Od zawsze zarys mięśni na brzuchu był synonimem dobrego, zdrowego wyglądu. Popularna krata budzi zachwyt w oczach kobiet i zazdrość w oczach mężczyzn. Podobnie sprawa ma się z płcią piękną – płaski brzuch z delikatnymi, kształtnymi zarysami bardzo przyciąga wzrok, a właścicielce dodaje pewności siebie. Jak pracować nad tą częścią ciała i jak uniknąć podstawowych błędów i rozczarować?
Anatomiczne podstawy
To, co nazywamy „kratą” to nic innego jak mięśnie proste brzucha. Poprzecinane są one smugami ścięgnistymi, widocznymi w postaci zagłębień między mięśniem, to sprawia, że na brzuchu widoczne są charakterystyczne kostki. Nie należy jednak zapominać o mięśniach zębatych oraz skośnych brzucha, to one bowiem sprawiają, że brzuch staje się pełny, proporcjonalny i estetyczny.
Wszystkie te mięśnie przede wszystkim należą do stabilizatorów – antagonistów mięśni prostownika grzbietu. Uczestniczą również w oddychaniu, kaszlu, czy wypróżnianiu.
Z punktu widzenia funkcjonalnego, mięśnie brzucha możemy podzielić na część górną, dolną oraz skośną.
Czemu mój brzuch nie jest idealny ?
W każdym klubie można spotkać dziesiątki osób, mozolnie wykonujące setki brzuszków i bardzo niewielu „szczęśliwców” mogących pochwalić się pięknym brzuchem. Dlaczego tak się dzieje? Problemem jest zakorzeniony mit, mówiący, że trening mięśni brzucha powoduje jego uwidocznienie. Powinniście jak najszybciej o tym zapomnieć, podobnie, jak o wszystkich metodach typu „cudowne” (z całym szacunkiem dla Pana Weidera). Nie przybliży Was to nawet o krok w drodze do imponującego brzucha, który będzie można dumnie prężyć na plaży. Takie zabiegi poprawią jedynie jego wytrzymałość.
Nie oznacza to, że całkowicie powinniśmy zrezygnować z treningu tej części ciała.
Jest też dobra wiadomość, jeśli sumiennie ćwiczysz na siłowni, prawdopodobnie posiadasz znakomicie wypracowane mięśnie w tym rejonie ciała. Dlaczego więc ich nie widzisz? Najprawdopodobniej przykryte są warstwą tłuszczu i na tym właśnie należy skupić swą uwagę.
Co więc zrobić ?
Po pierwsze – spalić tkankę tłuszczową. Zapewne niejednokrotnie widzieliście „chudzielców” którzy nigdy w życiu nie trzymali w ręku hantli, natomiast ich brzuch posiadał zaskakująco dobre zarysy. To dlatego, że ich poziom tkanki tłuszczowej był na tyle niski by odsłonić mięśnie brzucha, które przecież posiada każdy człowiek. Niestety, typowy trening z ciężarami nie jest ukierunkowany na spalanie tłuszczu. Kluczem są odpowiednie nawyki żywieniowe. Należy spożywać mniej kalorii, niż wynosi zapotrzebowanie organizmu. Mniej nie oznacza diet typu 1000 kcal, a jedynie 300-500 kcal poniżej Twojego zapotrzebowania. Warto zwrócić swoją uwagę na produkty niskoprzetworzone, takie jak makaron pełnoziarnisty, ryż brązowy, kasza gryczana, płatki owsiane czy żytnie pieczywo. Nie powinno również zabraknąć dobrego źródła protein – chude mięso, ryby, jaja oraz chude sery będą znakomitym wyborem. Zdrowe tłuszcze również nie są bez znaczenia – oliwa z oliwek, orzechy czy olej lniany. Kolejną, równie ważna kwestią, jest trening, a tu skuteczniejsze od brzuszków okażą się wysiłki o charakterze tlenowym jak bieganie, pływanie, jazda na rowerze czy rolkach.