc zastąpienie wieczornego leżenia na kanapie spacerem czy zabawą z dziećmi na świeżym powietrzu. Czasami ważne mogą się dla nas okazać niewielkie zmiany, a więc zamiana windy na schody czy samochodu na rower.
Tymczasem Polacy mają problemy z codziennymi dobrymi nawykami. Jak wskazuje badanie „Polacy na diecie”, sytuacja wygląda najlepiej, jeśli chodzi o jedzenie ciepłych posiłków – 77% deklaruje, że jada je codziennie. Tylko trochę gorzej wypadły śniadania – najważniejszy posiłek dnia je codziennie 75% ankietowanych.
Problemem może być również to, że za mało pijemy. Jak wynika z badań, jedynie 54% Polaków wypija dziennie odpowiednią ilość płynów. 44% jada natomiast regularne posiłki, a więc co 3-4 godziny. Aż 61% co najmniej kilka razy w tygodniu dojada między posiłkami.
Co więcej, niezbyt dobrze wyglądają również statystyki dotyczące aktywności fizycznej. Blisko połowa Polaków nie wykonuje właściwie żadnej dodatkowej aktywności fizycznej, a wiec nie chodzi na basen, nie jeździ na rowerze, nie uczęszcza na fitness. 60% respondentów deklaruje natomiast, że spędza swój wolny czas na świeży powietrzu. – Sytuacja wygląda zapewne gorzej niż w tych deklaracjach, bo nie wszyscy zdają sobie sprawę, że aktywność fizyczna to taka, w której zwiększa się liczba uderzeń serca na minutę. Spacer – dla osoby o prawidłowej masie ciała – nie powinien być postrzegany jako aktywność fizyczna, niemniej może być ważnym elementem i pierwszym krokiem dla kogoś, kto zaczyna zmianę swoich nawyków dotyczących stylu życia. Dla osób otyłych często na początku jest to jedyna możliwa aktywność. Dopiero kiedy uda im się zmniejszyć początkową masę ciała i marsz przestanie być dla nich męczący, mogą próbować bardziej zaawansowanych aktywności, jak rower czy ćwiczenia rozciągające lub wzmacniające – mówi dr Agnieszka Jarosz.
Źródło: On Board PR