Zielona herbata – dlaczego nie spożywać jej po posiłku?

autor: • 7 lutego 2017 • NajnowszeKomentarze: (0)

Zielona herbata jest niezwykle chętnie stosowana jako produkt pro-zdrowotny, wiele osób sięga po nią by wspomóc nieco spalanie tkanki tłuszczowej, jej mechanizm działania jest dość dobrze poznany, jednak pewne wątpliwości może budzić pora jej przyjmowania. 

EGCG

Mówiąc o szerokim spektrum działania zielonej herbaty mamy na myśli katechiny, czyli aktywne związki chemiczne, znajdujące się w zielonym naparze. Mogą one występować w formie wolnych katechin: C, EG, GC oraz EGC oraz w formie związanej: GCG, ECG oraz EGCG. Najpopularniejsze i chyba najlepiej przebadane są te ostatnie – epigalokatechiny (EGCG), warto podkreślić, że występują one nie tylko w zielonej herbacie ale również w roślinach strączkowych, winogronach czy czekoladzie. Mówiąc o działaniu prozdrowotnym czy wpływie na procesy lipolizy (spalanie tkanki tłuszczowej) napotykamy na dość istotny problem, mianowicie dość niską zawartość katechin w produktach spożywczych. Z tego powodu, zielony napar należy postrzegać raczej jako przyjemność, a nie narzędzie wspomagające kształtowanie sylwetki. Średnia zawartość katechin w zielonej herbacie waha się zwykle w przedziale 10 – 80 mg/100 g, a to zdecydowanie zbyt mało by cieszyć się jakimikolwiek rezultatami. Dla fanów walorów smakowych nie jest to problem, jednak osoby zainteresowane potencjałem pro-zdrowotnym czy sylwetkowym zmuszone są do sięgania do innych źródeł, mianowicie ekstraktu zielonej herbaty, epigalokatechin w formie kapsułek lub proszku.

Innymi słowy, chcę przez to powiedzieć, picie zielonej herbaty, nawet w dużych ilościach nie wspomoże spalania tkanki tłuszczowej.

Przed czy po posiłku?

Kiedy zdecydujemy się na skorzystanie z potencjału EGCG pojawia się pewna wątpliwość, mianowicie kiedy najlepiej przyjmować epigalokatechiny (podkreślam, w przypadku typowego naparu nie ma to znaczenia)? Większość producentów zaleca ich spożycie tuż przed lub w trakcie posiłku, lecz w praktyce może to być kiepskim rozwiązaniem. Okazuje się bowiem, że absorpcja katechin przyjmowanych wraz z pożywieniem może być nawet 4 razy mniejsza niż w przypadku przyjmowania ich na pusty żołądek! Bardzo dobrze obrazuje to jedno z badań:

Grupa 1 – 500 mg EGCG + 100 ml wody na pusty żołądek

Grupa 2 – 500 mg EGCG z posiłkiem składającym się z 50 g płatków i 200 ml mleka

Grupa 3 – 500 mg EGCG z sorbetem na bazie 200 g truskawek

Następnie przez 8 kolejnych godzin, co 30 minut pobierano próbkę krwi i oceniano koncentrację EGCG.

wykres

 

Okazało się, że u ochotników przyjmujący epigalokatechiny na pusty żołądek zanotowano blisko 4 razy wyższą koncentrację tych związków w porównaniu do grupy z posiłkiem i blisko 3 razy wyższą koncentrację w porównaniu do grupy z sorbetem.

Wnioski

Okazuje się, że w tym przypadku, zalecenia większości producentów niekoniecznie muszą być trafne, a chcąc zapewnić sobie maksimum rezultatów przy minimalnym nakładzie, epigalokatechiny najlepiej spożywać na pusty żołądek.

Pin It

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *