Wizerunek kobiety w prasie PRLu

autor: • 29 listopada 2017 • Kobieta, NajnowszeKomentarze: (0)

W lipcu 1944 roku armia radziecka, zasilona dywizjami polskimi, weszła na obszary etniczne polskie. Razem z wojskiem z Moskwy przyszedł nowy rząd, Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego. Pod koniec lat 40. w Europie Środkowej i Wschodniej działały już umocnione rządy, wzorowane na modelu radzieckim. W Polsce, podobnie jak w innych krajach regionu, panował wówczas terror polityczny, monopol ideologiczny i groteskowy kult stalinizmu. Żelazna kurtyna stała się faktem – barierą nie do przebicia, blokującą przepływ ludzi i idei.

Z początkiem lat 50. PZPR przejęła całkowicie władzę w Polsce. O wszystkim decydował nie rząd, ale Komitet Centralny. Polska stała się kolonią ZSRR. W owym czasie władzę sprawował Bolesław Bierut. Urząd prezydenta pełnił w stylu stalinowskiego biurokraty. W 1956 roku, na skutek negocjacji grupy partyjnych liberałów, z następcą Stalina, Nikitą Chruszczowem, I sekretarzem PZPR został Władysław Gomułka. Nowe władze partyjne próbowały pozyskać społecznikostwo, godząc się na reformy. Stalinogród powrócił do pierwszej nazwy Katowice, zniesiono zakaz posiadania obcych walut i złota, przejściowo zaprzestano zagłuszania Wolnej Europy i Głosu Ameryki. Na uniwersytety powrócili wykładowcy odsunięci od pracy w poprzednich latach. Kilka lat po odwilży, Władysław Gomułka, zaczął wycofywać się z reformatorskich działań. Milicja uzyskała dawne uprawnienia, a aparat partyjny umocnił swoją pozycję. W Polsce zaczęła się dekada stabilizacji socjalizmu .
Od początku lat 50. Polska umacniała dwie skrajnie przeciwstawne postawy. Z jednej strony był to kraj katolicki, a z drugiej – władzę dyktatorską sprawowała partia marksistowska o nastawieniu agresywnie ateistycznym. W społeczeństwie zastraszonym i apatycznym zakorzeniał się szantaż. Kwitła instytucja donosu, która stała się częścią społecznego rytuału. Na III Zjeździe PZPR, w marcu 1956 roku, Władysław Gomułka gościł 60 delegacji partii komunistycznych z całego świata. Uznano go wówczas za wybitną osobowość polityczną o skłonnościach liberalnych. Na następny zjazd w 1964 roku przybyło już tylko 11 partii europejskich. Sytuacja ta ukazuje, jaką drogę przeszedł charyzmatyczny przywódca polskiego Października, który pod koniec kariery politycznej stał się symbolem partyjnej konserwy .
Od połowy lat 60. ożywiały się ruchy reformatorskie i opozycyjne w Polsce, Czechosłowacji a nawet w ZSRR. Represje narastały. „(…) Uciekłem pod wpływem propagandowej nagonki i moralnego obrzydzenia” – wspominał po latach profesor Zygmunt Bauman, który na fali wydarzeń marcowych został wyrzucony z Uniwersytetu Warszawskiego i zmuszony do emigracji .
Przed sądem stanęło 32 łódzkich uczniów, biorących udział w pracach samokształceniowych, „za udział w polskiej akcji podziemnej.(…) Ten zwycięża – choćby powalony i zdeptany – kto miłuje, a nie ten, kto z nienawiści depcze. Kto nienawidzi, już przegrał!” – tak mówił prymas Polski, ksiądz kardynał Stefan Wyszyński w katedrze warszawskiej w 1966 roku. Był to najtrudniejszy okres prześladowań Kościoła ze strony rządów Władysława Gomułki .
Przetrwanie bloku radzieckiego zależało od ich powstrzymania. Aby cofnąć liberalne reformy praskiej wiosny z 1968 roku, wojska układu warszawskiego musiały wjechać do Czechosłowacji czołgami. W Polsce, Władysław Gomułka usiłował podtrzymać reformy, prowadząc kampanię partyjną i propagandową przeciwko rewizjonizmowi, a w gruncie rzeczy skierowaną przeciw wszelkim formom intelektualnej opozycji. Wbrew intencji Gomułki, najbardziej uderzającą i zapewne najgorszą, długotrwałą cechą tej kampanii było wykorzystanie w niej uprzedzeń antysemickich. Punkt zwrotny to demonstracja studencka 8 marca 1968 roku, na Uniwersytecie Warszawskim. Studenci protestowali przeciwko ograniczaniu wolności kulturalnej, czego dowodem było dla nich zawieszenie przedstawień Dziadów Adama Mickiewicza w Teatrze Nowym.
Marzec 1968 roku stanowił punkt zwrotny w polityce PZPR . Władze utraciły resztki więzi ze społeczeństwem, a oficjalne środki masowego przekazu – wiarygodność. Społeczeństwo było coraz bardziej zmęczone szarym i ubogim życiem w kraju, gdzie produkcja przemysłowa wzrastała 7 – 10% rocznie, a płace zaledwie 2 – 3%. Otwarty atak na społeczeństwo obywatelskie, poprzez podniesienie przez rząd cen mięsa o 20 %, ujawniły oznaki jego oddolnego organizowania się.
W sierpniu 1967 roku, wszedł w życie nowy statut Ochrony Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO), na mocy którego funkcjonariusze tej służby zyskiwali prawo legitymowania, doprowadzania do komisariatu i stosowania przymusu fizycznego „w granicach niezbędnej potrzeby” .
W 1969 roku, I Sekretarz KC PZPR, Władysław Gomułka powoli rezygnował z najbardziej drastycznych środków, takich jak kampanie antysyjonistyczne. Publicyści, wcześniej bardzo głośno wyrażający swoje poglądy antysemicie i nacjonalistyczne zniknęli ze sceny politycznej. W 1968 roku, wątek antyżydowski stał się trwałym, choć niezbyt dominującym elementem propagandy komunistycznej .
Udział Polski w tłumieniu demokratycznych przemian w Czechosłowacji oraz antysemicka nagonka skompromitowały nasz kraj w oczach Zachodu. Rozczarowanie rządami Władysława Gomułki narastało przez całą dekadę, a wraz z nim nasilały się początkowo spontaniczne, a potem coraz lepiej zorganizowane działania opozycyjne .
Lata siedemdziesiąte nazwane zostały przez profesora Andrzeja Paczkowskiego la belle epoque realnego socjalizmu w Polsce. W grudniu 1970 roku, do władzy doszedł Edward Gierek. Był dobrym mówcą, troszczącym się o losy ludzi i mówiącym to, co społeczeństwo chciało usłyszeć. Technokrata ze Śląska – taki był jego pseudonim. Społeczeństwo polskie wierzyło, że I sekretarz KC PZPR zajmie się całą Polską. Strategia przyspieszonego rozwoju zakładała jednoczesny rozwój przemysłu i rolnictwa.
Aby pozyskać przychylność Polaków, Edward Gierek nakreślał plan szeroko zakrojonych reform polityczno – gospodarczych, w których poparcie społeczne i propaganda miały odgrywać znacznie ważniejszą rolę niż w czasach, gdy przywódcą był Władysław Gomułka .
Realizacja tej strategii miała się rozpocząć od poprawienia sytuacji na rynku. Następnie pojawiła się zapowiedź wzrostu płac o 11% oraz poprawa stopy życiowej. Planowano zaopatrzenie sklepów RTV i AGD, rozwiązanie problemu budownictwa – każda rodzina miała dostać mieszkanie od państwa. Nastąpił wzrost społecznej motywacji. Miało nastąpić otwarcie na świat i poszerzenie sfery wolności. Zniesiono ograniczenia w podróżowaniu na Zachód. Pierwszy etap panowania Edwarda Gierka – dobre warunki atmosferyczne przełożyły się na dobre warunki w rolnictwie. Pierwszy sekretarz planował dokonać cudu gospodarczego za kredyty z Zachodu. Dzięki nowej technologii, Polska miała osiągnąć dobre wyniki zarobkowe i spłacić zaciągnięte kredyty. Efekt – kredyty konsumenckie zostały szybko zużyte, a kredyty inwestycyjne nie zostały wykorzystane zgodnie z planem .
Już w lutym 1971 roku cofnięcie podwyżek cen pod naciskiem robotniczych żądań, spowodowało konieczność zaciągnięcia nowych kredytów i pożyczek zbożowych w ZSRR, na sumę 17 miliardów złotych.
W latach siedemdziesiątych, skutecznie wpływała na społeczeństwo działalność propagandowa. Edward Gierek cenił sobie telewizję jako element własnej strategii. Uważał że jest ona niezbędnym narzędziem propagandowego oddziaływania na społeczeństwo oraz do uzyskania społecznego poparcia i zaufania do partii. W początkowym okresie rządów Edwarda Gierka polityka informacyjna była nowatorska i elastyczna. W 1970 roku utworzono nowe stanowisko rzecznika rządu. Ponadto organizowano konferencje prasowe z udziałem urzędników wysokiego szczebla z ministerstw i centralnych instytucji. W telewizji zaczęto nadawać program publicystyczny, Trybuna obywatelska, który miał służyć jako otwarte forum dyskusyjne między władzą a społeczeństwem .
Tymczasem już od 1974 roku można było zauważyć zaostrzenie rygoru cenzury. Z księgarń wycofano wiele książek, „politycznie szkodliwych”. Jak zauważył Antoni Dudek – unikając otwartych ataków propagandowych na Kościół oraz rezygnując ze stosowania brutalnych metod administracyjnych, ekipa Gierka kontynuowała politykę, której dalekosiężnym celem była stopniowa wasalizacja i marginalizacja Kościoła w polskim społeczeństwie .
Lata 1971 – 1975 były jednym z najspokojniejszych okresów w dziejach PRL – prawdziwym czasem „wielkiej stabilizacji”. Oczywiście nie oznaczało to rozładowania lokalnych napięć i konfliktów – głównie na tle ekonomicznym, w zakładach pracy, skrupulatnie odnotowanych w MSW jako „przerwy w pracy i nastroje niezadowolenia”. Służby Bezpieczeństwa odnotowały 73 strajki w 1973 roku a 78 w 1974 .
Prestiż władzy zaczął wyraźnie spadać po wydarzeniach radomskich, w Ursusie i Płocku w 1976 roku. Kryzys zaopatrzenia stawał się coraz bardziej dotkliwy, natomiast działania opozycji coraz bardziej energiczne. Kiedy wiosną 1980 roku planowano wybory do Sejmu, środowiska opozycyjne rozwinęły kampanie protestu. Na początku pogodnego polskiego lata roku 1980 nic nie zapowiadało przesilenia – najwyżej kolejną w PRL – u falę strajków. Jednak na przełomie sierpnia i września polska rewolucja gościła na czołówkach gazet całego świata. Stało się wtedy oczywiste, że oto zmienia się bieg historii .
W trakcie Plenum KC PZPR, zwołanego nocą z 5 na 6 września 1980 roku, odwołano nieobcego w związku z poważną chorobą serca, Edwarda Gierka. Pięć dni wcześniej podpisano w Gdańsku porozumienia sierpniowe. Zaczęła się nowa epoka .
Po podpisaniu porozumień, Międzyzakładowe Komitety Strajkowe przekształciły się w Międzyzakładowe Komitety Założycielskie (MKZ) nowych związków zawodowych. Kiedy 17 września 1980 roku w Gdańsku spotkali się przedstawiciele MKZ z całej Polski, reprezentowali już trzy miliony członków. Zdecydowali o utworzeniu jednego Niezależnego Samorządowego Związku Zawodowego Solidarność. Formalnie zarejestrowano go 10 listopada. Kolejne fale strajków wstrząsały krajem przez cały rok 1981. Szczególny wzrost napięć przypadł na listopad i grudzień. W połowie lutego Wojciech Jaruzelski objął stanowisko premiera, zwracając się z prośba o 90 spokojnych dni. Jednoczenie ostrzegał: „Władza ludowa dysponuje dostateczną mocą, aby zagrodzić drogę tym ludziom i tym procesom, które zmierzają do cofnięcia kola historii, do kontrrewolucji ”.
O północy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, generał Wojciech Jaruzelski ogłosił stan wojenny. Przez cały rok 1982 trwały walki uliczne z milicją. W Warszawie manifestacje protestacyjne, a po nich potyczki z milicją na Starym Mieście, gromadziły kilkadziesiąt tysięcy zwolenników Solidarności.
Stan wojenny izolował Polskę na arenie międzynarodowej. Po rozbiciu Solidarności władze dążyły więc do jak najszybszego jego zakończenia. 19 grudnia 1982 roku, Rada Państwa zawiesiła stan wojenny, a tuż przed Bożym Narodzeniem minister Czesław Kiszczak uwolnił ostatnich internowanych.
Po 1983 roku, rozpoczął się w Polsce okres koegzystencji społeczeństwa, tworzącego szereg własnych instytucji, znajdujących oparcie w Kościele i władzy, która nie była w stanie sobie go podporządkować. W 1986 roku, generał Czesław Kiszczak uwolnił wszystkich więźniów politycznych. Solidarność powołała Radę Solidarności co spowodowało przyspieszenie odbudowy struktury związku.
Od 1989 roku władza była gotowa na rozmowy z opozycją, w odpowiedzi na co Lech Wałęsa założył Komitet Obywatelski Solidarność. Wysunięto te same postulaty, co w roku 1981, dodając również pakiet żądań ekonomicznych. Obrady rozpoczęły się 6 lutego 1989 roku w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie. Władze zgodziły się na warunki. Ostatecznie Sejm wybrał na prezydenta generała Jaruzelskiego a urząd premiera objął działacz Solidarności, Tadeusz Mazowiecki. Wygłaszając przemówienie inauguracyjne w Sejmie mówił: „Przeszłość odcinamy grubą linią – odpowiadać będziemy jedynie za to co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania”.

1.2 Prezentowane wzorce osobowe kobiet na lamach prasy kobiecej lat 80 – tych

Podstawowym przesłaniem pism kobiecych w latach osiemdziesiątych było odzwierciedlenia życia. Poprzez prezentowanie sylwetek i używanie przykładów różnych rozwiązań życiowych, pisma chciały pomagać kobietom w przetrwaniu kryzysowych momentów.
Polska prasa kobieca stosunkowo rzadko prezentowała sylwetki konkretnych kobiet, wyłączając wywiady z artystkami. Dzięki opisowi tych postaci powstawał wzorzec społeczny kobiet .
Redakcja Kobieta i Życie wysuwała na pierwszy plan następujące cechy opisywanych postaci: skromność, oddanie sprawie innych ludzi, akceptacja przez środowisko, w którym działa. Sylwetka prezentowanej kobiety – bez względu na funkcje jakie pełni – jest zawsze prospołeczna. Osoba ta, mimo iż działa w trudnej dziedzinie życia jak polityka, nigdy nie jest dogmatycznie pryncypalna. Przeżywa różne wątpliwości, które przełamuje dzięki swojej postawie nakierowanej na innych ludzi .
W Przyjaciółce najczęściej pojawiały się robotnice. To mężatka mająca dzieci, jej wiek można zamknąć w granicach 25 – 50 lat. Występuje w roli zawodowej, jak i w rodzinnej. Mimo olbrzymich trudności, te dwie role musi pogodzić, ponieważ praca zawodowa jest dla niej koniecznością. Będąc wychowawczynią dzieci i organizatorką gospodarstwa domowego, jest pozostawiona sama sobie. Przyjaciółka prawie nigdy nie eksponuje partnerskiego modelu rodziny, w której wszyscy jej członkowie współuczestniczą w organizowaniu życia rodzinnego. Taki obraz kobiety w bardzo silny sposób podkreśla ich tragiczną sytuację społeczną i ekonomiczną. Opisywana sylwetka robotnicy najczęściej ukazywana była na tle swojego zakładu pracy, a nie domu rodzinnego. Jej sytuację zawodową wyznaczały takie czynniki, jak: brak możliwości wyboru pracy, jej ciężkie pracy i najmniej płatne stanowisko .
Robotnice przedstawione w czasopiśmie panicznie bały się redukcji stanowisk pracy. Nisko opłacane, pytały gdzie reforma, która ma je popierać. Poczucie ciągłego zagrożenia, zła organizacja pracy i biurokracja to główni wrogowie kobiety – robotnicy.
Drugie miejsce w częstotliwości ukazywanych postaci zajmują kobiety wykonujące zawód rolnika. Redakcja przekonywała, że sytuacja kobiet pracujących w gospodarstwie rolnym jest trudna. Pracują zarówno często na roli, w domu, nie mając świadczeń socjalnych, które posiadają kobiety miejskie. Kulturowe wzorce, jakie panują na wsi spychają je na pozycję słabszego partnera w rodzinie. Gazeta twierdziła, że w dobie kryzysu społecznego, powstał negatywny stereotyp baby wiejskiej – osoby leniwej i pazernej na pieniądze, która ma dostęp do wszelkich dóbr materialnych, tak poszukiwanych w miastach. Tygodnik za wszelką cenę chciał ten obraz kobiety zmienić i uznać go za nieprawdziwy: „A teraz żyję tu sama. Do samotności pewnie każdemu przywyknąć trudno, ale na gospodarstwie rolnym tak samej kobiecie pozostać, chyba najtrudniej…Bo jeśli chodzi o usługi SKR, to niby owszem, ale bardzo trudno się o coś doprosić…Najgorsze, że ani dnia ani godziny nie można przewidzieć, kiedy przyjadą, dziś czy za tydzień” .
Nauczycielkom natomiast, pismo przypisywało brak kompetencji i niskie morale. Redakcja sugerowała, że w systemie oświaty powstają „loterie”, które decydują o przebiegu życia w szkole.
Postać pielęgniarki, zawsze określają warunki pracy, twierdziła gazeta. Jeśli więc wskazywano na negatywne cechy osób wykonujących ten zawód, to zawsze usprawiedliwiane były warunkami pracy, w jakich się znajdowały. Sposób pokazywania sylwetki pielęgniarki był więc całkowicie odwrotną prezentacją nauczycielek: „Szpital oferuje mi łóżko w wieloosobowym pokoju w hotelu pielęgniarskim i perspektywę uzyskania mieszkania w spółdzielni za kilkanaście lat…Do tego czasu nie powinnam zakładać rodziny, gdyż zabrania tego hotelowy regulamin… ”.
Redakcja do postaci lekarek ma ambiwalentny stosunek. Pokazuje zarówno te, które traktują swój zawód z powołaniem, i te które nie spełniają swoich podstawowych obowiązków. „Okazało się, że młoda lekarka, mimo że zadała pytanie <<co pani dolega>> nie miała najmniejszej ochoty tego słuchać, co pacjentka chciała powiedzieć…”
O przedstawicielach innych zawodów Przyjaciółka pisała sporadycznie. Wybór postaci był raczej podyktowany jakąś niecodzienną sytuacja, w której znajdowała się dana osoba . Zwierciadło pokazywało przede wszystkim bohaterki pozytywne. Pismo starało się prezentować kobiety w sytuacjach nietypowych, wziętych prosto z życia, w takich, w których ujawniała się zaradność i nie poddawanie się losowi.
Pismo starało się stworzyć obraz działaczki LPK , mogący być wzorem dla czytelniczek. Prezentowane działaczki LPK, to kobiety pełniące funkcje na szczeblu regionalnym, wojewódzkim i centralnym. Brak tu jednoczenie postaci przeciętnej członkini. Pismo nie uwzględniało wzoru osobowości przeciętnej kobiety, członka rodziny, pracownika. Redakcja ukazywała kobietę jako osobę pracującą, mężatkę, która poprzez aktywność i zaangażowanie stopniowo uzyskiwała zamierzone cele. Podejmowała ryzykowne decyzje życiowe, które diametralnie zmieniały jej życie. Była nastawiona na dwie wartości: rodzinę i pracę zawodową. Napotykała duże trudności, ale w konsekwencji wszystko przezwyciężała. „Kilka lat <<siłaczkowałam>> się na zapadłej wsi, potem byłam „panią od polskiego” w sporej szkole miejskiej. Jeszcze wcześniej wychowam czworo młodszego rodzeństwa, przeszłam niesamowite kłopoty mieszkaniowe, ukończyłam studia na uniwersytecie, urodziłam troje dzieci…Mamy masę problemów, ale nie zamieniłabym swojej pracy z dziećmi na nie. Jest trudno to – fakt. Ale najważniejsze bowiem wartości w domu to, te które w złotowych nie da się wymienić… .”
Ostatnim omawianym pismem kobiecym lat osiemdziesiątych jest Gospodyni, obrazująca kobietę, pracującą z mężem w indywidualnym gospodarstwie rolnym. Przedstawiana była przede wszystkim w trzech rolach społecznych: zawodowej, rodzinnej i członkini KGW . Te trzy role są ze sobą nierozerwalnie połączone.
Najpełniejszą charakterystykę swoich bohaterek przedstawiała sama redakcja: wzorowe matki i gospodynie, reprezentujące szerokie horyzonty myślowe, przeżywają troski i radości ludzi bliskich i obcych. Cechuje je, jak ogół kobiet wiejskich, pogodne usposobienie, zgoda w stosunkach między ludźmi, wrażliwość na ludzkie krzywdy i potrzeby. Życzliwość w stosunku do innych ludzi jest niezbędnym warunkiem uzyskania autorytetu w społeczności lokalnej. Ten zaś jest niezbędny, jeśli chce się w tej społeczności działać. Uznawanie wartości rodziny, oddanie dla spraw i problemów społeczności lokalnej musi korespondować z miłością do ojczyzny – patriotyzmem. Jak mówiła jedna z bohaterek pisma, „mogą się zmieniać filozofie, mody, ustroje, Ojczyzna i człowiek pozostają tacy sami, zdani na siebie na dobro i na zło” .

1.3 Problemy społeczno – ekonomiczne kobiet obrazowane w polskiej prasie
kobiecej lat 80 – tych

Prasa w okresie komunizmu odzwierciedlała fazy polityczne dość wyraźnie, choć nie była kopią lustrzaną. Oprócz swojej głównej orientacji, jaką był wymiar polityczny, prasa pełniła rolę nośnika kultury, przemian społecznych i intelektualnych, w mniejszym stopniu rozrywki. Redakcje, na rożne sposoby kształtowały opinię publiczną czasem rozbudzając oczekiwania, czasem podsycając frustrację; w obu przypadkach tworzyły atmosferę dla zmiany społeczno – politycznej .
Bolączki życia codziennego powodowały, że prasa kobieca starała się penetrować te dziedziny przemysłu, które mogłyby zniwelować deficyt towaru na rynku. Popularyzowanym przez prasę, wzorcem działań ekonomicznych było inspirowanie poszczególnych zakładów do poszukiwań własnych rozwiązań technologicznych, wprowadzanie nowych form organizacji, odchodząc od importu. Pisma podejmowały zagadnienia problematyki rynku, które zawsze bezpośrednio dotyczyły gospodarstw domowych – domeny kobiet. Redakcje ukazywały skrajny przejaw patologii zjawisk rynkowych, jakim był system kartkowy. Będąc zdecydowanym przeciwnikiem tego rozwiązania, redakcje pokazywały na łamach swoich pism beznadziejną szamotaninę władzy, która uznawała system kartkowy za zło konieczne, ale zmuszana była do niego naciskami społecznymi .
W II połowie lat 80, nastąpił znaczny wzrost czytelnictwa prasy. Zainteresowanie prasą było wyraźniejsze niż słuchalność radia i oglądalność telewizji. Prasa, zwłaszcza kobieca, starała się pełnić rolę służebną w umacnianiu rodziny, kształtowaniu postaw prozdrowotnych i zwalczaniu patologii społecznych i ekonomicznych. „Bez wzrostu wydajności pracy, wprowadzanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych i organizacyjnych, zatrzymania inflacji, złamania monopolistycznej pozycji zakładów przemysłowych, reformy nie da się zrealizować, jedynie może przerodzi się w jeszcze jeden dodatkowy czynnik wzmacniający nasz upadek gospodarczy.” To była jedna z głównych tez ekonomicznych przedstawianych w Kobiecie i Życiu .
Czytelniczki prasy kobiecej, oznaczały się większą aktywnością polityczną i społeczną niż reszta kobiet. Stanowiły tę bardziej wykształconą i lepiej uposażoną część ogółu społeczeństwa żeńskiego. W latach osiemdziesiątych prasa kobieca rozchodziła się praktycznie bezzwrotowo. Ten stan rzeczy utrzymywał się przez dziesięć lat, mimo że Nakłady prasy kobiecej były bardzo wysokie – należały do najwyższych w grupie czasopism i zawierały się w granicach 99 tysięcy egzemplarzy średniego jednorazowego nakładu .
Podstawowymi płaszczyznami aktywności kobiecej były: rodzina, miejsce pracy, zrzeszenia społeczne, polityczne i kulturalne, zbiorowość lokalna, naród. Na każdej z tych płaszczyzn, kobieta może ujawniać rozmaite cechy osobowości, grać określone role społeczne, wykazywać potrzeby o charakterze ekonomiczno-społecznym. Aktywność ta może być modyfikowana przez istniejące warunki społeczno – ekonomiczne.
Tygodnik Przyjaciółka wykazywał duże zainteresowanie rodziną. W większości koncentrował się na dwóch zagadnieniach: wychowaniu dzieci i patologii życia rodzinnego. Gazeta w latach osiemdziesiątych, jak żadne inne pismo w Polsce, stała się swoistą instytucją interwencyjną: „Nie ma dnia, aby do naszej redakcji nie nadszedł list zawierający błagania o ratunek, pomoc, o ochronę. Piszą żony maltretowane przez mężów alkoholików, piszą dzieci zmuszone spać w ubraniu, aby w razie czego uciec przed pijanym ojcem. Piszą również sąsiedzi, którzy nie mogą patrzeć na rozgrywające się tragedie rodziny, szukają dla nie pomocy. W ciągu roku takich tragicznych listów otrzymujemy kilkaset”.
Na podstawie zanalizowanych przez OBP materiałów prasowych, w 1980 roku, publikowane w tygodniku kobiecym artykuły sugerują, że rodzina to zło konieczne, a małżeństwo to wielka udręka, szczególnie dla kobiet. W latach osiemdziesiątych Przyjaciółka zamierzała popularyzować rodzinę partnerską, w której istniałby równomierne rozłożony podział obowiązków i praw. Jednakże operując określonymi przykładami sugerowała, że nawet rodzinie nowoczesnej, równouprawnię małżonków jest tylko pozorne .
Mieszkanie i pomoc finansowa młodym małżeństwo, zdaniem Przyjaciółki, była sprawą najistotniejszą. Redakcja uważała, że w programie budownictwa mieszkaniowego musi się znaleźć miejsce dla przedszkoli. Zakup mieszkania był jednym z częstszych tematów ówczesnej kultury popularnej. W mediach propagowano postawę przodownicy pracy. W filmie pt. Autobus, główna bohaterka, przodownica pracy, odjeżdżająca o wczesnych porach do pracy a w nagrodę za wydajność, wprowadza się do swojego mieszkania, w którym jest ciepła woda, gaz i domykające się drzwi .
Przy konsekwentnym podejmowaniu istotnych problemów kobiet, szczególnie samotnie wychowujących dzieci, Przyjaciółka interesowała się zagadnieniem alimentacji. Redakcja sama czynnie włączała się w działalność interwencyjną i sprawowała swoisty patronat nad rodzinami zagrożonymi.
Reasumując, opisywany tygodnik w ówczesnych czasach wyczerpująco omawiał problematykę wychowania i patologii w rodzinie .
W magazynie Kobieta i Życie podejmowane problemy skupiały się na skonstruowaniu modelu rodziny, jako wartości społecznej. Magazyn ten pokazywał rodzinę w całym cyklu rozwojowym. Poruszano problemy rodziny „młodej jak i dojrzałej”. Najczęściej reprezentowanym tematem, były rodziny dwupokoleniowe. Mimo olbrzymich trudności, opisywana na łamach gazety Kobieta i Życie rodzina, dzięki konsolidacji i wieloletnim wysiłkom dochodziła do względnie wysokiego standardu życia. Brak mieszkań i trudności finansowe nie były przedstawiane przez gazetę jako czynniki zagrażające spoistości rodziny. Kobieta i Życie, dopuszczała na swoich łamach do dyskusji czytelników, reprezentujących zarówno poglądy kobiet jak i mężczyzn. Równouprawnienie kobiet i mężczyzn, rozumiane było w piśmie jako pełne zaangażowanie męża i żony w sprawy rodziny, a nie jako mechaniczny podział czynności domowych. Żadna ze stron nie mogła dominować. W jednym z numerów umieszczono list o treści: „Znam pana docenta, który zabierał córeczkę na wykłady, tylko on kupował jej sukienki, bo żona uważała, że ma pod tym względem lepszy gust. To była bardzo mądra żona. Pozwoliła mężowi na decydowanie w sprawach czysto kobiecych ”.
Największym problemem rodzin, według tygodnika, był brak mieszkania i trudności finansowe. Sytuacje rodziny pogarszał jeszcze fakt powszechnego braku artykułów spożywczych i dziecięcych. Mimo podejmowania wielu tematów kobiecych, gazeta nie zajmowała się rolą rodziny w polityce państwa. Zasadniczo Kobieta i Życie prawie w ogóle nie uwzględniała problemów rozkładu rodziny. Kobieta i Życie daleka była od doktryno – ideologicznej postawy. Pomagała kobietom zastosować najlepszą praktykę działania, pomagającą żyć w polskich realiach.
Magazyn Rodzina skupiał się na wychowywaniu. Pomagał kobietom w tworzeniu modelu partnerskiego rodziców i dzieci. Pismo odrzucało jakąkolwiek dominację jednego podmiotu. Coraz częściej dzieci spostrzegały matkę jako osobę opiekuńczą i wymagającą, a ojca zaś jako partnera zabawy i rozrywki, coś w rodzaju starszego wyrozumiałego kolegi .
W rodzinach partnerskich, w których można było obserwować zacieranie się tradycyjnych ról męskich i żeńskich, praca zawodowa kobiet nie tworzyła czynnika zagrażającego spoistości rodziny. „Jedno jest pewne: tak jak w obyczajowości współczesnej znikł model kobiety – westalki domowego ogniska, tak współczesność zaczyna się również kwestionować model kobiety – pracownika przede wszystkim i za wszelką cenę, lansując obecnie wzorzec bardziej elastyczny i wszechstronny: kobiety przygotowanej i zorientowanej na pracę zawodową, ale umiejącej także tę pracę przerwać na czas jakiś lub podporządkować interesom macierzyństwa i rodziny. Te dwa nurty życiowe są bowiem nie tyle wzajemnie sprzeczne, co komplementarne, w rożnych okresach życia kobiety na czoło wysuwa się raz jedna, raz druga rola. (…) Bowiem fetysz pracy zawodowej kobiet za wszelką cenę i stymulowanie ich ambicji kosztem rodziny i dzieci w istocie nie służy niczyim interesom, jak zwykle w ważnych sprawach społecznych trzeba tu zachować umiar i zdrowy rozsądek.” – pisało pismo Rodzina .
Pismo starało się zwalczać wszelkie negatywne stereotypy, które mogłyby zaszkodzić kobietom. Jednym z nich był pogląd, że kobieta nie powinna pracować zawodowo lub że praca jest warunkiem niezbędnym do realizacji pełni jej osobowości .
Tematy podejmowane w prasie kobiecej nie wzięły się stąd, że władze partyjne i państwowe uznały ten problem za wiodący w swej polityce społecznej. Powoli następowała rozpoczynała się debata, która obrazowała problemy społeczne kobiet. W większości badanych przez Ośrodek Badań Prasoznawczych tytułów, gdy podejmowany był temat funkcji ekonomicznej współczesnej kobiety w polskiej rodzinie, nie udawało się uniknąć problemu, jakim była praca zawodowa kobiet.
Redakcja Zwierciadła, wśród potrzeb kobiet wysuwała na czoło dwie z nich: obronę rodziny oraz macierzyństwo.
Jeszcze inaczej starał się postępować zespół redakcyjny Gospodyni. Ze względu na przyjętą zasadę nadrzędności funkcji edukacyjnej, pismo starało się wywoływać wśród odbiorców rozmaite potrzeby o charakterze cywilizacyjnym. Większość tytułów poruszających ten temat była bardzo ostrożna w wydawaniu arbitralnych sądów. Odrzucano bowiem jeszcze niedawno modne stwierdzenie, że kobieta powinna pracować zawodowo, aby uzyskać całkowite równouprawnienie, odrzucano również wizję kobiety – matki, koncentrującej się jedynie na wychowywaniu dzieci i prowadzeniu gospodarstwa domowego. Zdaniem dziennikarzy, kwestie te powinny być rozwiązywane przez członków rodziny, które uwzględniać mają własną, indywidualną sytuację.
W świetle przedstawionych przez prasę faktów, rodzina w Polsce nie była w stanie dobrze funkcjonować bez pracy zawodowej kobiety. Był to jednak problem nie tylko społeczny, ale także ekonomiczny. Warto zwrócić uwagę, że wszystkie gazety podkreślają szczególne zainteresowanie partii i władz państwowych skierowane na młode małżeństwa. Jednakże materiały prasowe, które prezentował program partii nie korespondowały z opisem potrzeb tych małżeństw. Program partii to postulaty, które nie znajdywały odzwierciedlenia w konkretnych działaniach lub mijały się z potrzebami rodzin i kobiet. Konkretnym przykładem były kredyty dla młodych małżeństw. Obwarowanie ich biurokratycznymi przepisami doprowadziło do tego, że cele dla których kredyty te zostały utworzone, nie mogły być realizowane .
W latach osiemdziesiątych, w stosunku do minionego dziesięciolecia, istotnym zmianom uległy systemy wartości społeczeństwa polskiego. Najważniejsze stała się sfera intymna, czyli szczęście rodzinne, spokojne i ciche życie, czyste sumienie (zwłaszcza po Sierpniu 1980). Najbardziej zdeprecjonowano zdobywanie wykształcenia oraz pracę na rzecz innych. „Studia wyższe ostatnio w ogóle staja się mniej modne, a już na farmacji szczególnie. Z spośród 80 absolwentów technikum farmaceutycznego podjęły pracę – dwie!” – pisała gazeta Kobieta i Życie w nr 2, 12.1.1983 roku .
Uległy osłabieniu wszystkie potrzeby aktywności społeczno-politycznej. W związku z przemianami politycznymi, w świadomości Polaków dokonały się w ówczesnych latach zmiany w zakresie orientacji politycznej. Wyraźne osłabienie orientacji prorządowej widać u młodzieży oraz w kręgach opozycyjnie myślących robotników pracujących w dużych zakładach pracy .
Wszystkie redakcje podkreślały, że ich pisma uwzględniają w swych poczynaniach aktualne warunki społeczno – ekonomiczne i ich wpływ na sytuacje kobiet w rodzinie. Zwracano uwagę na rolę poradnictwa, które w dużym stopniu zostało podporządkowane sytuacji kryzysowej.
Czasopismo Zwierciadło koncentrowało się głównie na zagadnieniach społecznych. Gazeta walczyła o dobro kobiet wykształconych, które zdaniem redakcji nie miały pracy w środowiskach wielkomiejskich: „Brakuje ofert pracy dla kobiet inżynierów, prawników oraz z wykształceniem uniwersyteckim…gdzie szukać kandydatek na pozostałe dziesięć tysięcy wolnych miejsc? ”.
Redakcja również przyjęła założenie, iż społeczno – ekonomiczny stan życia bezpośrednio wpływa na dwie podstawowe role kobiety: w rodzinie i pracy. Role społeczne, które kobiety pełniły lub były zmuszane pełnić w ówczesnym systemie ograniczały ekonomiczne realia. Ochrona pracy kobiety, to podstawowy obowiązek zakładów, w których ta praca była zagrożona. „Kryzys nie może odbijać się na rynku pracy kobiet. Są one bowiem współżywicielkami rodzin. W budżecie rodzinnym ich pensje odgrywają zasadniczą rolę. Ten fakt musi dojść do kierownictw zakładów i wszystkich tych, którzy decydują o naszym życiu społecznym” – pisała Przyjaciółka.
Zespoły redakcyjne pism kobiecych, między innymi Gospodyni, zachęcały kobiety do brania udziału w organizacjach samorządowych. Zwierciadło starało się prezentować starsze kobiety, inicjujące rożnego typu akcje, rozwiązujące lokalne problemy (place zabaw, ogródki działkowe). Kobiety te działały, zarówno w organach samorządowych np. komitetach blokowych, jak i w rozmaitych organizacjach społecznych .
Redakcję Gospodyni interesowały problemy społeczno – ekonomiczne kobiet mieszkających na wsi. Produkcja była utrudniona brakiem maszyn, części zamiennych, materiałów budowlanych. Mimo wielu deklaracji, rolnictwo nie było traktowane jako priorytetowy dział gospodarki narodowej. Biurokracja stawiała indywidualnemu rolnikowi szereg barier, które dezorganizowały produkcję. Kobiety żyjące na wsi w pełni zdawały sobie sprawę, że wyjście z kryzysu ekonomicznego może nastąpić jedynie wówczas, gdy do wysiłków jego przedsięwzięcia włączy się wieś. Rola kobiet, a w szczególności rolniczek, w sferze gospodarki jest wielka: „Mnie bolało, że chleb trzeba było sprowadzać za dewizy, tak jakby moje i innych kobiet wiejskich ręce były bezczynne ”.
Redakcja uświadamiała społeczeństwu konieczność określenia celów polityki rolnej. Pismo opisywało przeciętny dzień wiejskich kobiet, by uświadomić głęboką nietolerancję wobec nich, a także brak równouprawnienia. Kobiety pracujące w gospodarstwach rolnych nie mały świadczeń, które posiadały te, pracujące w mieście, tym samym los kobiety wiejskiej był zdecydowanie gorszy. Mimo to, redakcja nakłaniała młode kobiety do pozostania na wsi i walczenia o swoje prawa. Gazeta Gospodyni apelowała do władz państwa o pomoc dla samotnych kobiet wiejskich – był to wówczas duży problem moralny i ekonomiczny . Instytucje działające na wsiach traktowały kobiety jako kategorię gorszą, słabszą ekonomicznie, a tym samym przynoszącą mniejsze zyski.
Pisma kobiece, bardzo często adresowały swój nie tylko do kobiet, lecz do rodzin, nawet do męskich odbiorców. Redakcyjna Przyjaciółka starała się pokazać, iż kobieta nie jest sama. Redakcja Kobiety i Życia starała się o to, by jak najdokładniej odzwierciedlić życie kobiety oraz być rzecznikiem jej interesów. Z drugiej strony bardzo mocno dystansowała się od ujęć feministycznych, podkreślając swą dezaprobatę wobec stereotypowego babstwa.
Redakcja Gospodyni kładła nacisk na funkcję edukacyjną wobec kobiet na wsiach. Funkcja ta obejmowała sfery obyczajową i społeczną. Gazeta Zwierciadło starała się zaspakajać kulturalne potrzeby kobiet.
Przez wiele lat, pisma kobiece zajmowały się problemem emancypacji kobiet. Wcześniejsze badania OBP wykazywały, że był to modny temat. Sposób rozumienia emancypacja, był jednak różnie rozumiany przez poszczególne tytuły. Jedne pisma walczyły o równouprawnienie kobiet w życiu ekonomiczno – społecznym kraju, inne o równe traktowanie w życiu prywatnym, głównie w rodzinie. Redakcje, od początku lat osiemdziesiątych zaczęły podkreślać, że kobieta jest pełnoprawnym współtwórcą życia społecznego. Kryzys społeczno – ekonomiczny dotknął wprawdzie wszystkich, ale żadnej kategorii społecznej nie uderzył tak dotkliwie jak kobiety .
Konsekwencje kryzysu były dodatkowym fizycznym obciążeniem kobiet. Konflikt ról społecznych, które pełniły kobiety, stał się przesłanką do podjęcia tematu emancypacji przez pisma, traktując problem jako dyskusje nad moralnym zdrowiem polskiego społeczeństwa. „Praca – dom – dzieci, cały ten ogrom obowiązków, w którym kobieta jest uwikłana, tak ją wyczerpuje, że przestaje lubić nie tylko swoją pracę, ale także swój dom, swoja rodzinę. Przeciążona nadmiarem tego co musi zrobić, stopniowo wypada ze swoich różnorodnych ról i połowicznie angażuje się we wszystko, w końcu traci poczucie własnej wartości, staje się coraz bardziej niezadowolona z siebie… o emancypacji wyrażają się tylko kobiety dobrze wykształcone, natomiast szwaczki, tkaczki, sprzątaczki… wolałyby być w domu, im emancypacja bardzo komplikuje życie… Konflikty ról, bolesne ustępstwa, trudne wybory. Frustracje i neurozy, za którymi kryje się rozbieżność oczekiwań, konflikty motywów, realizacja jednych celów wyklucza realizacje drugich, sukces splata się z poczuciem winy, spełnione obowiązki i życiowe przegrane, jak tu dobrze, tam źle, co wybrać, jak pogodzić..”. Pismo Kobieta i Życie w swoim grudniowym numerze roku 1983, określiło typowe problemy kobiet, zmagających się z ówczesnym światem .
Taki konflikt ról społecznych prowadził do dezintegracji osobowości i społeczeństwa kobiet. W latach osiemdziesiątych znaczne umocniła się pozycja Kościoła jako jedynej niepokornej instytucji, sprzeciwiającej się monopolistycznej władzy partii komunistycznej. Prasa kobieca miała odwagę skonfrontować marksistowską i katolicką koncepcje rodziny. Konkluzja zaś była następująca: doktryna Kościoła i sposób widzenia kobiety w społeczeństwie w swym podstawowym założeniu, bardzo zbliżona jest do postaw humanistycznej koncepcji socjalizmu. Są sprawy, które dzielą, lecz wiele problemów jest ujmowanych podobnie. Ten fakt daje szanse porozumienia i racjonalnego unormowania statusu kobiety w społeczeństwie polskim. Kościół w ówczesnych czasach poświecił wiele uwagi trudnym i skomplikowanym warunkom życia współczesnego człowieka. Podejmując problem kobiety w stosunku do społeczeństwa, podstawowym czynnikiem jest godność kobieca i jej odpowiedzialność. Podkreślano, że uczestnictwo kobiet w życiu społeczności jest ich prawem, tym samym procesem nieodwracalnym. Nie wolno kobiet traktować instrumentalnie i naruszać ich godność. Orędzie chrześcijańskiej godności kobiet bywa niestety zaprzeczane przez owo uporczywe nastawienie, traktujące istotę ludzką nie jako osobę, lecz jako rzecz. Pierwszą ofiarą tej mentalności jest kobieta… postulował Kościół .
Prasa kobieca postulowała za handlowymi sobotami, umożliwiającymi kobietom pracującym zrobienie zakupów, na które w normalnym, wypełnionym obowiązkami dniu nie mają czasu. Na łamach Przyjaciółki można było znaleźć wiele wypowiedzi, postulujących za wolnymi sobotami dla kobiet. „Kiedy mowa przepracowaniu kobiety, zwłaszcza robotnicy, to głównie w kontekście pracy w wolne soboty.(…) A skoro tak – to trzeba myśleć i działać w kierunku ulżenia kobiecie w ogóle, a nie tylko dlatego, aby dać jej możliwość wyboru w wolna sobotę w domu lub w fabryce”.
W walce o prawa pracownicze kobiet, prasa kobieca nieraz spełniała rolę związku zawodowego. Starała się reagować wszędzie tam, gdzie pojawiała się ludzka krzywda. Przyjaciółka informowała na swoich łamach o zainteresowaniu problemem kobiet w pracy, które wykazywała komisja KC PZPR. „Pozostaje jeszcze wyrazić nadzieję, że na dyskusjach się nie skończy ”.
Prasa kobieca wdrażała czytelniczkom optymizm, jako główną wartość – poszukiwanie pozytywów, a nie negatywów życia. Przeciwstawiała się różnorodnym stereotypom życia wiejskiego, działaniom władzy politycznej, zmierzającym do unifikacji i organizacjom społecznym, mijającym się z tradycją ruchów społecznych .
Prasa kobieca w latach osiemdziesiątych koncentrowała się na podstawowych grupach społecznych takich jak rodzina, zakład pracy, społeczność lokalna i jednostka. Podejmowała tematy i problemy w ujęciu analityczno – socjologicznym, zagadnienia: czasu wolnego, warunków pracy, rynku pracy czy obniżenia rangi wykształcenia jako wartości społecznej. Na łamach gazet, przeważała tematyka kobiety na tle rodziny i jej miejsce w procesie wychowawczym. Pisma kobiece koncentrowały się, pod naciskiem społecznym, na zjawiskach mikrospołecznych i makrospołecznych.
Prasa kobieca lat osiemdziesiątych, odzwierciedla precyzyjnie ówczesną rzeczywistość społeczną, która otaczała polskie kobiety. Dzięki temu naród otrzymywał rzetelny materiał skłaniający do refleksji, co w konsekwencji prowadziło do przemian, ułatwiających życie kobietom w końcowej dekadzie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

1.4 Autorytarna doktryna medialna

Ktoś, kto nie żył w totalitarnym systemie, nie może pojąc tego rodzaju strachu.
To jest coś innego niż lęki psychiczne , które sami wywołujemy w sobie.
Anna Grupińska

Bieg historycznych wydarzeń, nieustanne zmiany, poglądy na temat roli i funkcji mediów w państwie i społeczeństwie, wyodrębniają doktryny medialne. Uszczegółowiona ideologia wskazuje na konkretne rozwiązania prawne. Każda nowa normatywna teoria mediów, która określa zadania, zasady działania mediów, kształtuje etykę dziennikarską, tym samym jest podstawą tworzenia się systemu medialnego w państwie. Doktryny medialne są opisem stanu idealnego, czyli mówią o tym, jak powinno być, a nie o tym, jak jest. Czynnikami wpływającymi na poszczególne doktryny są: wolność mediów oraz stopień ich ograniczeń, odpowiedzialność i pełnione funkcje dziennikarzy, a co za tym idzie całych mediów.
Poglądy na temat zadań, roli mediów w państwie i społeczeństwie zawsze wypływają z samej doktryny politycznej, rozwiązań historycznych i systemowych, czyli oceny dotychczasowej działalności środków masowego przekazu. Na cele i zadania mediów, zasady własności w instytucjach medialnych oraz wzajemne relacje między mediami i instytucjami, wpływa obowiązująca ideologia wynikająca z zasad ustroju .
Doktryna autorytarna jest najstarszą i najdłużej praktykowaną doktryną medialną. Swoimi korzeniami ideologii i tradycji sięga do czasów państwa feudalnego. Główną jej przesłanką jest przekonanie o słabości i niedoskonałości natury ludzkiej. Brak zdolności do samodzielnego rozwoju jednostki wymaga sprawowania nad społeczeństwem kontroli przez władze państwowe. Doktryna ta umocniła się w europejskich monarchiach XVI wieku, kiedy to dzięki nowemu wynalazkowi, jakim był druk, dostęp do różnych publikacji był dużo łatwiejszy. Przywódcy – duchowi jak i świeccy, uznali, że aby do społeczeństwa docierały informacje, scalające i umacniające jedność narodu, niezbędna jest kontrola słowa, publikacji, informacji przekazywanych społeczeństwu .
W człowieku tkwi potencjalna siła twórcza, ale nie może jej spożytkować, działając sam. Do samodzielnego rozwoju potrzebna jest mu zbiorowość zorganizowana i kontrolowana przez państwo. Doktryna autorytarna praktykowana była również w systemach totalitarnych i autorytarnych. Dla dobra państwa, zgodnie z obowiązującą ideologią, wszystkie instytucje, które miały wpływ na postawy i opinie społeczeństwa, musiały być podporządkowane władzy. Takimi instytucjami były w szerokim tego słowa znaczeniu, całe środki masowego przekazu. Tym samym media traktowane były jako narzędzie władzy, gwarantujące skuteczny nadzór i kontrolę nad podległym jej społeczeństwem. Dziennikarze zobowiązani byli do realizowania założeń władzy, poprzez odpowiedni dobór materiału prasowego, terminologię używaną w procesie przekazu, aby mieć pewność, że do społeczeństwa dociera tylko to, co władza uzna za stosowne i potrzebne. W autorytarnych elitach panowało przekonanie, że wolność słowa, myśli i wypowiedzi oraz swobodnego przepływu informacji, mogą mieć destruktywne konsekwencje dla rządzących. Sprawowanie kontroli nad informacją i przekazywanymi treściami w obrębie społeczeństwa, podlegało ścisłej kontroli wedle prawa i obowiązku sprawujących władzę w danym państwie . Powinnością mediów było podążać z odsieczą władzy. Dziennikarz okazujący pomoc państwu był obdarowywany szczególnymi względami. Jeśli nie pamiętał o autocenzurze, skazywał się na srogie represje.
Stosunek komunistycznej partii do pracowników pióra był mieszaniną obawy i snobizmu. Społeczeństwu egzystującemu w państwie o znamionach totalitarnych, literatura zastępowała wiele nieistniejących instytucji życia publicznego. W 1964 roku, na spotkaniu Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich z władzami partyjnymi, Antoni Słomiński, Stefan Kisielewski i inni pisarze ostro protestowali przeciwko działaniom cenzury, likwidowaniu czasopism i obniżaniu nakładów książek. W maju tego samego roku, na IV Zjeździe PZPR Władysław Gomułka ponawiał zarzuty wobec literatów i dziennikarzy: „Są w środowiskach twórczych ludzie, którzy pod pozorem wolności twórczości domagają się swobody dla antysocjalistycznej propagandy ”.
Aby system doktryny autorytarnej dobrze funkcjonował, tworzono rozbudowane i wielopoziomowe mechanizmy kontroli nad środkami przekazu. Nadzór nad mediami w okresie PRL – u sprawowały głównie dwie instytucje: Wydział Prasy Komitetu Centralnego PZPR i Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk .
Wydawanie prasy było uzależnione od posiadania pozwolenia, przywileju wydawniczego, koncesji. Taką zgodę otrzymywali obywatele lojalni wobec partii, władz państwowych. Ci, którzy nie wyrażali chęci na działanie w imię dobrego wizerunku władzy, nie dostawali zgody na publikacje. Tak też władza eliminowała prasę opozycyjną. Najpopularniejszą formą kontroli o największym zasięgu była cenzura, czyli urzędowa kontrola treści. Gra słów, gimnastyka stylistyczna były częścią wymuszanej przez cenzurę nowomodny – dalece zakamuflowaną komunikacją z ówczesnym odbiorcą.
Doktryna autorytarna rozwijała się w państwach faszystowskich i komunistycznych. Reżim polityczny okresu PRL – u wykazywał dużo cech systemu totalitarnego. Te elementy w znacznym stopniu miały wpływ na życie polityczne, społeczne i gospodarcze czy kulturowe. Różnice występują tylko w stopniu natężenia wprowadzania porządku doktryny komunistycznej. Poszczególne dekady oddziaływały na życie społeczne, system wartości i styl życia danego pokolenia Polaków. Pierwszy model kojarzący się z mediami w PRL – u, to typ mediów całkowicie służebnych wobec wymagań ówczesnemu systemowi politycznemu. Najważniejszym elementem w mediach był czynnik systemowy: dziennikarz i jego praca to pochodne działań, jakie dyktowane były przez ustrój polityczny i jego determinanty społeczne, gospodarcze, kulturalne. Ich wykonywanie, zgodnie z wymogami dyspozycyjności, należało do obowiązków dziennikarz względem ludowego państwa i komunistycznej władzy .
Dziś doktryna ta w czystej postaci nie występuje, ponieważ to odbiorca kontroluje przekazywane mu treści. Poszanowanie zasad praw człowieka: wolności słowa, myśli i wypowiedzi, a przede wszystkim rozwój nowych technologii, uniemożliwiają państwu kontrolę przepływu informacji, docierających do obywateli.

 

Rozdział II

Propaganda

1.2 Historia propagandy

„Kłamstwo potrafi przebyć pół drogi wokół świata
w czasie gdy prawda dopiero wkłada buty”.
Mark Twain.

Próby wywierania wpływu, stereotypizacja, przekonywanie, propagowanie, zwracanie uwagi na istotę danego zdarzenia to zjawiska stare jak nasza cywilizacja. Propaganda, perswazja pojawiają się na wszystkich szczeblach naszego życia. W dobie masowego komunikowania, ważne jest radzenie sobie z potrzebą posiadania informacji i wpasowania w lansowany model życia. Z rożnych źródeł docierają do nas efektywnie oddziałujące informacje. Choć chcemy zachować własną indywidualność, podmiotowość i niezależność, często modelowani jesteśmy przez rzeczywistość medialną.
Z jednej strony widzimy, że nasze opinie i zachowania są efektem zewnętrznych oddziaływań, z drugiej natomiast – chroniąc swoją pozytywną samoocenę – myślimy o innych jako bardziej podatnych na wpływy. Zjawisko to zostało opisane jako efekt osoby trzeciej . Niemalże w każdym zawodzie, branży, na rożnych poziomach interakcji społecznych, podejmowane są próby uskuteczniania propagandy przez kreowanie wizerunku, wzmacnianie pewnych opinii i zachowań, w celu osiągnięcia zamierzonych postaw. Próby wywierania wpływu na odbiorcę mogą być dokonywane rożnymi środkami technicznymi, z których istnienia przeciętny widz nie zdaje sobie sprawy .
Rząd amerykański wydaje ponad 400 milionów dolarów rocznie na zatrudnianie ponad 8 tysięcy pracowników, którzy kierują propagandą przedstawiającą Stany Zjednoczone w korzystnym świetle. Rezultat?! – 90 filmów rocznie, 12 magazynów w 22 językach, 800 godzin programów nadawanych przez „Głos Ameryki” w 37 językach, które odbiera 75 milionów słuchaczy – a wszystkie one zachwalają amerykański styl życia .
Termin propaganda został użyty po raz pierwszy w 1622 roku przez papieża Grzegorza XV, który był inicjatorem ustanowienia Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Słowo to pochodzi z języka łacińskiego – propagatio, co oznacza rozkrzewianie, szerzenie wiary. Nazwę taką nosiła także organizacja założona przez papieża Grzegorza XV dla opieki nad misjami . Próby wzmacniania i rozpowszechniania wiary za pomocą oręża oraz uczestnictwa kościoła rzymsko – katolickiego w świętych wojnach nie przynosiły skutku. Papież Grzegorz XV podjął inicjatywę założenia papieskiego biura propagandowego. Instytucja ta miała na celu nakłanianie społeczeństwa do dobrowolnego przyjęcia wiary rzymsko – katolickiej. Tym samym słowo propaganda zaczęło być kojarzone podwójnie. Pozytywnie utożsamiano je z kaznodziejstwem i nauczaniem w krajach katolickich. Jego krytyczny odbiór miał miejsce w krajach protestanckich.
Określenie propaganda zostało rozpowszechnione na początku XX wieku, kiedy zaczęto opisywać nim taktyki perswazyjne, wykorzystywane w czasie I wojny światowej i w okresie późniejszych reżimów totalitarnych. Przez propagandę rozumiano pierwotnie rozpowszechnianie stronniczych idei i poglądów, nierzadko przy użyciu kłamstwa, i podstępu. Kiedy jednak uczeni poddali to zjawisko głębszej analizie, zrozumiano, że propaganda nie była cechą tylko złych i totalitarnych reżimów, i że często nie ograniczyła się do sprytnego oszustwa. Od tamtej pory znaczenie słowa propaganda objęło także sugestię i wywieranie wpływu .
W Słowniku Wyrazów Obcych i Zwrotów Obcojęzycznych Władysława Kopalińskiego, zjawisko to określane jest jako rozpowszechnianie, szerzenie, wyjaśnianie (idei, poglądów itd.); rozsiewanie, szerzenie idei, informacji pogłosek w celu dopomożenia, zaszkodzenia instytucji, sprawie, osobie; doktryny, idee, argumenty, doniesienia o prawdziwych i rzekomych faktach, rozpowszechniane dla poparcia własnej sprawy a zaszkodzenia sprawie przeciwnika; działalność publiczna mająca na celu poparcie jakiejś sprawy lub zaszkodzenie jej .
Według terminologii naukowej, propaganda jest komunikowaniem jednego punktu widzenia. Raczej przekonuje do jakiegoś rozwiązania (decyzji, opinii, towaru, wyboru polityka, zachowania się), niż jest formą informowania. Obejmuje zręczne posługiwanie się obrazami, symbolami, stereotypami. Odwołuje się do naszych uprzedzeń i emocji. Zawsze jest jednokierunkowa: sugestie – co robić, o czym i jak myśleć – płyną od źródła wpływu (często będącego autorytetem lub przynajmniej przedstawionego w ten sposób), do mas (nie odwrotnie). Propaganda często jest manipulacją i to w dwóch znaczeniach: po pierwsze, dlatego, że wykorzystuje mechanizmy psychologiczne (np. chęć zachowania dobrej samooceny, dobrego nastroju, atrakcyjnej tożsamości), aby stworzyć tym sposobem pozory, iż odbiorca dobrowolnie przyjął propagowany sposób widzenia rzeczywistości czy zachowania; po drugie dlatego, iż nie liczy się z szeroko rozumianym dobrem czy interesem osób, na które oddziałuje .
O interdyscyplinarnym charakterze propagandy pisał także, Stanisław Kuśmierski. Twierdził on, że wykorzystuje ona dorobek badawczy wielu nauk, stosując właściwą tym naukom aparaturę pojęciową, angażując wypracowane na ich podłożu dyrektywy metodologiczne. Według niego, propaganda i opinia publiczna funkcjonują w bardzo rozległych dziedzinach życia społecznego, wchodząc w wielopłaszczyznowe związki z ideologią i polityką – są przedmiotem rożnych stanowisk politycznych i naukowych. Propaganda i opinia publiczna w literaturze rozpatrywane są często z bardzo odmiennej perspektywy poznawczej.
Propaganda wpisana jest w historię od zarania dziejów. Wczesne zapisy hieroglificzne, XV- wieczne symbole i obrazy Azteków ukazują wydarzenia, przedstawiające ówczesnego lidera w korzystnym świetle. Data urodzin ówczesnego wodza odpowiadała dacie urodzin wcześniejszego przywódcy, po to by lud wierzył w reinkarnacje. Wyolbrzymiano pokonanych wrogów, aby przywódca wydawał się potężny i budził grozę w społeczeństwie. Odczytywać i sporządzać hieroglify mogli tylko przywódcy, toteż propaganda miała charakter jednokierunkowy – od wodzów, przywódców do mas.
Również przywódcy greccy w szczególny sposób wychowywali swoich rodaków. Uważali, że każdy powinien ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, aby możliwe było utrzymanie harmonijnego ustroju społecznego. Obywatele musieli przedstawiać argumenty w danej sprawie osobiście, przed sądem (skład sądu był wieloosobowy). Taka forma obrony była doskonałą praktyką, dzięki której każdy Grek opanowywał sztukę sugestywnej argumentacji – dyskursu pozwalającego wyjaśnić określony problem.
Grecki obywatel, do pomocy w nauce perswazji mógł wynająć sofistę, który uczył go, jak należy argumentować. Sofiści byli wędrownymi nauczycielami, którzy wygłaszali mowy i pisali pierwsze dzieła poświęcone perswazji. Takie poradniki zawierały główne argumenty i techniki, które mogły być zastosowane w rozmaitych celach perswazyjnych np. podręcznik Dissoi Logoi, który składał się z zestawu argumentów za i przeciw, dotyczących rożnych kwestii.
Sofiści znani byli ze swoich niebezpiecznych poglądów na rolę perswazji w społeczeństwie – stąd negatywne konotacje słowa sofista, które oznacza oszusta i pokrętną argumentację. Dla sofistów nie ma prawdy absolutnej ani niezawodnych sposobów dochodzenia do prawdy poprzez ludzką intuicję czy boska inspirację. Wszystkie kryteria pochodzą od człowieka i jako takie zawsze są dyskusyjne. Według nich, do odkrycia najlepszego trybu postępowania konieczna jest perswazja. Dzięki argumentom i dyskusji można ujawnić wiele aspektów problemu i jaśniej ujrzeć wady, i zalety określonego sposobu działania .
Platon (427 – 347 p.n.e.) i jego uczeń Arystoteles – w przeciwieństwie do sofistów – przedstawił perswazje jako narzędzie sprawiedliwości, które prowadzi do znalezienia prawdy i przekonania do niej innych ludzi .
Sofiści sądzili, że do odkrycia istotnych faktów potrzebna jest perswazja. Greccy filozofowie uważali natomiast, że perswazja jest komunikowaniem określonego punktu widzenia. Według Arystotelesa wiedzę można osiągnąć jednie poprzez posługiwanie się logiką i rozumem. Zgodnie z jego teorią, nie każdy jest zdolny do jasnego rozumowania na dowolny temat. Sztuka perswazji potrzebna jest do przekazania prawdy osobom mniej lotnym w taki sposób, by mogli dojść do właściwych wniosków .
W przeciwieństwie do Greków, Rzymianie wynajmowali płatnych oratorów, którzy z zapałem studiowali sztukę krasomówczą, zarabiając w ten sposób pieniądze. Wybitnym rzymskim mówcą był Cyceron, który twierdził, że „Mądrość pozbawiona elokwencji nie zdała się państwom na wiele, ale elokwencja pozbawiona mądrości była często wielką przeszkodą, korzyścią zaś nigdy. ”
Wiek starożytnej propagandy i perswazji rożni się w znacznym stopniu od dzisiejszej klasycznej formy komunikowania. Nowoczesną propagandę cechuje przekonywanie mas do konkretnego stanowiska, a nie informowanie lub oświecanie. W dzisiejszych czasach natłoku informacji, odbiorca wyzwalając mechanizmy obronne, obojętnieje na wiele przekazów. Nadawca musi skonstruować komunikat w taki sposób, aby wyróżniał się on w znacznym stopniu spośród innych informacji. Współczesne reklamy telewizyjne i prasowe są zbudowane z prostych i krótkich sloganów. Wiadomości perswazyjne przekazywane są nie dłużej niż minutę w formie krótkich wywiadów i fragmentów felietonów. Można je porównać do purytańskich kazań, które trwały około dwóch godzin (sic!). W obecnych czasach perswazja ma charakter chwytliwy, najczęściej obrazowy .
Być może najważniejszą różnicą między naszą epoką a dawniejszą, polega na sposobie, w jaki konstruujemy obraz podmiotu podlegającego perswazji. Starożytne kultury, w przeciwieństwie do dzisiejszej, uważały rozumienie perswazji za elementarną umiejętność każdego obywatela, aby mógł on w pełni uczestniczyć w życiu polityczno – społecznym kraju.
Perswazja i propaganda nabrały masowe zastosowania wraz z rozwojem ery przemysłowej. Kolejne etapy udoskonalania środków masowego przekazu, rewolucja przemysłowa wraz z wynalezieniem silnika parowego, kolei, telegrafu spowodowały masową produkcję dóbr materialnych. Zaspokajanie podstawowych potrzeb przestało być głównym powodem zakupów. Za pomocą technik marketingowych, oferowany produkt jawił się jako modny i w dobrym stylu. Na przestrzeni czasu, dobra materialne, które kiedyś pozyskiwała tylko elita, stały się przedmiotem aspiracji na masową skalę.
Nowoczesna epoka propagandy rozpoczęła się w Filadelfii w 1843 roku, kiedy to niejaki Volnej Palmer otworzył pierwszą agencję reklamową. Jego prymitywne, wedle dzisiejszych standardów, biuro świadczyło usługi wyłącznie w zakresie pośrednictwa w sprzedażny przestrzeni reklamowej między wydawcami gazet a reklamodawcami. Wkrótce potem pojawiły się agencje oferujące pełen zakres usług, takich jak planowanie kampanii medialnych, tworzenie i przygotowywanie reklam, a także wiele firm prowadzących badania marketingowe, agencji reklamowych i biur badań opinii publicznej – a wszystko to w służbie perswazji .
Zasady sprzedażny i marketingu wypracowywane i udoskonalane na miarę potrzeb rozwoju rynku towarowo – usługowego, wykorzystywane były też w promocji polityków i idei politycznych. Jednym z pierwszych takich zastosowań była sprzedaż pierwszej wojny światowej. W książce wydanej w 1920 roku George Creel, wydawca i przewodniczący Komitetu Informacji Publicznej, ujawnił z dumą, że on i jego komitet wykorzystali zasady działania reklamy, aby przekonać Amerykanów do wyruszania na wojnę z Niemcami. Sukces Creela zainspirował innych, w szczególności Adolfa Hitlera, do zastosowania i rozwinięcia tych technik na wielką skalę .
Można również przyjąć, ryzykując pewne uproszczenie, że od polowy XIX wieku rozwinęły się dwa podstawowe nurty refleksji teoretycznej na temat propagandy. Pierwszy nurt akcentował wpływ pozycji społecznej na myślenie i działanie jednostki oraz wypływające z tego ograniczenia. Analizowano człowieka pod kątem irracjonalnych tendencji, tkwiących w jego psychice. Odwoływano się do takich myślicieli jak V. Pareto z jego teorią krążenia elit, Z. Freuda – twórcy metody psychoanalitycznej i koncepcji podświadomości oraz G. Le Bona – jego teorii psychologii mas, a także Ortegi y Gassa – autora koncepcji uzasadniającej konieczność panowania elit nad masami.
Społeczeństwo jako zbiorowość cechuje się dynamizmem i spontanicznością. Niezależnie od tych cech, duży wpływ na myślenie zbiorowości ludzkiej mają również, uwarunkowania zjawisk politycznych jako historycznych elementów danych struktur. Nie bez powodu stanowiły one przedmiot zainteresowań teorii propagandy innych kontrowersyjnych myślicieli.
Ważnymi czynnikami formowania się postaw i przekonań odbiorców są mechanizmy powstawania i kształtowania się więzi społecznej. Ważne są także procesy interakcji, systemy międzyludzkich dystansów i hierarchii, mające wpływ na masową percepcję.
Różnorodne sądy, opinie z pierwszych stron gazet, dotyczące dnia codziennego mają wpływ na opinie, postawy i zachowania ludzi. Media ustalając agenda setting, wpływają na kształtowanie się opinii publicznej. Ustalanie hierarchii ważności podejmowanych tematów ukierunkowuje społeczeństwo w opiniach oraz w zwracaniu uwagi na dany problem czy zagadnienie. W ostatnich pięćdziesięciu latach było wielu męczenników, których zbrodnia polega na tym, iż przeciwstawili się nieomylnej mądrości przywódców swego społeczeństwa. Propaganda, perswazja są częstymi wątkami podejmowanymi przez naukowców, badaczy komunikowania masowego. Każdego dnia stykamy się z różnymi formami komunikatów reklamowych. W mieszkaniu przeciętnego obywatela, w każdym pomieszczeniu można znaleźć opakowania i etykietki, zachęcające do kupowania. Jesteśmy pewni, że to co kupiliśmy w danej chwili jest dla nas najlepsze i poprawia nasz wizerunek, czyniąc nas bardziej atrakcyjnymi. Poddajemy się kłamstwu, który oferowany jest nam przez reklamodawców. Szybko jednak się nudzimy i zmieniamy zdanie, co do niepowtarzalności produktu, kupując nowy produkt, równie atrakcyjny co poprzedni. Jeśli tak wiele z tego, co uważamy za pewne, okazuje się fałszywe lub wątpliwe, to jak w ogóle możemy mieć co do czegoś pewność?!
Kiedy używa się coraz to prostszych i schematycznych technik komunikacyjnych, ludzie są gorzej poinformowani i wykształceni w sprawach publicznych. Stają się emocjonalnymi konsumentami dóbr materialnych i osobistych.
W miarę jak społeczeństwo staje się coraz mniej poinformowane, propagandysta musi korzystać z coraz bardziej prymitywnych technik perswazyjnych. W efekcie mamy do czynienia ze spiralą ignorancji – z cynicznym społeczeństwem, bombardowanym coraz bardziej prymitywną propagandą, której dokładna analiza nastręcza ludziom coraz więcej trudności. Tym samym przekonanie Adolfa Hitlera, że masy są ograniczone , staje się samospełniającą się przepowiednią.

2.2 Propaganda – sposób kształtowania norm społecznych w czasach PRL – u

Zwiększona wydajność pracy oznacza szybki marsz do socjalizmu .

W okresie PRL – u nie używano słowa komunizm a system socjalistyczny. Nowy stan rzeczy mógł się wydawać pociągający dla szerokich warstw społeczeństwa. Sam ustrój był skierowany dla ludzi najuboższych, ponieważ mógł stać się dla nich okazją awansu cywilizacyjnego. Tuż po wojnie dominował entuzjazm z powodu jej zakończenia. Polaków łączyła chęć przywrócenia normalności i odbudowy kraju. Panował głód słowa drukowanego, co skrupulatnie wykorzystywała, władza propagując za pośrednictwem mediów idee komunistyczne.
Partia, która przejęła władzę, przede wszystkim starała się unieszkodliwić elity społeczne o przedwojennym rodowodzie i zastąpić je nowymi. Nauce narzucano prymitywną wersję marksizmu – jako styl badawczy, który nie objaśniał świata a zwalczał odmienne poglądy.
Rolą centralizmu była odbudowa kraju, która wymagała dyscypliny pracy i dopasowania prawa do określonej sytuacji. Instytucje władzy zawłaszczyły sobie życie społeczno – publiczne. W sposób odgórnie sterowany, tworzyły one ideał człowieka kolektywnie wychowanego. Akcje kolektywizacji rolnictwa, tworzenie PGR i spółek produkcyjnych miały na celu kontrolowanie i sterowanie całą gospodarkę.
Według prekursorów badań nad komunikowaniem, George`a Simmela i George`a Meada, społeczeństwo jest rzeczywistością zmienną, tworzoną stale na nowo przez współdziałające i komunikujące się jednostki ludzkie. Socjolog Edward Alsworth Ross uważał, że źródła społecznych zachowań mają podłoże w grupach społecznych, co też wykorzystywał komunizm. Ludzie ulegają tak zwanym prądom społecznym, a nie jednostce. Socjolog brał pod uwagę grupy społeczne rozumiane jako całość, a nie jako poszczególni jej członkowie. Spostrzegł wytwór umysłu tłumu irracjonalnej zgodności interesów, uczuć, opinii i czynów w grupie komunikujących się między sobą jednostek, które wynikają z sugestii naśladownictwa.
Jednym z narzędzi propagandy, wykorzystującym ten wytwór były normy nakazowe. Wyrażały one społeczne oczekiwania dotyczące tego, co ludzie powinni robić w określonych sytuacjach. Oprócz tego, kierunki propagandy zmierzały do podsycania atmosfery zagrożenia, mobilizacji do wyścigu pracy, atakowania kościoła katolickiego i gloryfikowania wszystkiego, co radzieckie. Taka retoryka stworzyła społeczny obraz zagrożenia. System medialny był kolektywnym agitatorem systemu politycznego. Władza poprzez media angażowała do działania, aby kolektyw się rozwijał. Prasa jako narzędzie władzy ukazywała świat przedstawień, mocno odbiegający od rzeczywistości.
Podejście to obejmuje także perspektywę społeczno – kulturową, która zakłada, że przekonania, upodobania i polityczne sympatie jednostki, kształtują się pod wpływem takich czynników, jak narodowość, klasa społeczna i aktualna sytuacja historyczna. Konformizm i oportunizm, pryncypalne dążenie do autonomii władzy nawiązywały do ideologicznych i propagandowych preferencji, charakterystycznych dla ówczesnego ustroju. Temu wytworowi ulegało społeczeństwo. Teoretycy szkoły społeczno – kulturowej skupiają się na kluczowej roli norm społecznych, czyli reguł, zasad i oczekiwań, dotyczących akceptowalnych zachowań. Centralne miejsce w tej teorii zajmuje kultura, którą możemy szeroko zdefiniować jako wierzenia, zwyczaje, przekonania i język, wspólne dla grupy ludzi żyjących w określonym miejscu i czasie. Kultura obejmuje wszystkie ukształtowane przez człowieka cechy środowiska, takie jak dom, ubrania, a także subiektywne cechy, takie jak zasady etykiety, system wartości i kryteria dobrego smaku. Perspektywa społeczno – kulturowa kładzie nacisk na to, jak silny wpływ na ludzi wywierają lokalne normy społeczne.
Kultura, a tym samym społeczeństwo w okresie PRL- u były pod ścisłym nadzorem partyjnych cenzorów środków masowego przekazu oraz dysydenckich intelektualistów. Partyjna nadwrażliwość w zakresie skrupulatnej kontroli wszelkich sfer życia publicznego, w tym komunikowania słów i obrazów, powodowała przywiązywanie nieproporcjonalnie dużej wagi politycznej do wszelkich niezależnych, autonomicznych środków masowego przekazu, twórczości literackiej oraz do niecenzurowanych słów i obrazów. Nigdy wcześniej w historii ludzkości pisarze, artyści i dziennikarze nie byli tak starannie obserwowani – czasem rozpieszczani, ale najczęściej prześladowani. Paradoksalnie, cenzura i zależność oficjalnych środków przekazu od partii komunistycznej, podnosiły wartość społeczną i polityczną wszelkich utworów i ludzi związanych ze środkami masowego przekazu. Nawet nieobecność w mediach mogła zwiększyć popularność autora np. pisarza, którego książka została odrzucona przez cenzurę, a informacja o tym fakcie rozszerzyła się wśród czytelników i została powtórzona przez zagraniczne radiostacje
Normy społeczne, kulturowe uwarunkowania funkcjonują z dystrybucją statusu i zasobów materialnych w danym społeczeństwie, a te z kolei wynikają z ogólnych cech środowiska, w której żyje dana społeczność.
W okresie PRL – u, o strategii gospodarczej decydowały wyłącznie władze polityczne. Gospodarka nie mogła kierować się jedynie prawami ekonomii. Tym samym budowano społecznego sojusznika wielkoprzemysłowej klasy robotniczej i silnego środowiska robotniczego w opozycji do mieszczańskiego i nieprzychylnie ustosunkowanego do władzy.
Natomiast idea społeczeństwa obywatelskiego nabierała pejoratywnego znaczenia. Używano tego pojęcia jako terminu uwłaczającego, gdyż podporządkowywało ono życie społeczne koncepcji burżuazyjnej pazerności, komercji i zyskowi.
W okresie wychodzenia z ustroju komunistycznego, a tym samym uwolnienia się od propagandy socjalistycznej, społeczeństwo polskie zaczęło wychodzić także z monocentryzmu i monopolu środków przekazu, które obok polityki miały największy wpływ na kształtowanie się opinii publicznej. Ta ustrojowo – polityczna rzeczywistość oddziaływała na wytworzenie się nowych norm i zasad, którym musiał podporządkować się naród i przyjąć jako własne, narzucane motywy i oczekiwania. Propagandowe hasła mówiły co większość ludzi robi w danej sytuacji, oceniając czy tak jest dobrze, czy źle. W PRL – u, społeczeństwo musiało się podporządkować tezom, wygłaszanym przez władze i przyjąć je bezwarunkowo. Reguły, obowiązujące w danej społeczności miały na celu stymulować zachowania prospołecznie. Ludzie dostosowali swoją gotowość współpracy do obyczajów całej grupy. Ponadto, na naszą gotowość do współpracy wpływa również przekonanie o tym, jak inni ludzie zachowaliby się w danej sytuacji. Normy społeczne to normy zobowiązania, wzajemności, uczciwości oraz odpowiedzialności społecznej. Nakaz zobowiązania stanowi, że skoro się coś powiedziało, trzeba się tego trzymać. Ludzie dotrzymują słowa i pracują na rzecz dobra wspólnego, nawet jeśli pociąga to za sobą osobiste koszty.
Dzięki takim zachowaniom pod koniec lat osiemdziesiątych, powstała opozycja Solidarność.
Nawet w społeczeństwach kultywujących zasady indywidualizmu i kapitalizmu, ludzie mają świadomość, iż kierowanie się wyłącznie własnym interesem nie jest dobrze widziane. Istnieją jednak duże różnice kulturowe – kraje europejskie są bardziej egoistyczne niż azjatyckie, gdzie obowiązuje zasada kolektywizmu. Ludzie wychowywani w kulturach kolektywistycznych, określają swoją tożsamość przez pryzmat przynależności do grupy.
Ludzie bardzo często łączą się w grupy, asymilują, aby osiągnąć konkretny cel lub zaspokoić swoje motywacje. Szukają grup odniesienia, które wzmacniają ich motywacje społeczne, a tym samym wzbogacają się o doświadczenia. Podobnie jest z przekonaniami o wielkich przywódcach, obejmującymi szerokie spektrum poglądów i postaw.
Partia tworzyła organizacje, które zrzeszały najbiedniejszych, najmniej zorientowanych politycznie i najsłabiej wykształconych – tych, którzy wszystko zawdzięczaliby władzy. Często analfabeci zdobywali wykształcenie zawodowe, tym samym awansowali społecznie, przenosząc się z przeludnionych wsi do miast, wchodząc w szeregi proletariatu miejskiego.
Ludzie poznają samych siebie oraz kształtują swoje opinie poprzez porównywanie społeczne, czyli porównywanie siebie z innymi. Porównują oni swoje zdolności, postawy i przekonania ze zdolnościami i przekonaniami innych ludzi.
Propaganda lat pięćdziesiątych posługiwała się sformułowaniami ostrymi, jednoznacznymi, często brutalnymi. Do zestawu słów piętnujących należały: wróg (wróg ludu, wrogie siły, wroga robota, zaprzedaniec, sługus). Wróg oddawał się dywersji i kreciej robocie w ramach psiej służalczości wobec sił reakcji. Oceniając sytuacje międzynarodową, mówiono o wściekłych atakach imperializmu, o jego psach łańcuchowych i o klikach reakcyjnych i oszukańczej propagandzie na żołdzie Londynu.
System komunistyczny doprowadził Polskę do asymetrii w procesie komunikacji międzynarodowej, na co nakładał się także krajowy problem transformacji. Szczególnie silnie odczuwalne były skutki industrializacji i umiędzynarodowienia sektora komunikacji. Komunikacja międzykulturowa przedstawiana była społeczeństwu jako walka a nie wzajemne wzbogacanie się. Mimo że Polacy i ich sąsiedzi byli skazani na międzykulturową komunikację, to badania socjologów wskazują, że ciągle jeszcze nie ma przygotowania do pozbawionego uprzedzeń międzynarodowego dialogu.
Zdaniem J.T Lewkina „Naukowe opracowanie społeczno – psychologicznych aspektów działalności propagandowej powinno być związane z ujawnianiem mechanizmów i sposobów współdziałania, rozumienia i przyswojenia informacji ideologicznej przez rożne grupy społeczne. Jaki jest proces przekształcenia wiedzy w przekonania i motywy postawy społecznej.”
J.T. Lewkin wyjaśnia zjawisko propagandy z punktu widzenia psychologii społecznej, wymieniając następujące prawa: prawo określającej roli bytu społecznego w stosunku do psychologii zbiorowej, prawo zgodności zbiorowej ze sposobem życia, regułę wzrastania roli ideologii w stosunku do bytu społecznego. Inaczej mówiąc, byt społeczny jako całokształt stosunków społeczno – ekonomicznych, determinuje procesy wytwarzania świadomości i wiedzy, określając jednocześnie stosunek świadomości do świata. Aby odkryć zależności przyczynowo – skutkowe między propagandą a opinią społeczną, zbiorowością, należy przyjąć obustronne oddziaływanie między nimi.
Zgodnie z tą teorią, propagandowe założenia, mające charakter jednokierunkowej komunikacji, uskuteczniane przez manipulację, aby odniosły skutek muszą stać się wartością, normą, sposobem życia, a na koniec bytem i opinią społeczną. Polska Rzeczpospolita Ludowa, wierzyła, że ma monopol na wdrażanie własnych ideologii i wartości, tym samym ma wyłączność na władzę. W rzeczywistości wiele sfer życia znalazło się poza kontrolą.
Czynniki kulturowo – społeczne determinują nasze zachowania, opinie, postawy, porównania, ponieważ to normy społeczne, czyli wspólne preferencje i doświadczenia czynią ludzi społecznie akceptowalnymi jednostkami. W komunizmie przeciwstawienie się normom i wartościom propagowanym społeczeństwu, stało się z perspektywy czasu odwagą. Podważenie sztucznego i niewydajnego systemu kontroli państwowej, poprzez podejmowanie różnych niezależnych działań, oznaczało dążenie do życia w prawdzie, a nie bezmyślny oportunizm.
Procesy komunikacji międzyludzkiej mają istotny wpływ na późniejsze procesy kształtowania się zachowania społecznego człowieka. Żywe zainteresowanie naukowców, zajmujących się problematyką komunikacji międzyludzkiej, wskazuje na zmianę podejścia do tego zagadnienia w tradycyjnym modelu jednostka – społeczeństwo, jednostka – państwo. Na początku w kontaktach międzyludzkich dominowało przekonanie, że system językowy ureguluje kontakty społeczne i udoskonali przebieg relacji interpersonalnych. Jednak głębsza analiza badawcza, dotycząca komunikacji interpersonalnej rozszerzyła swój zasięg w podejmowanych zagadnieniach. Brano pod uwagę takie tematy jak: kompetencje komunikacyjne, sprzężenie zwrotne, gatekeeperzy, kontekst zachowań werbalnych i niewerbalnych, szum informacyjny, cechy komunikacji w specyficznych kręgach społecznych, kulturotwórcza rola systemów znaków językowych, wiedza i rola rządzących a wiedza potoczna, język polityki, kanały komunikowania masowego a społeczeństwo.
Propaganda w zależności od miejsca, czasu i kontekstu zmieniała się i nabierała się normą społeczną, wówczas obowiązującą. Społeczeństwo przyjmowało toposy, zestaw twierdzeń, które nie ulegały żadnej wątpliwości i przyjmowane były jako oczywiste.
Mimo tej społecznej aprobaty ówczesnego systemu, nieustannie pojawiały się również głosy dezaprobaty wobec niego, powodując trwałe skutki. Zmiany w systemie politycznym były blisko powiązane z gotowością różnych grup do protestowania i domagania się swoich praw. Filozof Leszek Nowak stwierdził, iż komunizm opierał swój ustrój na trzech monopolach: środkach przymusu (polityka), produkcji (gospodarka) oraz indoktrynacji (środki masowego przekazu).
Podsumowując, komuniści poprzez media propagowali normy społeczne, dzięki którym poszerzali zasięg działań partii. Mediom nigdy nie przyznano samodzielnej roli w zakresie gromadzenia i rozpowszechniania obiektywnych informacji. Życie społeczne stopniowo przechodziło od urzędowych stosunków typu obywatel – rząd – obywatel do stadium, w którym odżywała autonomia relacji typu obywatel – obywatel i w ten sposób stopniowo rodziło się, odradzało społeczeństwo obywatelskie.
Poprzez propagandę kształtowano wzór ideału zgodnego z politycznymi i ideologicznymi normami i wartościami tworzącymi społeczeństwo komunistyczne.
Społeczeństwo polskie przez długi okres nie miało możliwości wykraczania poza rzeczywistość przedstawianą przez władze i media. Po odwilży, ścisłe stalinowskich rządach, struktura mimo wszystko pozostała totalitarna. Nie dopuszczała ona do żadnej spontanicznej, autonomicznej działalności na szczeblu publicznym. Nie posiadając już środków do sprawowania efektywnej kontroli, reżim nadal uważał każdą próbę takiego działania za nielegalną.
Na początku lat osiemdziesiątych, rozpoczął się proces walki pism o atrakcyjne tytuły. Dziennikarze zaczęli ukazywać to, co widzieli. Głęboki kryzys władzy, brak kontroli nad propagandą, przyczyniały się do powstawania ruchów oddolnych. Większość społeczeństwa postrzegane było jako obywatele werbalnie popierający stanowisko partii w zakresie ideologii. Jednakże kilku najbardziej zdeterminowanych i nonkonformistycznych intelektualistów zdobyło się na odwagę, by publicznie sprzeciwić się reżimowi. Podkreślili potrzebę odtworzenia społeczeństwa obywatelskiego w Europie Wschodniej, które cechowałyby praworządność, przestrzeganie praw człowieka, swobody obywatelskie oraz odrodzenie działalności społecznej i opinii publicznej. Przykładem takiej postawy jest polska arystokracja, która w okresie władzy Władysława Gomułki napisała otwarty list 34 do partii, w którym stwierdziła, że władza prowadzi złą politykę. Komuniści zastosowali represje wobec autorów napisanego apelu w postaci zakazu drukowania listu. Pierwszemu sekretarzowi KC PZPR zależało na tym, aby społeczeństwo jak i zagranica odbierały jego rządy, jako sprawne i idące ku rozwojowi. Podniesiony został poziom produkcji papieru gazetowego, co wskazywać miało na wysoki poziom cywilizacyjny kraju. Propaganda sukcesu w latach siedemdziesiąta sprawiła, że ludzie bardzo optymistycznie patrzyli na partie – optymizm społeczny był wyższy niż optymizm indywidualny.
Węgierski socjolog, Elemer Hankiss dostrzegł dychotomię, istnienie pierwszego społeczeństwa, tzn. oficjalnie akceptowanego życia społecznego jednostek oraz drugiego społeczeństwa, tzn. faktycznego zachowania, często niezgodnego z prawem.
Drugie społeczeństwo zawierało szereg podsystemów- drugą ekonomię (tzw. szara strefa), drugą (skorumpowaną) administrację państwową oraz niezależne od państwa formy komunikowania i drugą kulturę (tzn. drugi obieg). Ten ostatni element stawał się coraz ważniejszym składnikiem społeczeństwa obywatelskiego.
Obecnie społeczeństwo swoje postawy i normy społeczne opiera na złożoności doświadczeń i możliwości porównania z innymi społecznościami. Granice zacierają się i dają coraz to większe możliwość poznania oraz wyrabiania opinii i norm społecznych. W latach 1989 – 1990 nastąpiły zmiany systemowe środków masowego przekazu. Narodził się pluralizm, niezależność i demokracja. Monopolistyczny system kontroli mediów, kultury, społeczeństwa zniknął wraz z propagandą i partią komunistyczną.

2.3 Kobieta twórcą własnego wizerunku. Propaganda jako narzędzie kształtowania wizerunków kobiet

Bez udziału kobiet społeczeństwo jest mniej żywotne, kultura mniej bogata, pokój mniej trwały.
Jan Paweł II

W latach osiemdziesiątych nastąpił powolny przełom w kształtowaniu wizerunku kobiet. Dobry wizerunek daje możliwość budowania pewności siebie i podkreślenia własnych atutów – jest podstawą dobrego samopoczucia. Z drugiej strony to także sztuka manipulowania, wizytówka człowieka i silny kanał komunikacji.
W ostatnich piętnastu latach słowo wizerunek nabrało dużego znaczenia. W Polsce, pojęcie to ma związek z wielkimi przemianami polityczno – gospodarczymi. W kapitalistycznej Polsce, na rynku jednym z głównych motywów promowania atrakcyjności jest sprzedaż. Na wizerunek mają wpływ też słowa jakie mu towarzyszą. Ludzie będą kupować produkty i popierać osoby, których działalność w ich wyobrażeniu i przekonaniu przynoszą pożądane skutki. Pod pojęciem wizerunek kryje się wiele definicji, jednak wspólnym mianownikiem jest to, że image stanowi subiektywne (istniejące w wyobrażeniu świadomości odbiorców) wyobrażenie, obraz firmy, produktu czy osoby. Wizerunek nie musi być tożsamy z danym przedmiotem czy człowiekiem. Musi być jednak spójny z tożsamością.
Wizerunek tworzą takie czynniki jak: ubiór, fryzura, sposób mówienia i poruszania się, tytuły naukowe, pochodzenie, środowisko w jakim żyjemy, zainteresowania, styl życia.
Niestety częstym zjawiskiem w każdym społeczeństwie jest stereotypizacja – czyli w oszczędny poznawczy sposób zbierania informacji. Zakładając, że ludzie przypominają pozostałych członków swojej grupy, unikamy żmudnego procesu poznawania ich jako jednostek. Ponadto, ponieważ stereotypy nakreślają bogaty i pełen życia obraz członków danej grupy, mamy wrażenie, że wiemy bardzo dużo o danej osobie, tylko kiedy określimy jej przynależność grupową. Stereotypy dostarczają nam gotowych interpretacji niejednoznacznych zachowań. Ponieważ stereotypy dostarczają nam gotowe wyjaśnienia pewnych wydarzeń, ludzie mogą przypisywać słabe wyniki, uzyskane przez chłopca w teście matematycznym pechowi lub niewystarczającym przygotowaniom, podczas gdy za przyczynę identycznych rezultatów uzyskanych w tym teście przez dziewczynkę, uznają jej brak zdolności. Stereotypy są także źródłem zróżnicowanych standardów oceny członków różnych grup: atrakcyjna kobieta grająca w koszykówkę wyda nam się bardziej uzdolniona niż mniej atrakcyjna o podobnych umiejętnościach sportowych. Stereotypy dają nam wiele informacji kosztem niewielkiego wysiłku.
Stereotypy zwykle nieco wyolbrzymiają rzeczywistość, zaostrzając różnice między grupami i łagodząc odmienność w ramach grupy. Chociaż średni poziom agresji jest u kobiet niższy niż u mężczyzn, niektóre z nich są skrajnie agresywne, a inne wyjątkowo łagodne. Mężczyźni jednak wydaja się nie dostrzegać owej różnorodności i uważają, że wszystkie kobiety są wolne od agresji.
Stereotyp – przez to, że bierze się nie z wiedzy, lecz z emocji – jest bardzo niebezpieczny. Utrudnia nam rzeczywiste dotarcie do drugiego człowieka, zrozumienie jego racji – z tego względu jest bardzo rozpowszechnionym złem. „( …) środki masowego przekazu, działają w kierunku przeciwnym – utrwalania, utwierdzania, stereotypów. I nierówna jest walka zwłaszcza z telewizją za pomocą tekstu pisanego. Ale przekazywanie prawdy o innych kulturach, innych typach ludzkich i ich motywacjach jest konieczne.”
Media zawsze mocno kreowały wizerunki. Te z okresu PRL – u, były silnym narzędziem propagowania pewnych norm społecznych, rozpowszechniania pożądanych obrazów, zwłaszcza w reklamie. Przypisując płci żeńskiej i męskiej odpowiedni produkt tworzyły standardy i normy społecznie pożądane i akceptowane. Ludzie mają wrodzoną potrzebą aprobaty społecznej, co motywuje do podporządkowania. Każda sytuacja społeczna obejmuje innych ludzi, których cele i cechy także maja wpływ na jej przebieg. Procesy biologiczne, uczenie się wspólnie kształtują nasze postawy, motywy i cele, tworząc w umysłach reprezentacje umysłowe . ( przekonania i obrazy, jakimi określamy nas samych i innych, obejmują także schematy i skrypty) Ponieważ czas, historia, kontekst kulturowy, osobiste doświadczenia, zmieniają naszą percepcję rzeczywistości, tym samym propagowany wizerunek kobiet w czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej był odmienny od dzisiejszego. Różnorodne interakcje historyczne ze społeczeństwem kształtuje ich zachowania, poglądy i postawy.
Społeczeństwo nabiera cech stabilności. Ludzie pragną stworzyć i utrzymywać pozytywny wizerunek wobec samego siebie jak i wobec innych. Strategie podtrzymywania i wzmacniania tego wizerunku, to porównywanie społeczne „w gorę i w dół.” Zagrożenia wynikające z danej sytuacji wywołują w nas negatywne sprzężenie zwrotne, czyli pragnienie obrony wizerunku własnej osoby. Taka postawa jest odzwierciedleniem całej społeczności. Podtrzymywanie dobrego wizerunku własnej osoby jest tworzeniem pozytywnego obrazu całego społeczeństwa, a tym samym kobiet.
Kobiety zawsze musiały walczyć o swój wizerunek. Przez wieki naukowcy i prawnicy przekonywali, że owo dążenie do słuszności jest charakterystyczne dla mężczyzn. Oto przykład kilku kobiet, które już dawniej przyjmowały tak zwane męskie role. Joanna d`Arc w chwili upadku Francji podczas wojny stuletniej, porwała swój naród do walki z Anglikami; Elżbieta I, silna osobowość swoich czasów, królowa, która odważnie podejmowała decyzje kierując się intuicją; Katarzyna Wielka, zdecydowana, samowładna monarchini, słynna z iście męskiej bezwzględności; Walentina Tiereszkowa, pierwsza w historii kobieta w kosmosie, orbitowała wokół ziemi na statku Wostok 6 . Kobietą walczącą o swój wizerunek była także Maria Skłodowska – Curie, laureatka nagrody Nobla w dziedzinie fizyki i chemii. Jako jedyna z trzech osób w historii tej nagrody dwukrotnie otrzymała ja za osiągnięcia naukowe. Mimo to wielu naukowców starało się pomniejszyć jej osiągnięcia, wychodząc z założenia, iż wrodzona kobietom niezdolność do logicznego myślenia, uniemożliwia dokonywanie wielkich odkryć bez pomocy z zewnątrz. Nawet Gustaw Le Bon, jeden z prekursorów psychologii społecznej, uznawał procesy umysłowe kobiet za wyraźnie upośledzone względem mężczyzn.
„Niższość kobiet jest sprawą tak oczywistą, że nikt nawet przez moment nie może jej kwestionować (…), dyskusyjna jest jedynie jej skala (…). Cechuje je ogromna zmienność, niestałość, brak refleksji i logiki oraz niezdolność do rozumowania. Bez wątpienia istnieją kobiety szczególne, przewyższające przeciętnego mężczyznę, lecz są one równie wyjątkowe, jak każdy inny wybryk natury, taki jak goryl z dwiema głowami; dlatego też możemy całkowicie pominąć je w naszych rozważaniach” (Le Bon, 1879) . Odpowiedzią na tą tezę jest wypowiedź Margaret Thatcher: „(…) na temat tak zwanego czynnika kobiecego mojego urzędowania napisano chyba więcej bzdur niż na jakikolwiek inny temat. Ciągle mnie pytano, jak to być kobietą premierem. Zawsze odpowiadam : Nie wiem. Nie poznałam innej możliwości” . Maria Skłodowska – Curie, Margaret Thatcher i inne kobiety sukcesu udowodniły i wciąż udowadniają, że Le Bon się mylił.
W latach trzydziestych, kiedy Margaret Thatcher była dzieckiem, w społeczeństwie obowiązywał ścisły podział pracy: kobiety zajmowały się domem, a mężczyźni chodzili do pracy. Zaczęło się to zmieniać podczas II Wojny Światowej i zmienia się do dzisiaj. Kobiety stanowią coraz większy procent siły roboczej, choć w roli przywódców światowych czy dyrektorów wielkich firm są wciąż rzadkością. Coraz więcej z nich przewodzi swoim grupom i wydaje się ze ten trend będzie kontynuowany. Kobiety są równie dobrymi przywódcami jak i mężczyźni, ale nie mają dostępu do stanowisk, ponieważ nie pasują do obowiązującego w społeczeństwie wizerunku lidera. Społeczności ludzkie same rezygnują z ogromnego potencjału talentów, a kobiety są gorzej traktowane. Różnice, jakie przypisuje się kobietom i mężczyznom są wynikiem tak zwanej teorii ról społecznych. Alice Eagly twórczyni tej teorii tłumaczy ją w następujący sposób. Lepiej radzimy sobie z czynnościami zgodnymi z obowiązującymi w danej kulturze normami, rolami płciowymi. Ponieważ według obecnie dominującego wizerunku kulturowego mężczyzny, powinien być on władczy i stanowczy – mężczyźni są lepszymi przywódcami w sytuacjach wymagających twardej ręki. Kobieta zaś, zgodnie z obowiązującym wizerunkiem powinna lepiej się sprawdzić w kontaktach międzyludzkich, toteż kobiety są lepszymi przywódcami w tych dziedzinach, w których niezbędne jest wyczulenie na ludzkie uczucia i sprawy. Zatem, przywódcy szczególnie skuteczni potrafią stosować i męskie, i żeńskie strategie, zależnie od okoliczności.
W przeszłości kobiety otrzymywały tylko tyle, ile było im dane. Mężczyzna był nauczycielem, dawał coś z siebie. Kobiecie nie wypadało ujawniać swoich potrzeb i chęci. Obecnie pisma kobiece podejmują wszelakie tematy, w ślad za czym wzrastają wymagania kobiet.
Mężczyźni wykazują wyższy poziom orientacji na dominację społeczną, niż kobiety. Proces ten zachodzi we wszystkich warstwach społecznych. Naukowcy Sidanius i Pratto uważają, ze czynniki biologiczne i społeczne to nie wszystko. Są oni zwolennikami stanowiska biokulturowo – interakcjonistycznego. Zdaniem Pratto rozróżnienie czynników naturalnych i kulturowych jest fałszywe, ponieważ ludzie od dziecka wzrastają w grupach społecznych. Zgodnie z perspektywą biokulturową, mężczyźni we wszystkich społecznościach wykazują zainteresowanie pozycją w hierarchii społecznej (na przykład wodzowie, możnowładcy, a współcześnie politycy) oraz rywalizują (przykładem mogą być wojownicy, a obecnie żołnierze). Badacze uważają, że zróżnicowanie płci w zakresie orientacji na dominacje społeczną ma charakter uniwersalny i ponadkulturowy, ponieważ zawsze istniał związek pomiędzy pozycją społeczną mężczyzny a jego sukcesem reprodukcyjnym. Jeśli jakieś cechy przedstawicieli jednej płci pozwalają im skutecznie rywalizować z innymi przedstawicielami tej samej płci albo zdobywać uznanie płci przeciwnej, to z pokolenia na pokolenie ulegają one wzmocnieniu. Współcześni biolodzy uważają, że u podłoża procesu doboru płciowego leży decyzja osobnika płci żeńskiej.
Trudno powiedzie do jakiego stopnia pokutuje wzorzec mężczyzny podbijającego serca kobiet, jak zdobywa się trudno dostępne twierdze.
W świecie mediów wciąż występuje patriarchalna nierówność, przybierając postać romantycznej harmonii, dającej ludziom dużo szczęścia. W reklamach ukazywane są kobiety tradycyjne – ruchliwe niewiasty o urodzie nieco tylko ponadprzeciętnej, ogarnięte pasją sprzątania, prania i gotowania. Drugą, obok kobiet tradycjonalistek, bohaterką dzisiejszych reklam są kobiety aktywne w biurowcach, w samolotach w gronie kolegów profesjonalistów. Cała jej aktywność skupia się wokół dążenia do bycia coraz to młodszą i piękniejszą. W rzeczywistości triumfalny marsz kobiety aktywnej jest tylko kamuflażem, za którym kryją się stałe stereotypy.
Kobiety i mężczyźni znajdują się w odmiennych sytuacjach społecznych, a to wpływa na ich sposób myślenia. Na przykład panie domu będą przez cały dzień myśleć o dzieciach i posiłkach, podczas gdy głowy rodziny zajmować się będą sprawami zawodowymi. Tak więc różnice w sposobie myślenia odzwierciedlają różnice w sytuacji społecznej i cechach obu płci.
Podsumowując, kobiety i mężczyźni są do siebie bardzo podobni w sposobie łączenia myśli. Obie płci mogą się różnic tym, o czym myślą, ale sposób w jaki to robią jest taki sam.
Kobiety zmuszone są do nieustanej samokontroli zachowawczej, do nieustannego obserwowania i dbania o własny wizerunek, aby sprostać oczekiwaniom innych. Według Eugenii Mandal z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Śląskiego zakorzenione stereotypy odzwierciedlają przekonanie społeczne, że bezrobocie jest niedobre dla mężczyzn, a mało szkodliwe dla kobiet. Dziś, mimo wszystko następuje ekspansja kobiet, która powoli nabiera tempa, ale już bardzo wiele zmieniła.
W historii gatunku ludzkiego, będący zwycięskimi wojownikami mężczyźni, którzy bronili swojej grupy przed napastnikami, czerpali z tego bezpośrednie i pośrednie korzyści. Wiele badan psychologiczno-socjologicznych wskazało, że we wszystkich społecznościach dominowała agresja i chęć dominacji u mężczyzn. Na całym świecie mężczyźni tworzą koalicje w celu walki z innymi mężczyznami, podczas gdy nie było słychać, by podobne grupy tworzyły kobiety. Nie tylko przyczyny biologiczne mają wpływ na to, że mężczyźni obejmują lepsze stanowiska pracy, tak jak to twierdzą biolodzy Sidanius i Pratto. To kultura faworyzuje istniejące różnice pomiędzy płciami. W większości krajów kobiety nie są dopuszczane do służby wojskowej oraz bardzo rzadko zostają oficerami policji. Wysoki poziom orientacji na dominację jaką wykazują mężczyźni, w konfliktach na arenie międzynarodowej niekoniecznie musi się zrealizować. Kobiety w krajach postkomunistycznych muszą same, według własnych kryteriów i doświadczeń, formować postulaty i dążenia, czerpiąc inspirację z ruchów zachodnich. W patriarchalnym porządku świata zaczęło się coś burzyć. Nowy styl bycia, wizerunek kobiet, zdaje się być zagrożeniem dla starych, męskich porządków. W tym niepokoju ma swoje źródło męska agresja, zanik rycerskości. Dziś kobiety zmagają się z tworzeniem wizerunku kobiety – partnerki, która będzie współuczestniczyć w życiu zawodowym i rodzinnym i pomoże podejmować ważne decyzje. Wyzwaniem dla dzisiejszych mężczyzn stało się rozpracowanie kobiety nie po to by ją uwieść, lecz żeby z nią „współbyć”. Współczesne społeczeństwa wysoko uprzemysłowionych krajów, muszą liczyć się z obecnością kobiet w każdej dziedzinie życia. Kobiety sukcesu stają się w wielu krajach propagatorkami kulturowego wzorca. Ich sposób bycia i wartości, tworzą współczesne wzorce. Pokazują świat istot świadomych swych potrzeb i celów, marzeń i dążeń. Niepodważalne są w nim macierzyństwo i samorealizacja. Kobiety, a przynajmniej niemała ich cześć, po raz pierwszy w historii uwolniły się od presji dostosowania się do jednego akceptowanego społecznie idealnego wizerunku. A to oznacza zupełnie inną świadomość.

Rozdział III

Media jako tuba propagandowa polityki komunistycznej

3.1 Ogólna charakterystyka mediów w Polsce

Cały humanizm naszego pisania leży właśnie w wysiłku
przekazania prawdziwego obrazu świata, a nie kolekcji stereotypów…
Ryszard Kapuściński.

Media przechodzą nieustanna przemianę, tak jak zmienia się świat. Natomiast, zmiany ustrojowe, międzynarodowe, społeczno – kulturowe, ekonomiczne i technologiczne, przeobrażają świat mediów. Następuje ciągły proces umasowienia dzięki nowym technologiom, a z drugiej strony media się indywidualizują, dzięki odbiorcom o określonych zainteresowaniach.
Na naszych oczach ludzkość wchodzi w trzeci etap dziejów. Pierwszy to były czasy wspólnot plemiennych, później narodowych, od początku XX wieku, datuje się powstanie społeczeństwa masowego, a już z końcem, tego samego stulecia, dzięki rozwojowi mediów, przekształcamy się w społeczeństwo planetarne.
Pierwsze polskie pismo periodyczne ukazało się w 1661roku, Merkuriusz Polski, dzieje wszystkiego świata w sobie zamykający dla informacji pospolitej. Adam Mickiewicz w Paryżu redagował w 1833 roku Pielgrzyma Polskiego, natomiast w 1849 wraz z gronem lewicowych działaczy i publicystów, tworzył Trybunę Ludów. Tak też, dziennikarstwo tworzone było przede wszystkim przez literatów, którzy swoje publikacje umieszczali w gazetach. Od polowy XIX wieku, wraz z powstaniem w 1848 roku w Krakowie, Czasu i w 1851 Dziennika Warszawskiego, rozpoczyna się w Polsce nowa era rozwoju nowoczesnej prasy codziennej. Wzrost nakładu, tych gazet zwiększył się z kilku tysięcy do kilkudziesięciu milionów egzemplarzy.
Jest to okres, w którym redakcje, przede wszystkim pism codziennych, specjalizują się i strukturalizują. Powstają działy, zwłaszcza rozbudowane działy informacyjne, korzystające z usług zawodowych reporterów, a także od specjalistów od depesz agencyjnych. Społecznym czynnikiem umasowienia mediów, był rozwój oświaty i poszerzenia się grona czytelników, wywodzących się nie tylko z inteligencji, lecz także z robotników, rzemieślników i chłopów. Czynnikiem technicznym zaś umożliwiającym wzrost nakładów i poprawę jakości przekazu informacji było sprowadzanie nowoczesnych maszyn drukarskich tłoczących po kilka tysięcy egzemplarzy na godzinie oraz pojawienie się telegrafu, a nieco później telefonu.
Wszystkie te procesy sprawiły, ze zmieniła się rola dziennikarzy. W pracy redakcji maleje stopniowo rola literatów oraz znanych i szanowanych w środowiskach inteligenckich osób, ogranicza się do felietonów lub innej formy komentarza. Ze względu na specjalizacje i profesjonalizacje, dziennikarstwo staje się powoli zawodem. Powstały działy odpowiadające poszczególnym obszarom tematycznym(na przykład działy polityczne, literackie, handlowe, humorystyczne)jak i stanowiska ( redaktor naczelny, jego zastępcy, sekretarz redakcji, redaktor techniczny).Proces ten nasilał się w okresie międzywojennym, zwłaszcza bezpośrednio po pierwszej wojnie światowej.
Wyodrębnienie się zawodu dziennikarza w niczym nie zmieniło powszechnie jeszcze wówczas panującej opinii o dziennikarzach jako profesji pośredniej i podrzędnej w stosunku do literatury. Opinie te wzmocnione były dodatkowo złą oceną pracy dziennikarskiej, często nierzetelnej, pośpiesznej, powierzchownej. Dziennikarze zabiegali więc o podniesienie prestiżu środowiska przez uzupełnienie swoich kwalifikacji, wykształcenia, poprzez przyjmowanie postawy bezstronności, rzetelności i uczciwości zawodowej, a także stowarzyszania się w celu zbiorowego występowania w obronie swoich racji i interesów.
W okresie międzywojennym odbywała się intensywna radiofonizacja kraju, rozpoczęła się produkcja polskich odbiorników radiowych. Program radiowy reprezentował nowoczesny i bardzo wysoki poziom artystyczny. Radio przyciągało wielkie umysły i wielkie talenty:pisarzy dyrygentów, aktorów.
Umasowienie i komercjalizacja mediów kształtowało się w sposób dynamiczny i angażowało społeczeństwo wyrabiając pewne postawy.
18 sierpnia 1925 roku powstała silna jak na tamte czasy stacja nadawcza w Raszynie, niestety w pierwszych dniach wrześniach 1939 radiostacja została zniszczona. Mimo tego zniszczenia 7 września Polskie Radio Warszawa II, nadawała słynne przemówienia S. Starzyńskiego, wiadomości ze świata oraz wiadomości informujące o sytuacji w stolicy, ogłoszenia, alarmy lotnicze.
30 września Niemcy, przejęły rozgłośnie, nakazały konfiskatę odbiorników radiowych i pod groźbą śmierci zakazano Polakom słuchania radia.
Przed II wojną światową, powstały prace nad telewizją w Państwowym Instytucie Telekomunikacji.
15grudnia 1951 roku po raz pierwszy w Warszawie budynku Związku Nauczycielstwa Polskiego stworzono wystawę pod tytułem Radio w walce o pokój, ukazano sześc telewizorów. 25 września 1952 roku narodziny TVP – pierwszego programu – 24 telewizory nazwane przez Stanisława Wiecheckiego Wiecha radiem z lufcikiem. Radioodbiornik Pionier został zastąpiony telewizją Wisłą, dużą drewnianą skrzynią z litego drewna. Główną planszą owego telewizora był napis: proszę nie regulować odbiorników. Władze nie znając nowego medium, lekceważyły jego potęgę tym samym w późniejszym czasie, dzięki swobodzie w informowaniu, telewizor nabrał statusu małego domowego ołtarzyka, skupiającego, wiele rodzin oraz sąsiadów.
Tadeusz Kupis w jednym z niewielu opracowań dotyczących dziennikarstwa w PRL -u przytacza na użytek przeprowadzonej przez siebie socjologicznej analizy zawodu dziennikarskiego definicję odpowiadającą kondycji polskiego dziennikarstwa w latach 60: Dziennikarzem jest osoba która zbiera, pisze, redaguje, ocenia bądź przygotowuje do publikacji materiały informacyjne i publicystyczne na lamach prasy drukowanej oraz w programach radia, telewizji i kroniki filmowej i dla której praca ta sanowi główne źródło utrzymania. Ta definicja idzie już zdecydowanie z duchem czasu, odnotowując pojawienie się telewizji jako ważnego z punktu widzenia społecznego środka komunikowania.
Edward Gierek w latach siedemdziesiątych, docenił media jako skuteczne narzędzie propagandy, które było niezbędne dla uzyskania poparcia społecznego. Stale podkreślał ich role oraz ścisłe kontrolował przez KC i GUKPPiW.
Dość szybko przekonałem się, że w takim systemie, jak wówczas panował w Polsce, telewizja – podobnie jak policja czy wojsko – stanowi jeden z instrumentów władzy – tłumaczył po latach przewodniczący Komitetu ds. Radia i Telewizji Maciej Szczepański.
W systemie niedemokratycznym media i pracujący w nich dziennikarze mogli być zarówno rzecznikami utrzymania status quo, jak i awangardą dążenia do zmian. Taka sytuacja miała miejsce w latach 80 – tych w PRL -u, gdzie obok oficjalnej sfery mediów i reżimowego dziennikarstwa istniał niezwykle rozwinięty inny obszar działalności medialnej – drugi obieg prasy i wydawnictw. Ten typ aktywności opozycyjnej był niewątpliwie istotnym czynnikiem zmian, które dokonywały się w sferze społecznej i które zaowocowały w przemianami ustrojowym w końcu dekady.

W dobie wydłużających się ogonków przed sklepem pytano: „Co to jest kolejka? – Socjalistyczne podejście do sklepu” .Wobec oczywistego zakłamania oficjalnej propagandy sposobem komunikacji społecznej stał się dowcip, który przeżywał niesamowity rozkwit.
W latach siedemdziesiątych ubocznym skutkiem cenzury wobec słowa drukowanego był znakomity rozwój rysunku satyrycznego. Szymon Kobyliński w drobnych rysunkach tuż przy winiecie Polityki uprawiał koncesjonowaną krytykę wobec władzy. Jan Czeszczot, Andrzej Mleczko, byli najbardziej dosadnymi karykaturzystami polskiego obyczaju ludowego. Pod koniec dekady najbardziej wyśmiewaną figurą światowej polityki był Leonid Breżniew. Mawiano, że co rok w rocznicę rewolucji odbywa się w Moskwie pokaz siły: Breżniew wchodzi na trybunę. Plenum KC PZPR, zwołane nocą z 5 na 6 września 1980 roku, odwołało nieobecnego Edwarda Gierka „w związku z poważną chorobą serca”. Pięć dni wcześniej podpisano w Gdańsku porozumienia sierpniowe. Zaczyna się nowa epoka.
Prasa w latach osiemdziesiątych obfita była w „wielkie dyskusje”, ale także bardzo konformistyczna. Pluralizm poglądów, gwałtowne zmiany nastrojów, rozchwiane społeczeństwo,polaryzacja poglądów, nowe prawo prasowe, wypełniały świat mediów. Po porozumieniach sierpniowych, 30 lipca 1981 roku, powstaje ustawa o kontroli publikacji i widowisk, wchodzi w życie w październiku, tego samego roku, obowiązuje 73 dni. Po wprowadzeniu stanu wojennego, nastąpiła weryfikacja dziennikarzy, zimą 1982 roku, z mediów odchodzi 1200 osób. Cisza medialna, zawieszenie prasy. Ukazują się tylko Trybuna Ludu, Życie Warszawy oraz szesnaście terenowych gazet. Militaryzacja Radiokomitetu, działa tylko program I Radia i Telewizja Polska. W 1983 roku wedle oficjalnych danych w cenzurze pracowało 450 osób, z czego 350 w urzędach terenowych. Do połowy 1983 roku, zastosowano strategie szoku, aby wyeliminować treści przeciwne władzy, kontrola informacji, efekt psychologiczny: kontrola rozmów i korespondencji, wojsko na ulicach. Pod koniec lat osiemdziesiątych następuje spadek czytelnictwa prasy centralnej głownie Trybuny Ludu oraz czasopism. Nagły deficyt, prasy kolorowej i kobiecej. Natomiast następuje wzrost znaczenia prasy lokalnej oraz wzrost znaczenia gazety opinii: Polityka, Przegląd Tygodniowy. Polskie społeczeństwo nabiera kompetencji odbiorczej i krytycyzmu.
W latach osiemdziesiątych władza chciała ograniczyć dostęp do telewizji satelitarnej. Mnogość przeszkód administracyjnych, zaświadczenia, zezwolenia, rejestracja, miały zniechęcić w zakupie talerza satelitarnego. Od kłamliwej propagandy, przez emitowanie nagrań SB, po retransmisje Wolnej Europy – taka długą drogę przeszło Polskie Radio od historycznego Sierpnia lat osiemdziesiątych do Czerwca 1989 . W okresie PRL -u media traktowano jako działalność obwarowaną bardzo ścisłymi przepisami i objętymi ustrojowymi przywilejami. Teraz media są bardziej kojarzone z profesją rozrywkowo – informacyjną.
Wpływ na rozwój mediów i społeczeństwo, miały uwarunkowania historyczne, wynikające z doświadczenia oraz biegu wydarzeń danego kraju. Media zmieniały się w raz z otaczającą ją rzeczywistością. Inne przesłanie towarzyszyło im podczas II wojny światowej, inny nabierały charakter w okresie powojennym, związanym z nowym porządkiem ustrojowym. Jeszcze inną postawę w przekazywaniu wydarzeń, media przybierały w okresie komunizmu.

3.2 Media a system polityczny PRL -u

Sprzeciwiamy się publikacji utworów, które czerpią swoje natchnienie z reakcyjnej i antykomunistycznej inspiracji i przez swoją wymowę ideową i moralną godzą w socjalizm.
Władysław Gomułka.

Po śmierci Stalina pojawiały się pierwsze symptomy odwilży. Tygodnik Nowa Kultura opublikował, Pamiętnik uczennicy, która wyznawała, że czyta na przemian Młodą Gwardię i Trędowatą, uwielbia na równi Ritę Hayworth i Stalina. W arcydziele obywatele Hłaski ordynarnym językiem mówią zarówno postacie pozytywne, jak i negatywne, nie wyłączają kierownictwa Rady Zakładowej – pisał oburzony czytelnik po publikacji w 1954 roku przez Walkę Młodych opowiadań Marka Hłaski Baza Sokołowska. Połowa lat pięćdziesiątych była jednak głownie dziełem tygodnika Po prostu. Jesteśmy grupą niezadowolonych – pisali jego młodzi redaktorzy w 1955 roku. Ówcześni młodzi ideowcy: Eligiusz Lasota, Anna Bratkowska, Jerzy Urban, Marek Hłasko, Jan Olszewski, Aleksander Małachowski, Walery Namiotkiewicz, Jan Józef Lipski, Jerzy Ambroziewicz. Słynne artykuły Uwolnić konserwę z puszki, Socjalizm tak – wypaczenie nie, polska droga do socjalizmu, demaskowały naruszenia praworządności. Rehabilitacja niesłusznie wiezionych akowców, załamanie się planu sześcioletniego, sklepy dla aparatu partyjnego i wiele innych podejmowanych tematów, doprowadziły do zamknięcia Po prostu 2. października 1957 roku, mimo demonstracji studenckich zakończonych starciem z oddziałami milicyjnymi.
Druga polowa lat pięćdziesiątych,niesie ze sobą wiele zmian; śmierć Bieruta, frakcje w KC PZPR, kryzys gospodarczy, protesty zachodu, oburzenie w kraju prowadzi do ośmielenia prasy w opiniach, tym samym, prasa zaczyna pełnić opiniotwórczą rolę, domagając się jawności, zniesienia cenzury, wymiany władzy.
Wielką atrakcją są dla nas gazety, które dostajemy: Świat, Przekrój, Stolicę, Problemy, Przegląd Sportowy. Wszystko jest dla nas rewelacją. Cały ten nowy sposób pisania prawdziwie krytyczny wobec wszystkiego, co dotychczas było nietykalne, aż razi, aż zdumiewa. Jak to, więc to można dziś mówić tak bez żenady o bolączkach w MO, w PGR, wśród zbankrutowanego ZMP?Przecież przed dwoma laty nawet tak myśleć było niebezpieczne. – pisał latem w 1955 roku, uwięziony prymas kar. St. Wyszyński.
Reportaże Ryszarda Kapuścińskiego, publicystyka Jerzego Turowicza czy felietony Wiecha było dokonaniami najwyższej próby. Jednocześnie prasa lat sześćdziesiątych, zwłaszcza w okresie Marca 68`, okazała się najbardziej brutalnym narzędziem propagandy w całej historii PRL -u.
Polska rzeczywistość jest rzeczywistością walki. Walki z redakcyjną ideologią, odradzającą się wciąż na polskiej glebie- tak brzmiał manifest opublikowany w 1963 roku w pierwszym numerze tygodnika Kultura, kierowanego przez Janusza Wilhelmiego. Pismo, w którego kolegium redakcyjnym zasiadali między innymi Roman Bratny i Bohdan Czeszko, było przez klika lat bojkotowane przez wielu pisarzy i publicystów. Periodyki społeczno – kulturalne , wychodziły niemal w każdym województwie, zgodnie z zasadami, tzw. nowego regionalizmu. Reaktywacja prasy lokalnej i regionalnej: Rzeszów miał -Profile, Białystok -Kontrasty, a Kielce Przemiany. Na ich łamy trafiały drażliwe tematy podejmujące problemy społeczne, o których milczała prasa partyjna.
Powstaje Polityka pod redakcją Mieczysława Franciszka Rakowskiego, skupiająca wiele doskonałych piór i ciesząca się względami partyjnych mocodawców. Pacyfikacja prasy, zmiany personalne , podporządkowanie rynku prasy, nastąpiło pod koniec lat sześćdziesiątych. Reorganizacja rynku prasy, decentralizacja. Ostra cenzura, brak swobody artystycznej i dziennikarskiej. Miniaturyzacja prasy, oficjałki, szarość , sztampa. Prasa w pełni podporządkowana wobec władzy, aktywnie walczy z rewizjonistami.
Radio jest nowym elementem kształtowania psychiki ludzkiej doniosłym orężem upowszechniania oświaty, sztuki i kultury – mówił w 1947 roku prezydent Bolesław Bierut. Szybko okazało się, że fale eteru są przede wszystkim narzędziem propagandy. W latach pięćdziesiątych, radio wkraczało szeroką ofensywą. Od 22 lipca 1949 roku z radiostacji w Raszynie płyną najpierw pierwszy, a od października tegoż roku także drugi program. Walka o plan sześcioletni, demaskowanie amerykańskiej propagandy i zachodniego stylu życia oraz popularyzacji pieśni masowych – to główne kierunki indoktrynacji radiowej. Odbiorcy rocznie mogli wysłuchać co najmniej 420 godzin audycji o Związku Radzieckim. Należy odciąć szkodliwe żądło politycznej akcji Kościoła W Polsce – zalecał aktywowi partyjnemu radia członek Biura Politycznego KC PZPR Jakub Berman. Transmisje mszy świętej zniknęły z anteny z końcem lat czterdziestych. Materiały publicystyczne należało dostarczać do cenzury najpóźniej na dwie godziny przed emisją, a dziennik radiowy najpóźniej na godzinę przed odczytaniem na antenie.
Wczesne lata pięćdziesiąte, jawiły się jako okres bardzo agresywnej propagandy. Polskie społeczeństwo, było zmęczone II wojną światową, toteż ulegało komunistycznemu zaczadzeniu. Centralizacja,spośród dzienników ogólnopolskich pozostawiono trzy organy partyjne:
Trybunę Ludu(PZPR), Wolę Ludu(ZSL), i Pokolenie(ZMP).Zlikwidowano 60 % drukarń, zastępując je wydawniczym molochem Domem Słowa Polskiego w Warszawie. Nasza prasa – oręż partii, gdzie na łamach gazet, dość skutecznie podejmowała tematy dotyczące: walki z kułactwem, wzmożenia czujności wobec imperialistycznych dywersantów, walki z bumelantami i propagowano współzawodnictwo w pracy pod hasłami takimi jak: zwiększona wydajność pracy oznacza szybki marsz do socjalizmu. Domagamy się, ażeby wybitny poeta Konstanty Ildefons Gałczyński (…)dyrektor Zielonej Gęsi, zrobił remont w swoim przestarzałym teatrzyku albo go w ogóle zamkną – taki głos ludu pracującego doprowadził do przerwania (1950) cyklu Teatrzyk Zielona Gęś drukowanego w najmniej upolitycznionym pism tego okresu – krakowskim Przekroju. Natomiast, Głosem bikiniarza nazwala warszawska ulica pismo Dookoła świata,(1954), którego pierwszy numer rozszedł się w kilka godzin. Tygodnik, jako jedyny, publikował reportaże z balów, ciekawostki towarzyskie, kawiarniane plotki oraz pierwszy polski komiks.
Na uwagę zasługuje obecność dziennikarzy kroniki filmowej, medium które przed pojawieniem się telewizji odgrywało rolę gazety wizualnej – medialnego bytu pośredniego między telewizją a prasą. Tym bardziej zresztą, że dzięki objazdowemu charakterowi kronika dla wielu środowisk pełniła ważną funkcje społeczną, jednego niekiedy źródła odpowiednio spreparowanego na użytek ówczesnej propagandy.
Nowe akcenty w radiu, pojawiły się dopiero w roku 1955.Radiowy satyryk rozmawiał ze Słowackim: Smutno mi, Boże! -Dla mnie ku wygodzie Na mej ulicy pięć sklepów otwarto, Żeby coś kupić zaglądam tu co dzień, ale nie warto…. W tym samym roku, podczas wieczerzy wigilijnej, Polskie Radio po raz pierwszy od pięciu lat nadało kolędy. Mogło ich posłuchać trzy miliony radiosłuchaczy.
Wracajcie ! To jest naprawdę Polska ludzi pracy – pod takim hasłem zaczęła nadawać na falach krótkich we wrześniu 1955 roku, rozgłośnia Kraj. Jej celem było nakłanianie do powrotu najwartościowszej części emigracji pozostającej na Zachodzie. Jakby to dobrze, czasem myślę, Ot, przejść się razem z Tobą, Leszku, Z Nowego Świata na Powiśle – apelował przed mikrofonami Kraju Antoni Słomiński do pozostającego na emigracji Jana Lechonia.
Odwilż w radiu datuje się na od 1956 roku, kiedy to jego szefem został Włodzimierz Sokorski. W 1958 roku, na falach ultrakrótkich zaczął nadawać coraz bardziej samodzielny Program III. Oferując intelektualne audycje, słuchowiska artystyczno – kulturowe dla inteligencji, młodzieży i wybitnego słuchacza, szybko zdobyły uznanie wśród słuchaczy. Poważna dobra publicystyka, dużo rozrywki między innymi cykliczne słuchowiska Matysiakowie, czy legendarna powieść radiowa Jeziorany, koncerty, lista przebojów zdobywały szerokie uznanie wśród Polaków.
Radiu wyrasta zupełnie nowa konkurencja – telewizja. Jej pierwszy publiczny przekaz odbył się 15 grudnia 1951 w ramach wystawy Radio w walce o pokój i postęp .Już rok później rodzima
telewizja nadawała raz w tygodniu audycję trwającą pół godziny. W dobie przełomu październikowego 1956 roku działało w stolicy już 10 tysięcy telewizorów.
Prezes telewizji, określany najlepszym prezesem w historii Włodzimierz Sokorski w umiejętny sposób wykorzystał możliwości telewizji, ponieważ przywódcy partii i państwa jeszcze nie rozumieli siły , znaczenia i manipulacyjnych możliwości tego medium. Nie ingerowali w emitowany program, po prostu telewizję lekceważyli. Telewizor Wisła miał ekran nie wiele większy od standardowej pocztówki. Wszystkie programy nadawane były na żywo( dzienniki, prognozy pogody, nawet dobranocki dla dzieci, czy też Teatr Telewizji.) Telewizja Polska wówczas nie nadawała żadnych komercyjnych reklam, co najwyżej reklamy Związku Radzieckiego i PZPR. Wiele programów, takich jak Kobry kryminalne, niektóre kabarety a zwłaszcza Teatr Telewizji, były na bardzo wysokim poziomie artystycznym. To wtedy program telewizyjny stał się programem narodu i zaczął mieć wpływ na nastroje społeczeństwa. Zaczął pełnić funkcję domowego ołtarzyka. Jak napisał Antoni Słomiński – zepsuty telewizor jest jak chore zwierze domowe. Hodowla telewizorów w domu, zapoczątkowana wtedy, trwa. Jedyna różnica jest taka, że dziś można do chorego telewizora wezwać pogotowie. Wtedy trzeba było pacjenta osobiście zataskać do uspołecznionej lecznicy.
Teatr radiowy nie mógł poprzestać na czytaniu powieści, przerywanej akustycznymi ozdobnikami. Akcja musiał toczyć się na żywo – mówił pisarz Janusz Krasiński.
Do połowy lat sześćdziesiątych radio z powodzeniem konkurowało z telewizją. Audycje radiowe były bardziej popularne niż seriale telewizyjne. Radio przyciągało w owych latach najwybitniejszych literatów i reporterów. Ogromnym sukcesem w latach sześćdziesiątych cieszyły się słuchowiska Matysiakowie, W Jezioranach. Wszystko jednak było ścisłe kontrolowane ówczesną władzą oraz uwzględniano nacisk polityczny. W 1960 roku powstaje Komitet ds. Radia i Telewizji Polskie Radio i Telewizja.
Radio musiało dostosować się do celebry PRL – owskiego życia publicznego nawet w dziedzinie sprawozdawczości sportowej. Bogdan Tuszyński podczas Wyścigu Pokoju w roku 1966 poprosił o wywiad samego przewodniczącego Rady Państwa Edwarda Ochaba. Spytał: Jakie jest pańskie zdanie na temat tak wielkiej imprezy? Odpowiedz brzmiała: Może najpierw formalna uwaga. Ja jestem komunistą i nie lubię, jak do mnie mówią „panie”, zwłaszcza jeśli przedstawiciele naszej socjalistycznej instytucji tak się do mnie zwracają.
W tamtych latach radio uczyło się wychodzić, ze studia. Najlepiej wychodziło to reporterom. W 1960 roku Witold Zadrowski i Jerzy Janicki zainstalowali mikrofon w sali porodowej i w poczekalni warszawskiej kliniki położniczej, by nagrywać rozmowy mężów z żonami oczekujących na poród. Próbowano tzw. reportażu uczestniczącego. Krystyna Melino i Maria Rosa dodały do prasy ogłoszenia: Bogata z kapitałem szuka poważnego wspólnika i Biedna intelektualistka pozna kulturalnego pana. Spotkania z kandydatami odbywały się w samochodzie radiowym, gdzie dokonywano nagrań za pomocą ukrytego mikrofonu. Tak powstał słynny wówczas program 2 godziny, 45 minut i 15 sekund byłem z narzeczoną. Wywołał on modę na tzw. czarny reportaż, który emitowano w ramach popularnej audycji Popołudnie z młodością. Dziennikarze jeździli po kraju, przedstawiając życie ludzi z barakowozów na placach wielkich budów, rejestrują zwierzenia osób z marginesu społecznego czy 14 – letnich matek.
W latach sześćdziesiątych, telewizja miała już ogromny wpływ w dziedzinie propagandy. Oddziaływała na modę tez na modę, obyczaje, upowszechniała kulturę. Powoli stare odbiorniki belweder zastępowały nowsze modele, beryl i lazuryt. Dziennik, dobranocki, dużo wysokiej kultury. Pierwszym serialem, który zdobył szeroką popularność, była Wojna domowa w reżyserii Jerzego Gruzy. Adam Hanuszkiewicz zerwał z metodą mechanicznego przenoszenia spektakli ze sceny teatralnej przed kamerę i stworzył nową jakość – inscenizację przygotowaną specjalnie na użytek telewizji. Widzowie mieli możliwość pooglądać, bohaterów serialu Stawka większa niż życie, czy emitowane spektakle Teatru Sensacji Kobra. Do klasyki rodzimego wywiadu telewizyjnego przeszedł program Tele – echo, w którym Irena Dziedzic prowadziła salonowe konwersacje z ludźmi kultury i sztuki. Wielką popularnością cieszył się Kabaret Starszych Panów. Przewrotny humor, przeplatany wykwitną muzyką, przyciągał największe ówczesne gwiazdy. W dowód powszechnego uznania na emisję ostatniego odcinka telewizja przeznaczyła 22 lipca 1966 roku, dzień święta narodowego. Druga polowa lat sześćdziesiątych prowadzi do upolitycznienia telewizji.
Żeby Polska rosła w silę, a ludziom żyło się lepiej, Budujemy drugą Polskę – takimi hasłami Edward Gierek przedstawiał swój program polityczny. Cud gospodarczy – który miał być sfinansowany z zagranicznych kredytów, był możliwy tylko i wyłącznie dzięki pełnej podległości partii. W latach siedemdziesiątkach prasa była narzędziem propagandy. Przed zjazdami partii czasopisma relacjonowały dyskusje i czyny przedzjazdowe, a w czasie przesileń atakowały chuliganów i warchołów. Tytuły artykułów upodobniały się do siebie – wszystkie uprawiały propagandę sukcesu gospodarczego. Informacje zstępowano komentarzem – czytelnicy coraz częściej szukali w gazetach tylko programu telewizyjnego lub drobnych ogłoszeń. Tygodnik Polityka osiągnęła nakład 200 tysięcy egzemplarzy, adresowany był do inteligencji, głownie technicznej, członków aparatu partyjnego i gospodarczego. Pismo weszło w nowe dziesięciolecie z ambitnym programem publicystycznym, zaakceptowanym przez samego Edwarda Gierka. Redakcja więc oponowała za ruchem cen, ale w powiązaniu z placami, mieszkanie radziła traktować jako towar, ale nie tylko dostępny dla elity, nacisk kładła na budowę rodzimego samochodu dla każdego. Ówczesny redaktor naczelny Polityki, Mieczysław Rakowski, stał się najbardziej wpływową osobą w świecie polityki. Tym samym gazeta musiała bronic kompromitujące decyzje rządu, dotyczących podwyżek cen benzyny czy nadmiernie wysokich marż gastronomicznych. Również wydarzenia w Radomiu w 1976 roku, przedstawiała w kategorii zajść chuligańskich. Jednocześnie zamieszczała teksty najwybitniejszych publicystów – od Hanny Krall po Ryszarda Kapuścińskiego. W latach sześćdziesiątych istotną role odgrywała Gazeta mówiona, która stała się bardzo ważną instytucją życia kulturalnego społeczeństwa polskiego, w sytuacji gdzie cenzura ingerowała we wszystkie publikacje. W 1966 roku w krakowskim Salonie Literackim teksty pierwszej w Polsce Gazety mówionej wygłaszali między innymi Wisława Szymborska i Leszek Herdegen.
Do Tygodnika Powszechnego, pisali opozycyjnie nastawieni intelektualiści, często dalecy od katolicyzmu.- Przed wojną Kościół był wsteczny, a komunizm głosił idee postępowe – dziś jest odwrotnie.- twierdził Antoni Słonimski, znany przed wojną jako antyklerykalny, natomiast od początku dekady stały felietonista Tygodnika Powszechnego. Wielu publicystów tej gazety, było jawnymi działaczkami opozycyjnej organizacji KOR, między innymi: Stefan Kisielewski, Władysław Bartoszewski, Jan Józef Szczepański. W trakcie całej dekady rekordową ilość nakładów osiągnęła Trybuna Ludu (nie miało to żadnego związku z jej popularnością -ogromna część egzemplarzy wracała niesprzedana).
Telewizja ma być wiodącym medium,umacniającym zaufanie społeczeństwa do partii i władzy ludowej i stosującym wyłącznie krytykę pozytywną – głosiła uchwala KC PZPR z 1973 roku. Telewizja błyskawicznie stała się głównym narzędziem propagandy sukcesu. Pierwszy nadany w kolorze program wszedł na antenę 6 grudnia 1971 roku – była to bezpośrednia transmisja z otwarcia
obrad VI Zjazdu PZPR. Funkcję sztandarowej audycji propagandowej pełnił Dziennik telewizyjny.
Propagandowymi widowiskami publicznymi transmitowanymi z terenu były programy typu Bank miast, które miały pokazać rozkwit kraju gospodarskim okiem I sekretarza. Rozmiary oficjalnego kłamstwa w telewizji prasa demaskowała dopiero w 1981 roku. W kilku segmentach programu udawało się jednak umieścić dzieła sztuki telewizyjnej np. Droga, Daleko od szosy czy Czterdziestolatek w reżyserii Jerzego Gruzy. Udaną próbą edukacji teatralnej społeczeństwa były poniedziałkowe przedstawienia Teatru Telewizji, gdzie wielki światowy repertuar reżyserowali m.in. Adam Hanuszkiewicz i Jerzy Antczak. Na telewizyjnej scenie wystawiano kilkadziesiąt premier rocznie.
Polska sztuka radiowa niewiele różniła się od zachodnich wzorców. Dziennikarze pracowali jednak w zaciskającym się coraz mocniej gorsecie ideologicznym. W latach siedemdziesiątych program radiowy nadawano w wersji stereo nadawano już niemal na terenie całego kraju. W 1974 roku w geometrycznym centrum Polski Konstantynowie koło Gąbina, postawiono maszt antenowy o wysokości 646 metrów wyposażony w nadajniki o mocy 2000 kW. Sygnał docierał aż do północnej Afryki i wschodnich rejonów ZSRR. 1 Lipca 1971 roku o godzinie 11. po raz pierwszy zabrzmiała polka Dziadek, rozpoczynająca trwające wówczas zaledwie kilkanaście minut i prowadzone częściowo na żywo Lato z radiem. Bardzo szybko stało się ono najpopularniejszą audycją dziesięciolecia. Do legendy tych lat przeszedł cotygodniowy program Programu III. autorstwa Jacka Fedorowicza i Marcina Wolskiego 60 minut na godzinę. W rozrywce, bezkonkurencyjne były audycje: Radiokronika Decybel, Jerzego Dobrowolskiego, Jacek Janczarski
wprowadził na anteną cykl Kocham pana, panie Sułku, czy pogawędki Mari Czubaszek Dzień dobry, jestem z Kobry. Oprócz rozrywki na bardzo wysokim poziomie, radiu wyznaczano ambitne zadania edukacyjne. W 1976 roku ruszył Program IV, w całości poświęcony popularyzacji wiedzy. Radiowo – Telewizyjna Szkoła Średnia dla Pracujących była kontynuacją dawnych uniwersytetów radiowych, wzbogaconych o Studium Wiedzy polityczno – społecznej. Kulisy historii, Rozmowy o filozofii, Anegdoty i fakty to tylko wybrane tytuły spośród audycji Programu IV.
W polskim reportażu radiowym od początku dbano o czystość formy, która polegała na tym, że znajdowały się tylko wypowiedzi bohaterów i odpowiednie tło dźwiękowe – z pominięciem komentarza autora. Reportaże między innymi Janiny Jankowskiej portretowały ludzi prostych i zbliżały się do publicystyki społecznej.
Lata osiemdziesiąte wypełnione były odbudową wizerunku prasy. Rewolucja na rynku prasy nastąpiła, gdy na murach Stoczni Gdańskiej pojawiły się napisy Prasa kłamie, a jej spełnieniem było powołanie do życia Gazety Wyborczej. Oto, po z górą 40 latach, pierwszy w Polsce, a chyba i w całym bloku, normalny i wielonakładowy dziennik niezależny – tak rozpoczął się artykuł redakcyjny otwierający pismo, Gazetę Wyborczą 8 maja 1989 roku. Był to dziennik wyborczy, założony przez solidarnościową opozycję w ramach przygotowań do kampanii wyborczej. W stopce widniała adnotacja: 150 tysięcy egzemplarzy. Obok tytułu nie ma wolności bez solidarności.
Dziesięć lat te dwa wydarzenia wypełniała gorączkowa praca nad odzyskaniem przez słowo drukowane wiarygodności, a z drugiej strony pogrążała się w nudę i konformizm. W okresie posierpniowym przez prasę przetoczyła się fala artykułów o sile demaskatorskiej. Kurier Lubelski informował, że przed dożynkami, które w 1980 roku miały się odbyć w Zamościu przygotowano reprezentacyjny lokal na przyjęcie I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka. W sierpniu 1980 roku, redakcje naciskane przez cenzurę szukały określeń zastępczych dla słowa strajk, zastępując przerwą w pracy – Trybuna Ludu, okresowymi przerwami w pracy- Przekrój, czy zakłócenia w pracy pisanych przez Życie Warszawy. Inne gazety donosiły o nieplanowanych postojach i zatrzymaniu pracy. Do języka prasy oficjalnej weszły też nowe określenia: siły antysocjalistyczne i eskalatorzy napięcia dla nazwania opozycji. W ten sposób zrodził się, twardy żywot nowomowy lat osiemdziesiątych w prasie. Już we wrześniu, tegoż roku powstawały organy prasowe w Warszawie – Solidarność, Niezależności , we Wrocławiu – Solidarność Dolnośląska, a w Szczecinie – Jedność. Protestujemy przeciw występowaniu w środkach masowego przekazu ludzi, prezentujących propagandę i lekceważenie społeczeństwa – głosiła jedna z uchwał na obradach Nadzwyczajnego Zjazdu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w końcu października 1980 roku. Funkcje prezesa powierzono wówczas Stefanowi Bratkowskiemu. Opozycjoniści rządowi Solidarność, zyskała od końca marca do początku grudnia 1981 roku Tygodnik Solidarność. Tygodnik ten jak na owe czasy osiągał ogromne nagłady około pół miliona egzemplarzy. Pismo to było oficjalnym organem Krajowej Komisji Porozumiewawczej, a następnie Komisji Krajowej Solidarność. Funkcję redaktora naczelnego, tejże gazety pełnił Tadeusz Mazowiecki. Zgodnie z nową ustawą o cenzurze, która weszła w życie 1 października 1981 roku, zwolniono z cenzurowania m. in. przemówienia posłów i radnych oraz podręczniki zatwierdzone przez Ministerstwo Oświaty. Z mocą ustawy można było w tekście ingerencje cenzury zaznaczyć – z zaznaczeniem podstawy prawnej. Z możliwości tej korzystało jednak niewiele pism. Tygodnik Solidarność oraz Tygodnik Powszechny, jako nieliczni korzystali z tego przywileju prawnego. Po dwóch latach władza wprowadziła obostrzenie ustawy, gdzie zakazywano publikacji zagrażających bezpieczeństwu państwu, co interpretowane było zazwyczaj dowolnie. Oprócz możliwości zaznaczania w pismach cenzury, istniała także możność zaskarżenia jej decyzji w sądzie. Pierwszy taki proces, odbył się jesienią w 1981 roku, gdzie wygrał Tygodnik Solidarność, który odwołał się w sprawie niedopuszczenia do druku listów czytelników entuzjastycznie wyrażających się o działalności drugiego obiegu wydawniczego. W stanie wojennym nastąpił rozkwit nieoficjalnych gazet. Pierwsze zaczęły wychodzić już w grudniu 1981 roku. Wkrótce ustabilizowały się tak znaczące tytuły, jak poznański Obserwator Wielkopolski, wrocławskie Z dnia na dzień czy krakowski Biuletyn Małopolski. Wśród tych pism prym wiódł Tygodnik Mazowsze, kilkanaście tysięcy nakładu. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych szacowało wówczas, iż „jednorazowa moc produkcyjna” drugoobiegowej poligrafii zamyka się liczbą miliona zadrukowanych stron formatu A4. W 1987 roku zaczęło się ukazywać w oficjalnym obiegu, pierwsze pismo prywatne i niezależne – Res Publica, kierowane przez publicystę i historyka Marcina Króla, związanego dotąd z Tygodnikiem Powszechnym. Miesięcznik stanowił forum dyskusji na wiele tematów, które nie mogły się pojawić na łamach prasy naziemnej. Po 1985 roku oficjalna prasa grzęzła w nudzie i tematach zastępczych. Powielano bełkot stylistyczny poprzedniej epoki: wiodąca rola partii, prawidłowe przygotowanie do zimy, dodawano koszmarki językowe: obróbka techniczna karpia, tonokilometr, rozmiarowzrost .Najbardziej poszukiwane gazety bywały kolportowane metodą teczek – czytelnik w swoim kiosku Ruchu zakładał teczkę, do której odkładano mu zamówione tytuły, z reguły takie na które był duży popyt. Tygodnik Powszechny, skutkiem nałożonych na niego odgórnie limitów, nie mógł przyjmować nowych prenumeratorów – nowi przyjmowali go zwyczajowo od… zmarłych.
13 grudnia o godzinie 6. rano Polskie Radio nadało hymn państwowy, a następnie nadawało co godzinę przemówienie premiera, I sekretarza KC generała arami Wojciecha Jaruzelskiego, który ogłosił, postanowienie Rady Państwa, zgodne z Konstytucją o wprowadzeniu stanu wojennego na terenie całego kraju. Monopol informacyjny w eterze przełamywały rozgłośnie zachodnie – od Radio France International, przez BBC, aż po Wolną Europę, gdzie Polacy wyjątkowo chętnie słuchali, mocno zagłuszanego radia, zwłaszcza nadawanych wieczorem audycji Fakty, wydarzenia, opinie, złożonej z bieżących, ostrych komentarzy politycznych. W połowie lat 80. pod pod stałym wpływem tej rozgłośni znajdowała się większa część ludności kraju. Sensacja radiową ówczesnej dekady stała się Lista przebojów Programu II, prowadzonej przez Marka Niedźwiedzkiego. Był to pierwszy muzyczny program, nadawany na żywo. Od września 1980 roku, Polskie Radio nadawało również, transmisje mszy świętej z kościoła Św. Krzyża w Warszawie. W tym samym roku radio i telewizja po raz pierwszy transmitowały pasterkę z Krakowa. Eter radiowy mimo dynamicznego rozwoju był pod specyficznym nadzorem. Dźwiękowe raporty dziennikarzy radiowych zamiast trafiać w eter, znajdowały się w rękach oficerów SB, które były szczegółowo opracowywane przez grupę dyspozycyjnych dziennikarzy. Programem radiowy bezpośrednio zarządzał Komitet Centralny. W 1981 roku na ulicach widniały plakaty: Żądamy dostępu do radia i TV. Informacja radiowa stała się jednym pasmem manipulacji władz. Przekręcano wypowiedzi związkowców, informację zamieniano na komentarz. Siekiera, motyka, piłka, szklanka,- tym motywem muzycznym ze znanej okupacyjnej piosenki rozpoczęło pracę ośmino minutowy program Radio Solidarność. Po ulicach Wrocławia krążyła stara nysa radiowa, która nadawała z magnetofonu serwisy informacyjne i zakazane piosenki. Utworzono w ten sposób, namiastkę radia publicznego. W stanie wojennym nastąpiło masowe zwolnienie dziennikarzy, lub radiowcy otrzymywali urlopy okolicznościowe. Część dziennikarzy stała się z kolei wiernymi wykonawcami propagandystów partyjnych. Usiłowano zdobyć też słuchaczy dla posunięć rządowych emitując audycję pod tytułem Radiowy klub zwolenników reformy. Rozpoczęto także transmisje z obrad sejmowych. Taktyka ta nie zdobyła jednak słuchaczy. Znamienny był bojkot radia, środowiska artystycznego. Rozluźnienie tych rygorów nastąpiło przed wyborami w 1989 roku, kiedy to radio rekomendowało w programach oficjalnych kandydatów rządowych jak i opozycję sygnowaną przez Solidarność. Dekadę lat 80 tych zamkną między innym powrót 150 dziennikarzy wczesnej osuniętych ze stanowiska, a ostatecznie zniesienie cenzury, 11 kwietnia 1990 roku.
Pierwsze lata dekady lat osiemdziesiątych najniżej notowały oglądalność telewizji, a najwyższym zainteresowaniem cieszyły się ulotki drukowane w podziemiu. Przez cały rok Solidarność walczyła o dostęp do środków masowego przekazu, a szczególności do telewizji. W stanie wojennym telewizja stała się mocna tubą propagandową. Kwitł język urzędniczy: Sytuacja w jajkach i tłuszczach nie ulegnie zmianie, Wprowadzanie nowych zmian poprzedzamy eksperymentami.
Prezenterzy Dziennika Telewizyjnego występowali w mundurach wojskowych. Przez całą
dekadę telewizja był najważniejszym nośnikiem informacji łączącym Polskę z reszta świata.
Kiedy generał Wojciech Jaruzelski obwieścił wprowadzenie stanu wojennego, Solidarność poniosła swoistego rodzaju fiasko w walce o dostępność w najbardziej wpływowym medium jakim była telewizja. Jej liderzy, ukazali się na dopiero w trakcie kampanii przed wyborami, 4 czerwca 1989 roku.
Tymczasem telewizja podporządkowana była całkowicie decydentowi, władza nie była zadowolona z wojny tv, małe zaufanie, złe wyniki zadowolenia. W hierarchii zaufania społeczeństwa do mediów, telewizja zajmowała ostatnie miejsce. Nastąpił wzrost kompetencji odbiorczej, społeczność polska stała się bardziej krytyczna i wymagająca. Tymczasem telewizja zawarła sojusz między rozrywka a propagandą. Lata osiemdziesiąte były dekadą seriali. Niewolnica Izaura, zyskała wówczas 81% widowni. Podczas emisji serialu ulice miast pustoszały. „ Może nawet są ubogie w treść, ale ukazują pewne wzorce elitarne, dają obraz tak zwanych wyższych sfer, dobrego wychowania, zachowania, kultury osobistej itd.” – oceniał seriale ówczesny minister kultury Aleksander Krawczuk.
Dziennikarze od roku 1980 czynnie uczestniczyli w pobudzaniu opinii publicznej do myślenia i działania; w tym sensie znajdowali się wśród aktywnych społecznie grup przygotowujących grunt pod zmiany o charakterze ustrojowym, które nastąpiły po 1989 roku.
Z końcem lat osiemdziesiątych polski system polityczny przeszedł drogę od dyktatury do demokracji. Przeszłość odkreślamy grubą linią – odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania- mówił działacz Solidarności Tadeusz Mazowiecki w przemówieniu sejmowym po objęciu urzędu premiera 24 sierpnia 1989 roku.
Okres PRL zamykają ustalenia Okrągłego Stołu, w marcu 1989 roku. Obie strony, partyjno -rządowa i Solidarność, uznały polski system komunikacji społecznej za przestarzały i nieodpowiedni. Zgodziły się na zniesienie cenzury i pluralizm polityczny mediów, który miał polegać na pełnym dostępie do informacji. Uzgodniły rezygnację z systemu koncesyjnego na rzecz zgłoszeniowego.
Od tej pory media maiły zajmować się rzetelnym informowaniem o kraju i świecie, pełnić funkcje kontrolną, mieć możliwość krytycznej oceny, bronic swobód demokracji, być współorganizatorem reform.

3.3 Społeczno – kulturowe aspekty kobiecości w mediach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej

Bez udziału kobiet społeczeństwo jest mniej żywotne, kultura mniej bogata, pokój mniej trwały.
Jan Paweł II

Bardzo ważnym czynnikiem tworzącym wizerunek kobiet, jest kontekst kulturowy. Trzeba uwzględnić zmiany kulturowe, różnice między współcześnie istniejącymi modelami , a okresem komunizmu oraz transformacje mediów na przestrzeni tych obu dekad. Pojawiły się ogromne różnice w zagadnieniach związanych ze zmianami językowym i komunikacyjnym. Językoznawstwo porównawcze dwóch omawianych okresów może dostarczyć w tym względzie dowolnych ilości argumentów, przemawiających za tezą o rozległych różnicach kulturowych uwarunkowaniach zachowaniami językowymi. W ujęciu, tym ważne jest aby wspólnota kulturowa nadawcy i odbiorcy wpływa na daną rzeczywistości. Przyjąć więc należy, że warunkiem koniecznym w porozumiewaniu się i funkcjonowaniu w takiej samej rzeczywistości w danym okresie historycznym jest komunikacja werbalna. Społeczeństwo, zaś musi być we wspólnocie doświadczeń językowych jak i pozajęzykowych. Żeby zrozumieć przedstawicieli innych cywilizacji, musimy mieć podobne doświadczenia życiowe. Jeśli występują różnice i nie ma wspólnoty doświadczeń, zrozumienie problemu jest ograniczone lub mało realne.
Czynniki społeczno – kulturowe odnoszą się do uwzględnienia, znajomości i przestrzegania norm i obyczajów danej grupy. Społeczności, w danym momencie historycznym, charakteryzuje się specyfiką zachowań językowych charakterystycznych w danej kulturze i subkulturze. Chodzi także o szerszy kontekst wartości społecznych i doświadczeń pozajęzykowych, z którymi społeczność w danym momencie musi się zmagać. Media natomiast, dopasowują swoją komunikacje, wyznaczających wzajemne pozycje nadawcy i odbiorcy.
W okresie komunizmu, sytuacja polityczna nie sprzyjała ,a częściowo utrudniała procesy komunikacji masowej. W Polskiej Ludowej społeczność żeńska, nie miały możliwość się dowiedzieć , że kobiety innych grup narodowościowych są inne, niż przedstawiają im to władza dzięki mediom. Władza w Polsce komunistycznej sztucznie połączyła równouprawnienie kobiet czy emancypację z feminizmem jako, oficjalną ideologią zagrażającą socjalizmowi i państwu. Kwestię kobiet traktowano powierzchownie i dekoracyjnie jako wizerunek zaliczany do tych, który jest jedynie słuszny i oficjalny. Przez cały okres komunizmu, to media były oknem na świat, na które spoglądało polskie społeczeństwo, tworząc społeczno – kulturowe aspekty kobiecości. Przez cały okres Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, media przechodziły wraz z potrzebami rodaków szereg przemian, dopasowując swoja ofertę, retorykę do potrzeb społeczeństwa.
Dyktatorów mody nie obchodziło, jak wygląda i jak się ubiera robotnica, przeciętna urzędniczka lub kobieta ze wsi. Moda służyła wyłącznie bogatym. Nie do pomyślenia były takie stosunki dziś, kiedy pieniądz przestał być miernikiem wartości człowieka.- głosił w połowie lat pięćdziesiątych, tygodnik Moda i życie Praktyczne. Do 1956 roku prasa i propaganda lansowały uniformy socjalistyczne: odzież tanią, szarą, jednakową dla wszystkich. Polska prasa kobieca propagowała modę ludową i nastawiona była niechętnie do zachodnich nowinek. Spodnie polecano kobietom wyłącznie do jazdy na rowerze, na narty i na żaglówkę, natomiast ośmieszano pokazywanie się w towarzystwie. Wypowiadamy wojnę obcasom -szczudłom, które zniekształcają nasze nogi krepują ruchy. Sądzimy, że poprą nas tysiące kobiet – brzmiało jedno z wezwań drukowanych przez prasę kobiecą.
Zachwalano socjalistyczne odpowiedniki eleganckiego kobiecego obuwia: Ciepłe mocne i tanie będą botki na gumie z filcu i stylonu, produkowane przez Złotorosyjskie Zakłady Przemysłu Filcowego. 16 wzorów i 5 kolorów. Tygodnik kobiecy Moda i Życie Praktyczne, przekonywał, ze Kobieta przy pracy – obojętnie w fartuchu laboratorki czy kombinezonie robotnicy – wygląda zawsze korzystniej w obciętych włosach niż w „bardzo kobiecej fryzurze”.
Dotrzymywanie kroku modzie przez polskie kobiety, polegało w latach pięćdziesiątych głownie na stosowaniu nie kończących się przeróbek:poradniki domowe, pełne były wskazówek, na przykład jak przerobić płaszcz zimowy. Po 1956 roku Polska przeżyła inwazje mody zachodniej. Ulice po raz pierwszy po wojnie zapełniły się od barwnie ubranych pań. Nastała sezonowa moda na poszczególne części garderoby – raz okulary w kształcie motylich skrzydeł, to znów nylonowe chustki na głowę. Pod koniec dekady sprzedawano na bazarach coraz częściej pochodzące z paczek zagranicznych dżinsy. Rozpoczęła się wielka kariera koszul non – iron i płaszczy ortalionowych.
Lata sześćdziesiąte to okres ożywienia prasy kobiecej. Pojawiło się aż 30 nowych tytułów. Znalazły się w śród nich czasopisma nowego typu: magazyn ilustrowany Ty i Ja, poradnik praktyczny Ja i mój Dom, tygodnik dla kobiet „o wyższych inspiracjach intelektualnych”- Zwierciadło, przede wszystkim pierwsze w PRL – u czasopismo dla dziewcząt Filipinka. Wydawano również kolorowe gazety na użytek czytelniczek radzieckich Wanda i enerdowskich Kristina, przedstawiające życie kobiet w Polsce.
Damską modę kreowały głownie telewizja i muzyka młodzieżowa. Na początku dekady lat sześćdziesiątych, bardzo modne były spódnice twistówki o kloszowej linii. Obcisłe bluzki kopiowano z filmowych strojów Brigitte Bardot, z czasem ich miejsce zajęły czarne golfy a la Juliette Greco. Pomysłów na fryzury, dostarczała popularna wówczas włoska aktorka, Claudia Cardinale. Wysokie szpilki zaczęły wychodzić z mody, do łask powróciły z powrotem pończoch ze szwem. Polskę lat sześćdziesiątych, pochłonęła moda a la beatles. Fryzura na pazia, wąskie spodnie, buty o wygiętych do góry noskach, koszule non -iron i wąskie krawaty na gumce, tworzyły angielski zestaw stworzony przez Mary Quant i królujący w całej Europie. Przedmiotem licznych sporów na lamach mediów stanowiła wówczas kwestia długich włosów, jakie wolno było nosić chłopcom. W zabawny sposób opowiadał o tym jeden z odcinków Wojny Domowej. Moda męska lat sześćdziesiątych była silnie zuniformizowana – Królowało zupełnie nic: facet wtapiał się w kanapę, na której siedział- oceniał Jerzy Antkowiak, polski projektant mody. W czasach malej stabilizacji jedną z oznak przynależności do grupy lepiej sytuowanej obywateli było noszenie peruki i biżuterii z plastiku. Pod koniec dekady, pod wpływem docierających do kraju nowinek o hippisach i niewątpliwej inspiracjach strojem Maryli Rodowicz, wszedł w modę styl ludowy. Łączono cygańskie kwieciste spódnice z zakopiańskimi serdakami i hiszpańskimi bluzkami z szerokimi rękawami.
Nowoczesne suknie lansowane przez Paryż montuje się z kawałków kolorowych materiałów, ułożonych w geometryczne wzory. Od wieków modę taką oglądaliśmy w cyrkach, poznawało się po nich błaznów. Kto by pomyślał, że Paryż zechce ubrać w ich uniform kobiety – tak oceniała pokaz paryskiej mody w 1966 roku, Przyjaciółka.
Czy ortalion jest wyłącznie na deszcz, czy można go nosić też na inne okazje? – pyta czytelniczka Przekroju, uzyskując odpowiedz, że jako odzież uniwersalna wydaje się odpowiedni w każdych okolicznościach z wyjątkiem ślubu, ponieważ mógłby swoim szelestem zakłócić ceremonię. W dobie powszechnego niedostatku w kwestii przeróbek, czasopisma udzielały licznych porad.
W latach sześćdziesiątych rozkwitł ceremoniału Dnia Kobiet, mocno propagowany przez media.
Co roku 8 marca pracownice otrzymywały po goździku i jednej sztuce deficytowego towaru, których odbiór należało pokwitować. Telewizja nadawała te relacje z uroczystości w zakładach pracy oraz ze spotkań Władysława Gomułki z przodownicami pracy.
W latach siedemdziesiątych powstała operacją Kwiaty witali Dzień Kobiet studenci wrocławskich szkol oficerskich, wychodząc na ulice z naręczami goździków i wręczając je paniom. Oprócz tego święto kobiet popularyzowały specjalne afisze.(tu fotka z plakatem)
Natomiast w latach siedemdziesiątych pisma kobiece, były towarem poszukiwanym. Olbrzymi, jak na owe czasy nakład Kobiety i Życia, sięgający 750 tysięcy egzemplarzy, rozchodziły się bez zwrotów. Rekordy osiągała Przyjaciółka z nakładem dwumilionowym. Dwutygodnik Filipinka był tak popularny, że każdego dnia redakcja otrzymywała przeszło 100 listów od czytelniczek. Jego nazwę nosiły dziesiątki kawiarń, sklepów galanteryjnych, a nawet torty i mydła oraz znany zespól wokalny.
W latach osiemdziesiątych „Solidarność” obudziła polskie aspiracje do posiadania niepodległego i demokratycznego państwa. Fala strajków i protestów wstrząsały krajem przez cały rok 1981. Kiedy w lipcu zapowiedziano ograniczenia ilości dostępnego „na kartki” mięsa i kolejną podwyżkę cen żywności , doprowadziło to do marszaw protestacyjnych, który najgłośniejszy był marsz głodowy kobiet z dziećmi zorganizowany 30 lipca w Łodzi. W stanie wojennym sklepy opustoszały niemal całkowicie. Polska stawała się z każdym rokiem gigantycznym czarnym rynkiem. Lata osiemdziesiąte upowszechniły instytucję produktu zastępczego. W sprzedaży pojawiły się wyroby czekoladopodobne i odpady pończosznicze na wagę. Z powodu stałego niedoboru gumek do sprzedażny kreowano bieliznę wiązaną sznurowadłami. Na bazarach można było kupić spódnice uszyte domowymi sposobami z bandaży elastycznych. Z braku butelek dla niemowląt matki zakładały smoczki na butelce po wódce.
W ostatniej dekadzie ery komunizmu, wizerunek kobiet, przeciętnej polki, ewaluował od kwiecistych spódnic w hiszpańskie wzory, po krzykliwą tandetę. Taki był wynik zapaści w przemyśle odzieżowym oraz zamknięcia granic z Zachodem. W dobie stanu wojennego w ubiorze zaczął obowiązywać swobodny szyk. Jednoczęściowy kostium plażowy, włosy upięte w koński ogon, kolorowe getry robione na drutach i tenisówki – tak wyglądał bodaj najpopularniejszy damski strój epoki. Zrozpaczone czytelniczki często zarzucały kolorowym tygodnikom, iż moda prezentowana na ich łamach w żaden sposób nie odpowiada temu co można zakupić w sklepach. Gazety jednak beztrosko wyjaśniały, np. w roku 1984: „Istniejąca od jesieni koegzystencja stylów „ wagabundy” i „kobiety eleganckiej” umacnia się. Kąciki mody w damskich pismach pocieszały czytelniczki, że dostępność kreacji wcale nie jest najistotniejsza. Jeśli najważniejsze jest, aby przy każdej modzie pozostać sobą, to garderoba nie powinna na w tym przeszkadzać – przekonywał tygodnik Kobieta i Życie. Prasa pełna także była porad dotyczących przedłużania trwałości i garderoby domowym sposobem, np. Torebki z świńskiej skóry dobrze jest często przecierać gumką do ołówka… Odzież sporządzano często z materiałów zastępczych. Sukienki szyto z farbowanych prześcieradeł i szale sporządzano z gazy i zszywanych domowym sposobem pieluch. Z braku pełnego asortymentu odzieżowego karierę robiły stroje sportowe, zwłaszcza dresy – można je było ubierać na wiele okazji. Prasa drukowana obszernie instrukcje domowego sporządzania rękawiczek, getrów i skarpet.
Dziś występuje pluralizm, globalizacja, medialna. Kolorowe tygodniki przekonują do tego, że każda kobieta może reprezentować typ kobiecości odpowiadając aktualnej modzie, jeśli będzie maiła na to tylko ochotę i odwagę, a nie jak w czasach PRL, jak będzie maiła taką możliwość.
Kobiety teoretycznie,w obecnym systemie demokratycznym, mają szerokie możliwości w zdobywaniu i przetwarzaniu przekazywanych im treści. Dokonują wyboru, występuję sprzężenie zwrotne, dzięki któremu, to kobiety kreują własny wizerunek, a nie władza. Kobieca prasa, już nie podejmuje tematów taki jak zrobić rękawiczki czy szal z bandażów elastycznych, ale jak wrócić na rynek pracy po urlopie macierzyńskim, czy apeluje do kobiet o konieczności robienia profilaktycznych badań. Ówczesne media prowadzą z kobietami dialog, a nie tylko, tworzą lub pomagają przetrwać.
Obok polityków to właśnie dziennikarze odgrywają ogromną role w kształtowaniu postaw polityczno – społecznych, a tym samym w tworzeniu wizerunku kobiet. W niejako bezpośredni sposób wpływali i wpływają na bieg wydarzeń w okresie początkowej jak i obecnej transformacji. Media radziły, pomagały, tworzyły Polskę Rzeczpospolitą Ludową. Kobiety były zmuszane racjami ekonomicznymi do zajmowania się ciężką pracą. Władza komunistyczna zbuntowane kobiety, postrzegały jako zagrożenie dla swojego panowania. Po kilku dekadach powstań i niepokojów, świat przekonał się, że Polki to niepoprawne buntowniczki, idące w sukurs swoim mężom. Perspektywa historyczno – społeczna zmuszała kobiety do radzenia sobie z asymetryczną rzeczywistością, tworząc ich wizerunek niekompletny i zafałszowany. Ówczesny system polityczny panujący w kraju odmawiał podstawowych praw kobietom, bardzo często eufemizując prawdziwą sytuację kobiet.
Dziś, dzięki emancypacji i szerszemu rozumieniu równouprawnienia, wizerunek kobiet w mediach, a tym samym w społeczeństwie przechodzi powolną transformację. Ustalanie hierarchii płciowej,nie opiera się na obalaniu teorii, że mężczyźni lepiej czytają mapy, a kobiety charakter ludzki, ale w zrozumieniu dlaczego tak jest i wykorzystaniu tego w życiu. Ważne jest, aby zrozumieć i uznać rolę ,doświadczenie kobiet,za tak samo ważne, jak doświadczenie i role męskie. W człowieku drzemie naturalne dążenie do porządku. Dlatego mężczyźni maja być męscy, kobiety kobiece. Niestety, dla każdego te pojęcia oznaczają co innego…

Rozdział IV

Kobieta PRL – u kontra kobieta współczesna

4.1 Wyznaczniki kobiecości w okresie komunizmu i dziś. Porównanie społecznej sytuacji kobiet w reżimie komunistycznym i demokratycznym

Bywaj dziewczę, zdrowe, Ojczyzna mnie wola,
Idę za kraj walczyć wśród rodaków kola.
Anonim

O tradycyjnej postawie kobiet często wspomina się w literaturze. W polskiej historii XIX i XX wieku znajdziemy dzieje kilku powstań, natomiast w każdym z nich znajdziemy kobiety.
W powstaniach listopadowych, styczniowych czy też w opozycji Solidarności, we wszystkich tych przypadkach ich decyzje opierały na strategii lub spontaniczności i symbolicznych aktach oporu. Gdy mężczyźni byli wyłączeni z działania albo nieobecni, one łączyły się w grupy i organizowały różne akcje. Były też indywidualistki, które działały niezależnie, niekiedy w męskim przebraniu lub pod męskim pseudonimem. Wiele nadawało swemu sprzeciwowi charakter symboliczny, nosząc bransolety w kształcie kajdan albo obrączki z czarnej emalii, symbolizujących żałobę po członkach rodziny i po ojczyźnie – od konspiratorek do kurierek, które przewoziły ważne wiadomości z miasta do miasta lub za granicę. Organizowały tajne nauczanie dla dzieci i dorosłych, kolportowały nielegalną literaturę, zaopatrywały rodziny więźniów politycznych w odzież i żywność. Jedne ukrywały mężczyzn przed carską policją i kozakami, inne pielęgnowały rannych mężów, braci i synów. Były też takie kobiety, które zstępowały swoich mężczyzn w szeregach spiskowców lub w zbrojnych oddziałach.( Maria Janion, Kobiety i duch inności, Wydawnictwo Sic!,Warszawa 1996 r., s. 88)
Pod obcą dominacją, w czasie wojen i powstań, udział w konspiracji stał się obowiązkiem kobiet. Po carskich aresztowaniach, w wielu środowiskach kobiety zostawały same. Musiały zastąpić deportowanych lub nieżyjących mężów, stając się głowami rodzin, podejmując prace i włączając się w działania konspiracyjne. Stan wojenny wskrzesił dawną tradycję. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nie było w Polsce feminizmu. Te ograniczenia wynikały z opóźnienia cywilizacyjnego, związanego z systemem komunistycznym. Po wyzwoleniu, kobiety albo zostawały wykluczone z procesu budowania społeczeństwa, albo dopuszczano do udziału w nim tylko nieliczne. Bano się, że dyskurs feminizmu pochłonie tradycyjne cnoty związane z domowymi obowiązkami kobiety.
Partia komunistyczna nie traktowała kobiet zbyt poważnie, jednak historia powinna wreszcie docenić ich wkład w budowanie obecnej wolnej Polski. To kobiety w okresach politycznych zawirowań stały na straży kulturowego dziedzictwa i przekazywały je następnym pokoleniom. Na tym, między innymi, polega zadanie Matki Polki. Jednak wyrażenie Matka Polka, to anonimowa nazwa zbiorowa – nazwiska mają synowie matek: generałowie, przywódcy powstańcy.
W czasach niewoli to matki przechowały polską kulturę, wychowując w duchu polskich tradycji narodowych. Uznanie i szacunek dla tych kobiet wyraża się najpełniej w postaci Matki Polki, świętej Matki Polski. Tak jak Czarna Madonna została orędowniczką polskiego narodu, tak i kobietom, następczyniom Matki Boskiej na Ziemi, powierzono zadanie opieki nad najmniejszą cząstką składową narodu, rodziną. Mają w niej stać na straży chrześcijańskich wartości.(Dioniza Wawrzykowska – Wierciochowa, Pani Maria Jankowska – Mendelson, Iskry,Warszawa 1968 r.,s.33)
Dlatego też kobiety w okresie komunizmu musiały przejść drogę przez cierpienie, poświecenie do emancypacji. Kobiety polskie działały zawsze po to, aby się poświecić, a to dało im prawo do wolności. Ideał Matki Polski stawał się niedościgniętym wzorcem, do którego się dążyło.
Ta zbiorowa wyobraźnia o wizerunku kobiecości, była najbardziej pożądana w okresie PRL – u, kiedy to kobiety przeżywały przebudzenie i na nowo określały swoją drogę życiową. Walcząc o niepodległość Ojczyzny, o emancypacje, były patriotkami, konspiratorkami, bojowniczkami powstań, entuzjastkami, pozytywistkami i emancypantkami. Wiele z nich było w tym czasie również oddanymi żonami i matkami.
W kulturze polskiej najbardziej ogólną formą relacji damsko – męskiej jest ideał damy i rycerza. Relacje te cechuje wymóg opiekuńczości wobec dam. Zadaniem mężczyzny rycerza jest walka, opieka i ochrona. Kobieta ma wspierać go duchowo i zapewnić mu wytchnienie po walce. Mit ten wpłynął na społeczne powinności, których spełnienia oczekiwano od kobiet, także za czasów komunizmu. Zrytualizowany system wymogów jednej płci wobec drugiej, obwarowany był przez społeczne i kulturowe sankcje i gratyfikacje, które wykształciły się w drodze socjokulturowego procesu negocjacji między płciami. (Sławomira Walczewska, Damy, rycerze i feministki. Kobiecy dyskurs emancypacyjny w Polsce, Kraków, 1999 r., s. 93-94)
Wzorzec damy i rycerza ma korzenie w średniowieczu i mogłoby się wydawać, że nie pasuje do opisu współczesnych relacji męsko – damskich. Jednakże w kulturze polskiej okazał szczególną trwałość – po rożnych metamorfozach przetrwał do dziś.(tamże 94).
Choć kobiety dzięki feministkom ugruntowały swoją pozycję społeczną, wciąż w Polsce pojęcie feminizm, ulokowane jest w grupie pejoratywnie rozumianych i kojarzonych. Z przeprowadzonych badan wynika, że w Polsce feministka byłaby równie niemile widzianym sąsiadem jak agent SB lub homoseksualista. Stalinizm głosił kulturalną i zawodową emancypację kobiet, ale zamiast próby zrozumienia istoty płciowości, jej uwarunkowań kulturowych, zakłada, że równouprawnienie płci oznacza prawo kobiety co najwyżej, do bycia taką jak mężczyzna. Znany jest wizerunek na plakatach kobiety na traktorze, jako oddanej swej pracy zawodowej. Ten mocno zakorzeniony kult kobiety robotnicy, długo był traktowany jako droga do emancypacji i wolności kobiet.
Ostatnią damą polskiej sceny, która oficjalnie przyznawała, że fascynującym środkiem lokomocji jest traktor, była Miss Polonia roku 1995. Kobiety końca lat dziewięćdziesiątych wielokrotnie udowadniały, że nie ma dla nich zadań zakazanych społecznie. Uwarunkowania kulturowe, niewiedza, powoduje, że słowo feminizm jest błędnie rozumiane.
Współczesna kobieta niewiele ma wspólnego z postulatami, jakie wykreował stalinizm, głosząc, że równouprawnienie równe jest zastąpieniu mężczyzny, jeździe na traktorze lub pracy w kopalni. Współczesna kobieta walczy miedzy innymi o uznanie jej doświadczenia za równie ważne jak doświadczenie mężczyzn.
Odtworzony przez Antoninę Kłoskowską model kobiety propagowanej przez Przyjaciółkę w latach 1950 – 1951, przedstawiał kobietę, której pozycja jest równa pozycji jej męża. Wynika to stąd, iż w równym stopniu oboje małżonkowie przyczyniają się do finansowania rodziny, pracując zawodowo. Kobieta jest odciążona z obowiązków gospodyni i matki, dzięki funkcjonowaniu żłobków, przedszkoli, stołówek. Funkcje wychowawcze w znacznym stopniu przekazuje państwu. W 1956 roku Przyjaciółka propagowała model nieco już inny. Lansowanym wzorcem osobowym nie jest przodownica pracy, lecz raczej matka i żona. O ile poprzednio lansowany model podporządkowany był jednoznacznie potrzebom propagowanego typu społeczeństwa, o tyle model nowszy uwzględnił cały szereg czynników emocjonalnych.(Andrzej Skowroński, Elementy intencjonalnej i społecznej funkcji prasy kobiecej,1983 roku, Kraków, Ośrodek Badań Prasoznawczych RSW Prasa – Książka – Ruch, 1983, r., s.9)
Zespoły redakcyjne pism kobiecych w latach osiemdziesiątych właściwie postulowały za kobiecą rolą społeczną jaką jest rola aktywistki, umiejętnie działającej w Lidze Kobiet Polskich, KGW, domu kultury, bądź w organizacjach politycznych. Pismo, Zwierciadło wprowadzało pewne urozmaicenia poprzez prezentowanie sylwetek z przeszłości, głownie aktywistek ruchu robotniczego, kobiecego, politycznego, związkowego. (Andrzej Skowroński, Elementy intencjonalnej i społecznej funkcji prasy kobiecej,1983 roku, Kraków, Ośrodek Badań Prasoznawczych RSW Prasa – Książka – Ruch, 1983, r., s.12)
Według psychologów, strój od wieków służył do akcentowania pozycji społecznej. Mówił o przynależności do płci, a odstępstwa od społecznych standardów groziły surowymi sankcjami. Jeszcze w latach sześćdziesiątych, dziewczynki miały zakaz chodzenia do szkoły w spodniach. I choć dziś nie ma takiego wymogu, to nadal uczy się dziewczynki, aby nosiły się „po kobiecemu”. Ubiór jest zmienną pośredniczącą w konstruowaniu kulturowego ideału i stereotypu kobiecości. (Piotr Szarota, Charakter w szafie schowany, Charaktery,nr.,11,11,2007 r., s.36)
Norweski filozof i socjolog Thorstein Veblen, żyjący w XIX wieku opisał teorię klasy próżniaczej. Jego zdaniem kobiety są ostentacyjnymi konsumpcjonistami. Kupują głównie one i to do nich skierowane są przekazy reklamodawców. To dana kultura, czas historyczny sterują praktykami konsumpcyjnymi.
W dzisiejszej rzeczywistości mamy ogromne możliwości wyboru towaru, produktu, co determinuje nasz styl życia. Reklama, media kierują naszymi potrzebami. Oceniamy poprzez ilość naszego dobra. Nastąpiło umasowienie produkcji. Dziś występuje zjawisko konsumpcji na pokaz, splurging – wydawanie pieniędzy dla samego wydawania. (Na podstawie wykładów dr Małgorzaty Lisowskiej – Magdziarz pt. Współczesne teorie kultury, rok akademicki: 2007 – 2008)
Po 1956 roku sytuacja się nieco się polepszyła, a tym samym kobiety miały możliwość nie tylko zakupić względnie atrakcyjniejszy towar, ale też i złożyć reklamację. Utworzono Modę Polską – rzecz w tym, że istniała wyłącznie w seriach próbnych i rozprzedawana była w wśród partyjnych elit. Kobity nie chciały kupować awangardowych projektów. Zatrudnione w fabrykach odzieżowych stylistki, zaopatrywały się w rodzime ideały mody prowincjonalno – wiejskiej. „Damskie kreacje, zarówno w fasonach, jak i kolorach potrafiły zeszpecić nawet najpiękniejszą dziewczynę. Bezkształtne płaszcze i żakiety, suto wywatowane w ramionach nadawały sylwetkom klocowate kształty”. Umiejętność szycia była kluczem do sukcesu niejednej elegantki PRL.( Justyna Błażejewska, Paweł Wieczorkiewicz, Tato kup mi dżinsy spodnie, Newsweek,nr.,2,01, 2007 r.,s.9)
Aktualnie kobieta dysponuje szerszym wachlarzem produktów niż w latach siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych. Ma możliwość wejścia w interakcję z towarem, a nie tylko kupować. W PRL- u, jak i w każdym państwie totalitarnym, gdzie władza przejawia ambicje decydowania za poddanych o najdrobniejszych szczegółach, kwestia koloru skarpetek, szerokości nogawek i długości sukienki miała wymiar polityczny. Starcia na froncie garderobiano – ideologicznym zaczynały się w Warszawie, bo jak wszystkie wielkie metropolie, narzucała ona prowincji styl życia oraz ubierania się. Zakup ubrań sytuował się na dalszej pozycji. Kobiety wcześniej musiały zaopatrzyć budżet domowy w jedzenie, opał, opłaty i czynsz. Z braku surowców przebojem stały się drewniaki – buty o podeszwach rzeźbionych z drewna. To, czego brakowało starano się uszyć czy dziergać metodami chałupniczymi. Różnorodność strojów traktowano jako zagrożenie dla komunistycznej zasady egalitaryzmu. Spodnie kupowane w Polsce na odzieżowym rynku lub w komisach kosztowały w granicach przeciętnego miesięcznego zarobku. ( Justyna Błażejewska, Paweł Wieczorkiewicz, Tato kup mi dżinsy spodnie, Newsweek,nr.,2,01, 2007 r.,s.2)
Na początku lat osiemdziesiątych nastąpił przełomowy okres nie tylko w polityce. Kobiety mogły się ubierać w kolorowe spodnie, podkoszulki – przebojem były spódnice bananówki z kolorowych kawałków materiału. Strój uzupełniały buty na koturnach. Wraz z łagodzeniem stanu wojennego na rynek wrócił kolor. Odzież stała się świadomą formą tworzenia wizerunku kobiet, jak i ich kobiecości.
Badania przeprowadzone przez OBOP ukazują, że 56% kobiet dokonywało wtedy zakupów samodzielnie. Robiło to 12% mężczyzn. 36% respondentów deklarowało, że decyzje zakupowe podejmują wspólnie z partnerem. Za tym trendem podążały reklamy kierowane do kobiet: coraz częściej, zamiast Matki Polki (zjawisko bardzo mocno propagowane w PRL – u) załamanej kolejnymi plamami na koszulce syna, z ekranu telewizora patrzyła na nas supermanka z uśmiechem na ustach, podająca na obiad zupę z torebki.
Współczesne Polki także chcą wierzyć w to, że gdy zjedzą jogurt Danone i posmarują ciało balsamem Dove będą szczupłe i piękne. Tak samo Rosjance nikt nie wmówi, że zadbana i piękna kobieta, może mieć nieumalowane usta. Tendencje takiego myślenia wypływają z tego, że przez długie lata kobiety Europy Środkowo – Wschodniej, przekonywane były do prostoty. Teraz chcą odreagować. (Marketing &more nr 2(9) Luty 2008 Małgorzata Mrozińska, Konsument jest kobietą str.31)
Faktem jest, że to kobiety decydują o zakupie towaru i produktu. Firmy reklamowe kierują swoje reklamy do kobiet, chcąc sprzedać nawet męskie produkty. Nie od dziś wiadomo, że to kobiety rozpożyczają domowym budżetem. W okresie komunizmu kobiety chodziły, dziś do hipermarketu.
Od poddanej aktywistki, aż po wyzwoloną traktorzystkę – taki też był wówczas model kobiety pożądany społecznie. Warto zwrócić jednak uwagę, że w poznawaniu i rozumieniu istoty sprawy pomagają ludziom media, odzwierciedlając rzeczywistość. W Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej taką formą komunikowania był monolog propagandowy. Ukazywany obraz kobiet aktywizował społeczeństwo do rozumienia takiego wycinka rzeczywistości, jaki był przedstawiony w danym tekście czy obrazie. Podobnie jak nagłówek w gazecie ułatwia zrozumienie tekstu, ukierunkowując oczekiwania czytelnika, tak samo owe nastawienia poznawcze sprzyjają, przyspieszają właściwą mu interpretację. Do tego nawiązują opisane wcześniej teorie skryptów, scenariuszy. (Z. Nęcki, Komunikacja Międzyludzka, Kraków, Oficyna Wydawnicza: Drukarnia Antykwa s. c, 2000 r., s.93)
Kobiety były zawsze mniej widoczne od mężczyzn na kartach historii. Uważa się, że wcale ich tam nie ma albo wypełniają podrzędne, mało znaczące zadania, ponieważ w obiegowej opinii – gorzej się do tego nadają. Kobiece doświadczenie nie jest na równi traktowane i poważane jak doświadczenie męskie. To kobiety w latach osiemdziesiątych odgrywały szczególną rolę w tworzeniu podziemia. Wizerunek kobiety w zbiorowości narodowej lat osiemdziesiątych to Matka – Polka, cierpiąca i uciemiężona, tylko duchowo oddana sprawie. (Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s. 13)
Latem 1980 roku mężczyźni zamknięci w stoczni strajkowali. Kobiety przynosiły jedzenie. Przeważnie nie wpuszczano je do środka. Stoczniowcy wywiesili na zewnętrznej stronie ogrodzenia transparent z napisem nawiązującym do powstańczej poezji XIX wieku, do motywu rozstania z ukochaną. Napis głosił : „Niepodległość Polski to twoja rywalka”. Sens był taki: „Kobiety, nie przeszkadzajcie nam, my walczymy o Polskę.” (Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.245)
Współczesna kobieta ceni sobie niezależność i zaradność. Widoczne jest to w modelu kulturowym kobiet: Wyróżniamy dwa modele kobiecości – emfatyczny i buntowniczy. Ten pierwszy obrazuje postać heteroseksualną, mężatkę, atrakcyjną panią domu, społecznie nagradzaną za opiekuńczość, uległość, empatię, emocjonalność. Drugi natomiast stawia opór modelowi kobiecości emfatycznej, nie dopuszcza do głosu lub ośmieszania. Kobiety odpowiadające temu modelowi, traktowane są jako odbiegające od norm społecznych. Jeszcze nie wpisują się w scenariusz dzisiejszej społecznej świadomości. (Na podstawie wykładów dr Małgorzaty Lisowskiej – Magdziarz pt. Współczesne teorie kultury, rok akademicki:2007 – 2008)
W okresie PRL kultywowany był wizerunek kobiety emfatycznej. Był to jedyny akceptowalny społecznie model, propagowany w doskonały sposób. Media przekonywały opinię publiczną, co prowadziło do postawy manipulacyjnej wobec społeczeństwa, a samo działanie miało na celu efektywność, z wyłączeniem oceny moralnej, zarówno użytych środków, jak i ostatecznego skutku ich zastosowania. Uwarunkowania ideologiczne, czyli zgodność celów propagandowych ze społecznymi potrzebami i przyjętym systemem wartości nie było przez władze brane pod uwagę. Duże znaczenie, w umacnianiu tego modelu miała władza ludowa, używająca wszystkich narzędzi perswazji komunikacji międzyludzkiej. Model ten przeniósł się z sfery prywatnej na publiczną. (uczczenie dnia 8 marca – Dniem kobiet)
Propaganda w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej umacniała jednokierunkowo – system patriarchalny jako normy obowiązujące społecznie, jedyne słuszne i dobre. Gloryfikowano i stratyfikowano na drabinie hierarchii społecznej kobiety przodownice pracy i gospodynie domowe. Utwierdzano w przekonaniu, że największym hobby kobiet są robótki ręczne, permanentna opieka nad dziećmi i mężem oraz wszelkiego rodzaju prace domowe. Płeć piękna miała jakoby przeciwstawiać się obcasom – szczudłom zniekształcające ich nogi. Prasa radziła uczesania „na chłopczycę”, a „nie męczące długie włosy służące tylko bogatym”. System patriarchalny mocno wówczas dominował w ideologii partii jak i w świadomości społecznej.
Patriarchat nadal istnieje w kulturze europejskiej i amerykańskiej. W dobie indywidualizmu i instytucjonalizacji, patriarchalizm znajduje swe odzwierciedlenie w rożnych aspektach życia codziennego np. w stosunku produkcji w gospodarstwie domowym, pracy płatnej poza domem, w państwie, męskiej przemocy fizycznej, relacjach seksualnych, instytucjach kulturalnych.
(Na podstawie wykładów dr Małgorzaty Lisowskiej – Magdziarz pt. Współczesne teorie kultury, rok akademicki: 2007 – 2008)(Według Roberta W. Conella patriarchat – system struktur i praktyk społecznych , umożliwiający mężczyznom dominacje nad kobietami).
Dziś po powolnym procesie emancypacji ten model ulega przeobrażeniom. Analiza miejsca kobiet w społeczeństwie kapitalistycznym, była nieustającą walką o prawa polityczne i ekonomiczne. Po komunizmie rozpoczął się proces odradzania się ruchu kobiecego. Do ich osiągnięć należą między innymi utworzenie na polskich uczelniach, studiów nad kulturową tożsamością płci, gender studies. Następuje rozprawianie się z patriarchatem w życiu politycznymi i w całym społeczeństwie, proces ten ciągle trwa.
Od lat sześćdziesiątych XX wieku ruchy społeczne kobiet zaczynają zyskiwać podstawy teoretyczno – kulturowe, analizować szczegółowe rozwiązania systemów społecznych oraz krytykować panującą kulturę. Od wczesnych lat siedemdziesiątych zaś podważają i rozszerzają społecznie obowiązujące definiowanie płci kulturowej. Tą drogą w świadomy i celowy sposób, odrzucano i przetransformowywano postawy społeczne. Reprodukcja patriarchatu jeszcze mocno jest zakorzeniona w naszej społeczności i ma uznanie na wielu płaszczyznach w życiu społeczny. Mimo to wizerunek kobiet nie jest już tak bardzo etykietowany. Płeć kulturowa, społeczna ( Płeć kulturowa – zespól cech, postaw, norm, ról, zachowań, przypisywanych mężczyznom, kobietom w obrębie danej kultury), oraz towarzyszące im zmiany historyczne, technologiczne, obyczajowe, prowadzą do przebudowy ról społecznych kobiet i mężczyzn. Zawsze istniał związek pomiędzy płcią a władzą, tym samym pojawiały się nierówności społeczne. Relacje między kobietami i mężczyznami były regulowane kulturowo, na przykład – socjalizacja przy pomocy instytucji (małżeństwa i prawa przysługującego z tego tytułu).
W XXI wieku dochodzi do zmian norm społecznych. Brak jednoznaczności i stałości w określaniu miejsca płci w społeczeństwie. Nie ma jednoznacznej definicji bycia mężczyzną lub kobietą. Następuje ponowoczesny kryzys tożsamości: „kryzys instytucjonalizacji – od kiedy kobiety się kształcą i pracują, role w instytucjach są coraz bardziej wymieszane seksualności – możliwość kształtowania seksualności, akceptacja odmienności, kryzys układu korzyści – kobiety zaczynają i mogą wymagać coraz więcej” -okazuje się że patriarchat tak mocno kultywowany w okresie PRL nie jest optymalnym i jedynym rozwiązaniem. Akceptuje się pewne zachowania jako normalne i obowiązujące także te, które jeszcze w okresie PRL – u nie wchodziły w żadne normy i reguły. (Na podstawie wykładów dr Małgorzaty Lisowskiej – Magdziarz pt. Współczesne teorie kultury, rok akademicki:2007 – 2008)
Ruchy społeczne walczące o podstawowe swobody demokratyczne miały na przestrzeni dziejów rozmaitą postać organizacyjną i wybierały rożną strategię. Wszędzie, gdzie dojrzewają przemiany społeczne, można też zaobserwować kobiece formy takich ruchów. Ze współczesnych przykładów warto wymienić argentyńskie Madres de la Plaza, które w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku zmobilizowały się w obronie swych zaginionych dzieci czy rosyjską Federację Matek Żołnierzy, protestujących przeciwko wojnie w Czeczenii. Jeśli chodzi o kobiety Polki, odrzuciły one wszelką formę identyfikacji, chcąc pozostać anonimowe okresie komunizmu. To był ich cichy atut. Uświęcony wizerunek Matki Polki nie pasował do ich działalności. Same się w tych kategoriach też nie określały. Były znacznie bardziej autonomiczne, bo anonimowe. Matkami były tylko w relacji z dzieckiem, a działając w obronie demokratycznej Polski były zawodowymi opozycjonistkami. ( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.166)
Polska jeszcze nie uznaje równouprawnienia kobiet jako jednego z głównych priorytetów. Inaczej jest we Francji, gdzie rząd w połowie złożony jest z kobiet, mogących pochwalić się wieloma sukcesami. Sześć spośród piętnastu ministrów to kobiety. Szefową MSZ jest Michelle Alliot – Marie, jedna z najbardziej doświadczonych kobiet w polityce francuskiej. W poprzednim rządzie była ministrem obrony – pierwszą kobietą kierującą armią w historii Francji, jeśli nie liczyć Joanny d’Arc. Jest to wielki przełom w myśleniu nie tylko francuskiego rządu, ale całego społeczeństwa.( Marcin Wojciechowski, Rząd Kobiet, Wysokie obcasy, 18.08.2007,nr.,33(434)s.31)
W okrasie komunizmu, na początku lat siedemdziesiątych niektóre organizacje kobiet podziemia, organizowały grupy budzenia samoświadomości kobiet. Mówiły o aspiracjach zawodowych, życia osobistego, zajęć domowych, a wszystko to w duchu feminizmu, który mocno wykształcił we Francji. Mówiły o umowie społecznej jako narzędziu ucisku kobiet. Ta edukacja wywarła znaczny wpływ na życie polskich kobiet. Problematyka ról ze względu na płeć była całkowicie nieobecna w polskich debatach politycznych. Debatowano na temat, jak stosunki władzy kształtują sytuacje małżeńskie, życie rodzinne, wychowanie dzieci. Zachowanie w obrębie rodziny traktowano przedtem jako sprawy prywatne, niewarte studiów i analizy. Nie mówiło się o nich w domu, nie wynosiło się na forum publiczne, nie ujmowało w ramy prawne. Kobiety protestowały, tylko wtedy, gdy czuły się doprowadzone do ostateczności. Polki protestowały z powodów ekonomicznych i politycznych. Nie mogły wyżywić swoich rodzin i były udręczane fatalnym zaopatrzeniem. Jednakże bez względu na rodzaj zaangażowania przegrywały w wolnych wyborach. Mężczyzn to nie dotyczyło. W warunkach stanu wojennego o wolnych wyborach nie było nawet co marzyc. I wtedy na scenie pojawiły się kobiety.( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.165)
Dopiero w latach osiemdziesiątych, między innymi pisma kobiece interweniowały w sprawach poszanowania godności kobiety. Nikt, ani kobiety ani mężczyźni nie zaprzątali sobie głowy analizowaniem ról ze względu na płeć. Polki uwikłane były na co dzień w społeczny dramat „polskiego kontekstu.(…) Myślę, że wiele osób w latach 60. i 70. dostrzegało niesprawiedliwy stosunek do kobiet, choć reagowały inaczej niż ja – stwierdziła Barbara Labuda w wywiadzie dla pisma Ośrodka Informacji Środowisk Kobiecych OŚKa w listopadzie 2000 roku.- Wiele elementów układu społecznego budziło swój sprzeciw(…)Często zaczynało się od drobiazgów: ktoś przychodzi na duże spotkanie towarzyskie i prosi kobiety o podanie kawy, herbaty i ciastek, a do mężczyzn zwracał się z propozycją twórczej rozmowy(…)Przeszkadzały mi różne zachowania mężczyzn, ale także kobiet, które pozwalały, żeby je traktowano w sposób poniżający i tak do tego przywykły, że uważały to za naturalne.”(Agnieszka Grzybek, Barbara Limanowska, Polityka to jest bitka. Wywiad z Barbarą Labudą, OŚKa, nr 2(11).2000 r., s.25.)
Polskie społeczeństwo ma charakter macho. Pewne rzeczy są domeną mężczyzn. Same kobiety są sobie winne. Kiedy głosując, mają do wyboru kobietę i mężczyznę, przeważnie oddają głos na mężczyznę. Kobieta, która pracuje w polityce, ma opinię nienormalnej. Normalna kobieta powinna mieć rodzinę. Rola kobiety, jako troszczącej się o wszystko gospodyni i opiekunki jest w polskiej kulturze głęboko zakorzeniona. Te, które mieściły się w kategorii Matki Polki, które broniły narodu, przekazując młodszym pokoleniom patriotyczne dziedzictwo. Cieszyły się ogromnym szacunkiem. Działalność ich nawiązywała do odwiecznej wizji kobiecości, utrwalonej w normach religijnych. Okres komunizmu, wizerunek Matki Polki zdegradował do gospodyni domowej, znoszącej, każde upokorzenie i permanentny niedostatek. Ten długotrwały proces uciemiężania kobiet niesie skutki do dziś. Niestety w przypadku autoidentyfikacji wartości oraz informacji o sobie samym, kobiety nabierają cech o konotacjach wywyższających mężczyzn: mężczyzna – praca, aktywność, kobieta – czas wolny, bierność. Jednak w procesie przemian, transformacji kulturowych i obyczajowości, ten obraz i samoidentyfikacja zaczynają się zmieniać, sytuując kobietę na równi z mężczyzną, tworząc tym samym kryzys tożsamości społecznej, bo z tą rzeczywistością mężczyźni nie mogą się pogodzić.( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.165) „Próbowała bez powodzenia uczulić swoich przyjaciół na te sprawy, ale ludzie reagowali agresywnie, od sytuacji domowych i towarzyskich począwszy, a na służbowych skończywszy. Uczelnie były wówczas w latach siedemdziesiątych oazą demokracji, może wąsko pojmowanej, ale istniała możliwość wyboru swoich przedstawicieli do ich władz – mówiła w tym samym wywiadzie. Na stanowisk kierownicze wybierano wyłącznie mężczyzn. Kobiety nie chciały kandydować, twierdziły ze się do tego nie nadają. Na co dzień trzeba było nieustanie przekonywać, perswadować, przeciwdziałać dyskryminującym zachowaniom.” ( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.165)
W świecie króluje przekonanie – obecnie jak i w okresie komunizmu, że wszystkim rządzą mężczyźni, tak też jest w realiach Polski. Ludzie mają większe zaufanie do mężczyzn i łatwiej obdarzają ich władzą. Wizja kobiety przywódcy po prostu śmieszy. Nie ma zbyt wiele dowodów na to, jak wiele zrobiły kobiety dla Polski w okresie transformacji. Wszyscy działali pod pseudonimami. W Poznaniu w latach osiemdziesiątych, kobieta kierowała nielegalną radiostacją. Nadawała wiele solidarnościowych audycji. Stworzyła jeden z najlepszych programów radiowych, ale nikt o niej publicznie nie wspomniał.( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.51)
Stereotypizacja obrazu kobiety, jak przekonały się opozycjonistki, na rożne sposoby przysłużyła się podziemiu. Przez całe lata osiemdziesiąte przechowywały jako zwykłe gospodynie domowe tajne archiwum prasy drugiego obiegu. Bezpieka nie doceniała kobiet. Nazwiska sześciu redaktorek nigdy nie trafiły na listę najbardziej poszukiwanych opozycjonistów. To niedopatrzenie władz było dla nich powodem do dumy, ale i źródłem wielkiej ulgi. Komuniści założyli, że kobiety nie mają doświadczenia w opozycji, nigdy nie organizowały związków zawodowych, nie wydawały niezależnej prasy i nie dostarczały jej do fabryk, kopalń i stoczni. Wygodniej było przyjąć założenie, że w ciężkich warunkach stanu wojennego zajmą się one domem i rodziną, zwłaszcza pod nieobecność internowanych mężów. Setki kobiet, wykorzystując swoją pozycję społeczną i im przypisywaną rolę płciową, pracowały w podziemiu. Stereotyp służył jako kamuflaż: domowe urządzenia pełniły funkcje schowków. Kobieca przestrzeń, różne zakamarki i schowki, kojarzące się z tradycyjną rolą gospodyń, chroniły tajne materiały. Milicja nie przeszukiwała miejsc, będących symbolem kobiecej apolityczności. Kobiety były usposobieniem tego, co nieistotne. ( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.121)
Otępiające działanie cenzury w krajach bloku wschodniego było faktem historycznym. Z drugiej strony, faktem jest to, że prasa amerykańska, tak dbająca o posłuch działających kobiet w strukturach władzy, nie wspominała o Polkach, które wydawały w podziemiach prasę i ukrywały mężczyzn przed bezpieką. W książkach i dokumentach poświęconym Solidarności nie było żadnych wzmianek o kobietach.(tamże121)
Jeśli głównym przedmiotem zainteresowania mediów było przywództwo polityczne, a to z kolei zdominowane było przez mężczyzn, to doświadczenia kobiet nieuchronnie spychane były na margines. Innymi słowy, opowieściami o kobietach, zajmowały się tylko czasopisma kobiece. Zdaniem amerykańskiego historyka Padraica Kenneya, w społeczeństwie polskim, w znacznej mierze jednolitym pod względem etnicznym, najgłębszy podział dotyczył płci(…)Nie wystarczy więc powiedzieć, że kobiety też tam były. ( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.53)
Jesienią 1988 roku, oficjalny tygodnik Kobieta i Życie, doprowadził do spotkania się kobiet z rożnych stron Polski. Debatowały o sytuacji kobiet, przemocy ze strony mężczyzn, macierzyństwie i małżeństwie oraz perspektywach feminizmu w Polsce. W tej samej gazecie w grudniu 1988 roku pojawił się pierwszy protest przeciwko zamiarom zmiany obowiązującej wówczas ustawy o przerywaniu ciąży. Wydrukowany list podpisany został przez członkinie Forum Kobiet. Kobiety były świadome, że perspektywy feminizmu otworzą się wtedy gdy komunizm zamknie za sobą drzwi. Kultywowany był zawsze model męskości, przypisujący cechy męstwa, władzy, pracy, twórczości, siły, natomiast kobietom przypisywane były cechy: opiekuńczość, słabość, emocjonalność, atrakcyjność, bierność, uległość. Jeśli Solidarność to system informacji, a informacja to światło, to kobiety zajęły się wówczas rozdawnictwem drewna i zapałek. ( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.53)
Dziś kobiety są bardziej zachęcone normami społecznymi do aktywności konsumenckiej, kompetencji zawodowej, samorealizacji i niezależności. Kobiety doświadczają coraz to większej autonomii. Zawsze jednak będzie tak, że mężczyźni, niezależnie czy pójdą na wojnę, zostaną w domu w swoim ukryciu, czy przekroczą jakąś normę społeczną i będą zależni od kobiet, to i tak zachowają swoją naturę przewodów.
Kobiety okresu komunizmu i kobiety współczesne mają te same pragnienia, aspiracje i wyznają te same wartości. Różnica polega na tym, że mają rożne doświadczenia i odczucia. Wspomnienia tych pierwszych są związane z walką o przetrwanie i o wolną Polskę, czego tłem było państwo komunistyczne. Druga grupa kobiet wspomina proces dojrzewania i kreuje swój wizerunek, światopogląd w wolnym państwie. Społeczna sytuacja kobiet w państwie demokratycznym uległa znacznym przeobrażeniom. Komisja Kobiet Solidarność postulowała o umożliwienie kobietom ze środowiska robotniczego nabywanie umiejętności organizacyjnych, niezbędnych do obrony ich praw ekonomicznych i socjalnych. Powstała szansa rozbudowania i zróżnicowania klasowej bazy ruchu kobiecego w postkomunistycznej Polsce. Zakres praw kobiet objął nie tylko aborcję, która była bardzo burzliwym tematem, ale i konkretne postulaty pracownicze i ekonomiczne. Komisja Kobiet wielokrotnie sprzeciwiła się zakazowi aborcji i to doprowadziło do jej delegalizacji. Dzięki tej organizacji, kobiety ośmieliły się mówić o swoich prawach i ambicjach. Uświadomiły sobie, że mogą walczyć o równość z mężczyznami w dziale zatrudnienia, wprowadzenie uprawnień socjalnych np. urlopu macierzyńskiego zarówno dla kobiet i mężczyzn. Dzięki kobietom z systemu komunistycznego, kobiety systemu demokratycznego nie muszą przezwyciężać stereotypu Matki Polki, który odbiegał od realnego ucieleśnienia kobiecości.
Obecnie polski ruch kobiecy należy do najsilniejszych w Europie Wschodniej i Środkowej. „Feministki często mają rację i odwagę”, mówi Helena Łuczywo, dla której demokracja ma wartość niepodważalną. Wartości feministyczne nabierają w końcu znaczenia poprzez praktykę. Być może zachodzi proces skutecznego oddziaływania kobiet jako części społeczeństwa – nie jako odrębnej grupy. W okresie głębokich przemian, ludzie wykazują wyjątkową zdolność do przemyślenia wielu rzeczy na nowo, a to przynosi nowe idee. ( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.302)
Społeczno-gospodarcze i polityczne wstrząsy, jakie kraj przeżył w XIX i XX wieku sprawiły, że współczesne kobiety wyszły z domu, nie pozostając w cieniu mężczyzn. Znalazły swoje miejsce w przestrzeni publicznej. Zmieniała się społeczna pozycja kobiet. Mogą się kształcić, zrzeszać, pracować, wchodzić w rozmaite role i przeżywać różne życiowe doświadczenia. Coraz bardziej poznają i uzyskują dostęp do koncepcji polepszenia swojego losu. Obecnie doświadczają nieznanej im dotąd samodzielności i wspólnoty poza sferą domową. Tworzenie organizacji kobiecych upominających się o równość płci i działających na rzecz sprawy narodowej, oznacza ogromny przełom, wyjście z izolacji społecznej i całkowitego uzależnienia od mężczyzn. W Polsce emancypacja kobiet była częścią ruchu narodowego. W okresie rządów komunistycznych opozycja społeczna, a w niej kobiety walczyły o niepodległość i byt narodowy. (Sławomira Walczewska, Damy, rycerze i feministki. Kobiecy dyskurs emancypacyjny w Polsce, Kraków, 1999 r., s. 93-94)
Początek lat 90. przyniósł nowy obraz kobiet i zmiany w myśleniu społeczeństwa, które odkrywamy dopiero teraz. Z pewnej perspektywy, w kontekście demokratycznej Polski i pozycji rynku mediów, jak i dokonanych przemian w społeczeństwie możemy w pełni doceniać prawdziwą rolę kobiet w ukształtowaniu niezależnych mediów i kraju. Współczesna kobieta rożni się tym od kobiety okresu komunizmu, że solidaryzuje się dziś z mężczyzną. W okresie PRL – u, solidarność polegała na wyróżnianiu kobiet i stawianie ich ponad cierpiącym i poświęcającym się społeczeństwem, a to wydaje się egoistyczne i nielojalne. Jak kopanie słabego, ale zasługującego na zaufanie partnera.(Antoni Snitow, Przyszłość feminizmu w krajach postkomunistycznych, OŚKa, Warszawa 1994/1995 r., s.41)
Dziś między mężczyzną, a kobietą wytworzyły się stosunki większej zależności. Proces zacierania się ról umożliwił kobietom wyjście z życia w zamknięciu. Sztywne stereotypy dotyczące płci, stopniowo przestają krępować myśli i działania. Pojawiło się napięcie pomiędzy tradycyjnym wizerunkiem kobiet a współczesną rzeczywistością. Mężczyźni zaczynają w sposób bezpośredni i bezsprzeczny zależeć od kobiet. Od dwudziestu lat oficjalnie następuje permanentna wielopłaszczyznowa sieć zależności, współpracy, wymiany, wpływów i władzy między kobietą a mężczyzną, mimo że Demokracja w Polsce jest jeszcze wciąż rodzaju męskiego.(Maria Janion, Za wasz waszą wolność i naszą Gazeta Wyborcza, 4 .07. 1999 r., s. 25.)

4.2 Media PRL a media RP

Wolność napędza nas samych i pobudza to, co było między nami.
Anna Dodziuk

Informacji rzetelnych i wyczerpujących szuka człowiek nie tylko z swej naturalnej ciekawości, ale także z potrzeby zrozumienia otaczającej go rzeczywistości i świata. Kreując swój światopogląd, buduje swoją dojrzałość osobowościową. Staje się najważniejszym elementem tworzącym społeczeństwo informacyjne. Zdobywane informacje stanowią rosnącą lawinę komunikatów wzbogacanych przez Internet i telefon komórkowy. Czy jednak stajemy się społeczeństwem bardziej poinformowanym? Jedno jest pewne, na pewno jesteśmy społeczeństwem bardziej świadomym praw do informacji, niezbędnych do praktycznego wykorzystania w życiu.
W PRL informacje były niepełne, nieprawdziwe, tym samym budowały fałszywy obraz rzeczywistości. Media budowały informacje zmanipulowaną, wskutek czego jednostka żyła w świecie iluzji, z którego do pewnego czasu nie zadawała sobie sprawy. Żelazna kurtyna skutecznie odcinała kraje Europy Wschodniej od reszty świata. Wszystkie te czynniki utrudniały rozwój społeczeństwa polskiego. „Wyjątkową szkodliwość wykazują informacje będące nośnikiem antywartości, takich jak nienawiść, przemoc, a tego w treści medialnej nie brakowało”.(Bp Adam Lepa. Społeczeństwo poinformowane?, Niedziela, nr,4,. 27.01.2008r,.s.30)
Dziś, w globalnej wiosce nie ma tajemnic. Coraz mniej decyzji i posunięć udaje się zachować w tajemnicy. Zgodnie z wymogami tak zwanej rynkowej filozofii mediów, czytelnika, słuchacza czy widza trzeba wszelkimi sposobami zdobyć, zatrzymać. Stąd jedną z najistotniejszych cech języka mediów ostatnich lat jest dążenie do spotęgowania jego wyrazistości. W języku mediów odchodzi się od frazeologii neutralnej stylistycznie i emocjonalnie, a zmierza się ku określeniom silnie nacechowanym ekspresywnie.(Grażyna Majkowska, O Języku mediów, Dziennikarstwo i Świat Mediów, Universitas, Kraków, 2004 r., s.232)
W PRL – u, media stosowały retorykę sztampowej, utartej propagandowej metafory. Strajk określano przerwą w pracy. Medialna propaganda dawała upust w opiewaniu i wychwalaniu Służb Bezpieczeństwa i milicji, „gdzie narażała swoje życie, aby wprowadzić porządek w powojennej zawierusze.(…) Milicjant na tropie, rozprawił się z chuliganem, a potem zaopiekował się dziećmi, jako obrońca ładu publicznego”. Modyfikowano treść i znaczenia wyrazów, stosując tropy i eufemizacje informacji, dzięki którym, rządzącą partia ukazywana była w korzystnym świetle. (Bp Adam Lepa. Społeczeństwo poinformowane?, Niedziela, nr,4,. 27.01.2008r,.s.30)
Media jako narzędzie propagandy komunistycznej tworzyły nowego człowieka, obywatela – homo sovieticus, wychowanego w Kraju Rad, sowieckich piosenek oraz wypaczonej ludowości, zgodnymi z formułą nowej kultury: socjalistycznej w treści, ludowej w formie. W duchu tego ideału pisał do Gazety Robotniczej korespondent przedstawiający się jako dobry Polak i dobry demokrata: „bardzo lubię słuchać muzyki polskiej(polka, krakowiak, kujawiak,mazur). (…) Jazz. Dzikie murzyńskie dźwięki. Zwariowana melodia bez melodii, której żaden wariat nie pojmie.” ( Justyna Błażejewska, Paweł Wieczorkiewicz, Tato kup mi dżinsy spodnie, Newsweek,nr.,2,01, 2007 r.,s.4)
Media w PRL, aż do Okrągłego Stołu, mieściły się ciągle w tym samym modelu, który zakładał uzależnienie mediów od rządzącej partii i sojuszniczych stronnictw politycznych. Były one traktowane instrumentalnie, jako łącznik między instytucjami rządowo – państwowymi i politycznymi a społeczeństwem. Media audiowizualne, elektroniczne, a także centralna, oficjalna agencja prasowa (PAP), miały status instytucji państwowych. Prasa wydawana była przez przedsiębiorstwa spółdzielcze, podporządkowane PZPR i jej sojuszniczym stronnictwom. (Sylwester Dziki, Komunikowanie i media, Dziennikarstwo i Świat Mediów, Universitas, Kraków, 2004 r., s.52-53)
Początkiem wolnych mediów były media drugiego obiegu, które utrzymywały łączność z czytelnikami i zachęcały do otwartej debaty. Istniały oczywiście ograniczenia nakładu i zasięgu. Oceniając media podziemne w okresie PRL – u, trzeba zwrócić uwagę na brak depesz i teletekstów, podsłuchy telefoniczne, nieustanne problemy z łącznością i transportem.
Przytaczając dane, w Polsce w czerwcu 1983 roku, w samej Warszawie wychodziły 162 periodyki drugiego obiegu i działało 17 podziemnych wydawnictw. W roku 1982 ukazało się co najmniej 700 publikacji w nakładzie od kilkuset do kilku tysięcy egzemplarzy. Wydawnictwa drugiego obiegu odgrywały ogromną rolę: prasa nie tylko pomagała zrozumieć sytuację, ale była również narzędziem społecznej kontroli. Gdy jakiś minister szykanował działacza Solidarności, zostało to odnotowane. Żadne aresztowania nie przychodziły niezauważone, wiadomo było niemal o wszystkich inicjatywach: „Prasa to był w istocie krwiobieg społecznego oporu”.( Irena Grudzińska – Gross, The Art of Solidarity, New York, 1985 r., s.54)
Podziemie lat osiemdziesiątych przejęło wiele technik i taktyk po opozycji z lat siedemdziesiątych. Papier i maszyny drukarskie kupowano na czarnym rynku, a farbę wytwarzali chemicy popierający opozycję. Format był mały a druk gęsty. Wydrukowane egzemplarze przewożono do mieszkań, gdzie je paczkowano i przewożono do kolportażu. Paki z bibułą wędrowały w bagażnikach, w siatkach na zakupy, w plecakach, trafiały do walizek cudzoziemców, którzy wywozili je na Zachód.( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.109)
W okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, media służyły zupełnie czemu innemu niż dziś. Uwaga skupiona była przede wszystkim na korupcji i propagandzie. Odbywała się ciągła gra pozorów, fałszowanie obrazu Polskim dla odbiorców za granicą oraz kreowanie pozytywnego wizerunku panującego systemu. Obecnie musimy weryfikować przekazywane nam informacje, a zarazem możemy wpływać, współdecydować o przekazywanych nam faktach. Społeczeństwo uczy się myślenia globalnego, a działania lokalnego. To daje nam demokracja. Ważne jest, aby prawdziwa informacja doskonaliła, zbliżała do siebie ludzi i budowała trwałe społeczeństwo komunikacyjne. Dziś świat jest tak dalece ze sobą związany, że stał się globalna wioską. Działa też według zasady, zapożyczonej z Zachodu, no news – good news, good news – dull news, bad news – front page story (brak wiadomości to dobra wiadomość, dobra wiadomość to nudna wiadomość, zła wiadomość to wiadomość na pierwszą stronę gazety). Lecz, to odbiorca ma wybór, z jakich źródeł informacji będzie korzystał i o czym będzie czytał.(Krzysztof Mroziewicz,Dziennikarz w globalnej wiosce Komunikowanie i media, Dziennikarstwo i Świat Mediów, Universitas, Kraków, 2004 r., s.324)
W latach osiemdziesiątych powstały pisma opozycyjne. Gazeta Robotnik odgrywała rolę katalizatora wydarzeń, urealniała ideę tworzenia wolnego ruchu związkowego. W 1977 roku jej redaktorem naczelnym była Helena Łuczywo. W sierpniu 1980 roku stworzyła Agencje Prasową, która była jedną z agencji dostarczających niecenzurowanych serwisów niezależnej prasie. Pod koniec lat osiemdziesiątych, mianowano ją zastępca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej, pierwszego liberalnego dziennika. Redaktorzy pism niezależnych, którzy reprezentowali najpełniejszy obraz Polski przed upadkiem komunizmu, złamali skutecznie monopol władzy na informację. Dzięki temu powstały nowe media w wolnej Polsce, które nie są już narzędziem władzy, lecz same stanowią władzę demokratycznym państwie.
Media Rzeczypospolitej Polski, w swoich liniach programowych na pierwszy plan wysuwają zasadę wspierania wartości społeczeństwa obywatelskiego, wspólnoty i demokracji. Jako instytucje stanowią sam rdzeń systemu demokratycznego. Obowiązuje lojalność, przede wszystkim wobec obywateli oraz przekazywanie im prawdy. Jego istotą jest dyscyplina weryfikacji faktów. Dziennikarze muszą być niezależni wobec instytucji o których piszą. Ich rolą jest nieskrępowane obserwowanie władzy. Media muszą stworzyć forum dla publicznej krytyki i podstawę do kompromisu – przekazywać informacje w sposób wyczerpujący i wyważony. Przedstawiciele tego zawodu muszą mieć możliwość dochowania wierności swojemu sumieniu. Powinni dążyć do tego, aby informacje były ciekawe i istotne. Podstawowym zadaniem dziennikarzy jest dostarczanie obywatelom informacji potrzebnych do tego, by mogli być wolni. Środki masowego przekazu pomagają nam określić wspólnotę, do której należymy, stworzyć wspólny język oraz zasób wspólnej wiedzy, znajdującej odbicie w rzeczywistości. Pojęcie wolnych mediów ma związek z niezależnością wobec innych instytucji. ( Shana Penn, Podziemie kobiet,Rosner & Wspólnicy, Warszawa, 2003 r., s.168)
W nowoczesnych mediach zintegrowane społeczeństwo tworzy sieć komunikowania publicznego. Alternatywne sieci o ogólnospołecznym zasięgu są dzisiaj rzadkie. W PRL – u były nimi Kościół, partie polityczne, oparte o zespoły podziemnych poglądów oraz wierzeń. Współcześnie takie alternatywy mogą się rozwijać legalnie. W Polsce na początku lat osiemdziesiątych nielegalną, alternatywną, podziemną prasę nazywano też prasą drugiego obiegu.(Tomasz Goban – Klass, Komunikowanie i media, Dziennikarstwo i Świat Mediów, Universitas, Kraków, 2004 r., s. 16)
Media są nieustannie rozwijającym się sektorem życia zbiorowego, rodzajem działalności gospodarczej. Dziś, niekiedy mówi się o przemyśle informacyjnym, przemyśle rozrywkowym lub show businessie. Media są jednym z najważniejszych instrumentów władzy społecznej. Stanowią forum, na którym sprawy narodowe jak i międzynarodowe, mogą być publicznie prezentowane i rozstrzygane. Stymulują także rozwój kultury, promują nowe tendencje, np. w sztuce, modzie i obyczajach. Media stały się dominującym źródłem kształtowania indywidualnej wyobraźni szerokich rzesz odbiorców, a to znaczy praktycznie całego społeczeństwa.(Tomasz Goban – Klass, Komunikowanie i media, Dziennikarstwo i Świat Mediów, Universitas, Kraków, 2004 r., s.22)
Na przestrzeni historii agendy komunikowania wywierały wpływ na społeczność poprzez sztukę, dramaturgię, literaturę, czy nawet komedię. Utrwalały i przekazywały społeczne wyobrażenie o ludzkiej kulturze, historii, podziale ról czy uprawnieniach, ale także definiowały je i konkretyzowały. Współczesne dziennikarstwo w Rzeczypospolitej Polskiej, nadal spełnia dawną typologię. (Tamże 22)
Przekazy masowe są projekcją panującej ideologii społecznej. Są zatem podstawą kultury masowej, ta natomiast wpływa na kształtowanie wartości społecznych, choć jeszcze w większym stopniu je wyraża. Przekaz medialny jest odzwierciedleniem, projekcją panującej ideologii społecznej i politycznej. (24)
Komunikowanie masowe w państwie demokratycznym poddane jest ciągłym przekształceniom, którym podlega rynek mediów w Polsce. Nasilająca się konkurencja wymusza dotarcie do jak największej liczby osób. Powstają nowe formy. W okresie komunizmu, popularna była forma gatunków monologowych, głownie felietonu, o którego pozycji w mediach decydowała wpisana w jego poetykę gra z cenzurą. Dziś następuje umocnienie się pozycji i wzrost częstości pojawiania się w mediach tzw. gatunków interakcyjnych, opartych na dialogach komunikacyjnych, tak jak wywiad, talk – show czy debata.(Grażyna Majkowska, O Języku mediów, Dziennikarstwo i Świat Mediów, Universitas, Kraków, 2004 r., s.242)
Znajomość reguł gry między nadawcą i odbiorcą jest coraz bardziej obu stronom znana. Jeśli nawet nigdy nie dojdzie do czystej i absolutnie uczciwej debaty medialnej, bez szumów informacyjnych, manipulacji, nadużyć to i tak mamy wielką broń, która jest gwarantowana konstytucyjnie, a jest nią wolność w szerokim tego słowa znaczeniu. Drugim atutem jest to, że społeczeństwo jest bardziej świadome i odważne, tym samym będzie zwalczać nieuczciwe i nieetyczne zachowania władzy i mediów.

4.3 Liberalna doktryna medialna

Człowiek rodzi się wolny, a wszędzie tkwi w kajdanach.
Jean Jacques Rousseau.

Liberalizm to gospodarczy, ekonomiczny leseferyzm, system poglądów burżuazji oparty na nieskrępowanych zasadach wolnego rynku, ekonomii i gospodarki. Podstawowym fundamentem było całkowite usunięcie interwencji państwa oraz innych organizacji politycznych i gospodarczych. Wychodząc z założenia, że każdy człowiek kieruje się zasadą korzyści materialnej (homo oeconomicus), przedstawiciele liberalizmu gospodarczego głosili konieczność istnienia pełnej swobody działalności podmiotów gospodarczych, która w warunkach wolnej konkurencji i zapewnienia przez państwo nienaruszalności własności prywatnej zapewni szybki rozwój gospodarki. Jej popularność została znacznie ograniczona zwłaszcza po kryzysie gospodarczym w latach 1929 – 1933 i pojawieniu się poglądów, głoszących konieczność interwencjonizmu państwowego.(www.wikipedia.pl , Wolna encyklopedia, Wikipedia, Europejski liberalizm)
Doktryna liberalna uznawała nadrzędności praw jednostki i społeczeństwa w stosunku do wszystkich innych praw nad państwem i sprawującymi władzę. Kontrola, jaką sprawowała władza świecka i kościelna nad narodem, zaczęła być kwestionowana przez osiemnastowiecznych filozofów. Według nich podstawowym elementem nauki i rozwoju jest wolność słowa i wypowiedzi, prawo ludzi do życia, własności i wolności, co państwo miało zabezpieczać. W dodatku okazało się, że stosowane środki kontrolujące przepływ informacji do społeczeństwa, były nieskuteczne i mimo srogich represji za rozpowszechnianie dzieł i poglądów, nie udało się ich ukrócić. Nagłe rozpowszechnienie druku, zyskiwało coraz to lepszy rozgłos, głównie w kręgach intelektualistów, którzy coraz bardziej domagali się liberalizmu politycznego, a tym samym prawnych gwarancji wolności słowa (słowo liberalizm pochodzi od łacińskiego przymiotnika liber, czyli wolny).(Kazimierz Wolny – Zmorzyński, Andrzej Kaliszewski, Wojciech Furman, Katarzyna Pokorna- Ignatowicz, Źródła informacji dla dziennikarza, Warszawa, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, 2008 r., s.16)
Pod koniec XVIII wieku nastąpił okres renesansu, który dzięki licznych zmianom ustrojowych, wpłynął na odrodzenie myśli ludzkiej oraz na zmiany mentalności społecznej. Wpływ licznych reform, stworzył nową doktrynę prasową, w której wolna prasa uznana została za wizerunek prawidłowego funkcjonowania systemu demokratycznego. Wolność słowa zaś, uznano za jedno z fundamentalnych praw człowieka. (16) Liberalizm ukształtował się ostatecznie dzięki rewolucji, w szczególności francuskiej, angielskiej i amerykańskiej. Te kraje, najsilniej oddziaływały na życie polityczne i ideowe. Za moment usankcjonowania nowego sposobu myślenia było: powstanie w 1791 roku francuskiej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela oraz wprowadzenie przez Stany Zjednoczone do swojej konstytucji Pierwszej Poprawki, gwarantującej wolność słowa prasie. Dzięki tej nowelizacji, powstała liberalna doktryna prasowa. (16)Liberałowie wierzyli, że jednostka posiada pewne prawa przyrodzone, których żadna władza nie może naruszać. Do takich praw należały: wolność osobista, wolność sumienia, wolność słowa, prasy, druku, zgromadzeń i zrzeszeń, a przede wszystkim prawo do posiadania własności – uważanych przez liberałów za podstawowy fundament gwarantujący wolność.(www.karol.ginter.webpark.pl/doktryny.htm)
Dokonywanie racjonalnych wyborów, podobnie jak poszukiwanie prawdy oraz rozwój nauki, wymagają wolności słowa i tworzenia wolnego rynku idei. Dzięki tej liberalnej wizji wolny rynek był areną swobodnej debaty, w ramach której ścierały się koncepcje i opinie, tworząc sferę publiczną. Taką platformą swobody wyrażania myśli, byłyby wolne media, bez zewnętrznych ograniczeń i otwarte na różne poglądy. Dzięki temu jednostka mogła lepiej zrozumieć otaczającą ją rzeczywistość oraz kierować własnymi sprawami, a społeczeństwo miało swobodę w wyborze programów i rządów najlepiej służących ich interesom publicznym.(www.karol.ginter.webpark.pl/doktryny)
Dodatkowo przypisano mediom funkcję sprawowania kontroli nad rządzącymi i całym aparatem władzy, poprzez uważne obserwowanie poczynań wszystkich trzech władz (wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej) oraz elit biznesu. Sprawdzają, czy postępują one zgodnie z prawem, czy przestrzegają procedur demograficznych i czy realizują wytoczone im przez społeczeństwo cele. Dzięki tym funkcjom media otrzymały status czwartej władzy w demokratycznym państwie. Tym samym środki masowego przekazu stały się pośrednikiem między władzą a społeczeństwem, informując obywateli – odbiorców o działaniach władz, a władze o odbiorze społecznym tych działań. Ze względu na pełnioną funkcję w tym systemie media nazwano obrazowo psem stróżującym demokracji, który ujada, gdy dzieje się źle, czyli łamane są prawa obywateli lub władza popełnia błędy. Wobec tak zdefiniowanej funkcji i zadań prasy, doktryna liberalna sprzeciwiała się jakiejkolwiek formie cenzury i ograniczeń wolności mediów.
Stopniowo wszystkie kraje demokratyczne zabroniły cenzury administracyjnej (państwowej) i zagwarantowały prawnie wolność prasy. Nie oznacza to, że media nie podlegają żadnym ograniczeniom, zasadom. Ograniczenia prawne wynikają z konieczności chronienia państwa, ochrony prywatności i moralności. W Polsce regulacje prawne zawarte są w Prawie Prasowym powstałym w 1982 roku.(18)

Pin It

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *