Suplementy na zdrowie. Na pewno?

autor: • 15 października 2018 • Najnowsze, ZdrowieKomentarze: (0)

Suplementujemy się na potęgę. Jak wynika z raportu badawczego „Polacy a suplementy diety”, 72% Polaków deklaruje, że przyjmuje suplementy diety, z czego 48% robi to regularnie. Jednak tylko 17% badanych przed rozpoczęciem suplementacji konsultuje się z lekarzem lub farmaceutą, co niesie ze sobą ryzyko poważnych konsekwencji zdrowotnych. Jak suplementować się mądrze i w jaki sposób dobrać najodpowiedniejszy dla nas preparat? Czy jest to w ogóle możliwe?

Rocznie kupujemy 240 mln opakowań z blisko 15 tys. różnych preparatów (ich liczba stale rośnie!), które mają nam nie tylko pomóc wzmocnić organizm i uchronić go przed infekcjami, ale też m.in. dodać na energii, poprawić stan cery, zredukować zbędne kilogramy czy zniwelować skutki nieistniejących z punktu widzenia medycy, ale wykreowanych przez producentów suplementów schorzeń takich jak chociażby zakwaszenie.

Wspomniany raport ujawnił niebezpieczną tendencję – w większości przypadków suplementujemy się w ciemno. Ponad połowa badanych (51,3%) wybierając suplementy diety, samodzielnie decyduje o zakupie i przyjmowaniu potrzebnego preparatu. Zaledwie 44% uważnie czyta ulotkę, a 27% zwraca szczególną uwagę na ewentualne interakcje z innymi przyjmowanymi lekami i zażywanymi już innymi suplementami. Dane te powinny niepokoić. Dlaczego?

Suplementacja na własną rękę, bez dobrania składu preparatu do rzeczywistych potrzeb naszego organizmu, może nieść ze sobą poważne konsekwencje zdrowotne; w skrajnych przypadkach może przyczynić się także do zgonu.

– Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z zagrożeń, które niesie ze sobą samodzielne przyjmowanie dostępnych przecież bez recepty popularnych preparatów wielowitaminowych. Nadmierne przyjmowanie witamin – a o te wzbogaconych jest już wiele produktów żywnościowych, jak np. soki czy płatki śniadaniowe – może wywołać hiperwitaminozę. Dla przykładu, długotrwałe nadmierne spożywanie witaminy A (ok. 30 mg/dobę przy normie 1 mg/dobę) objawia się m.in. utratą apetytu, osłabieniem mięśni, zaburzeniami pracy serca, nerek i ośrodkowego układu nerwowego, może nawet prowadzić do powstania nowotworów. W przypadku kobiet w ciąży nawet niewielki nadmiar witaminy A jest czynnikiem wywołującym wady w rozwoju płodu. Z kolei przyjmowanie witaminy C w dawkach większych niż zalecana (powyżej 2 g/dobę dla osoby dorosłej) sprzyja powstawaniu kamieni nerkowych i może powodować różnego rodzaju dolegliwości ze strony układu pokarmowego, takie jak nudności, biegunki, bóle brzucha. Niedopuszczalne jest samodzielne przyjmowanie suplementów diety w przypadku chorób przewlekłych, np. w chorobach tarczycy, i w trakcie zaleconej farmakoterapii – tłumaczy Tomasz Styk, dietetyk.

Jak podkreśla Styk, idealnie byłoby, gdybyśmy przed rozpoczęciem suplementacji wykonali badania krwi oraz badania pod kątem możliwych niedoborów – m.in. żelaza, magnezu, witaminy D czy witamin z grupy B, a następnie skonsultowali wyniki z lekarzem pierwszego kontaktu, który dobrałby dla nas najlepszy preparat.

Niestety we współczesnym zabieganym świecie niewiele osób może pozwolić sobie na tego typu rozwiązanie. Sytuacji nie ułatwia również kondycja polskiej służby zdrowia – trudności w dostępie do internisty w celach profilaktycznych i brak czasu ze strony lekarzy, którzy w pierwszej kolejności zajmują się pacjentami zgłaszającymi się z konkretnymi dolegliwościami.

Źródło: Touch PR

Pin It

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *