Selfie może być groźne

autor: • 11 lipca 2016 • Kobieta, Najnowsze, UrodaKomentarze: (0)

Młodzi i piękni – tacy chcemy być ciągle. Czasami sami sobie jednak to utrudniamy. Jak? Ulegając współczesnym trendom. Uniemożliwiać nam to może m.in. robienie selfie. Co w nim takiego groźnego?

Wspomniany rodzaj zdjęcia, a wiec selfie najczęściej robione jest przez osoby w wieku od 18 do 24 lat. Coraz częściej decydują się je robić również osoby starsze. Najbardziej popularne, to te wykonane przez gwiazdy i to właśnie one zapoczątkowały tę wielką modę. Zdjęcie „z ręki”, na którym znaleźli się między innymi Julia Roberts, Bradley Cooper, Meryl Streep, Brad Pitt oraz Angelina Jolie podczas oscarowej gali zostało retweetowane ponad trzy miliony razy. Skoro jest to aż tak znana forma robienia sobie zdjęcia to co może być w niej groźnego?

„Słitfocie” są niebezpieczne przede wszystkim dla naszej cery. U źródeł tego problemu stoi przede wszystkim fioletowo-niebieskie światło emitowane przez telefony komórkowe, które penetruje skórę głębiej niż promienie UV.

Piegi, mocno widoczne pory, cienie pod oczami, to tylko niektóre ze szkód, jakie może nieść za sobą selfie, a dokładniej niebieskie światło HEV (High Energy Visible Light). Emitowane jest ono przez takie urządzenia jak telefony komórkowe, laptopy i tablety, lampy ledowe, z którymi nie rozstajemy się w ciągu dnia. Podczas robienia zdjęcia skóra jest narażona na jego bezpośrednie działanie, co może powodować szkody różnego typu. Światło HEV poza paleniem tytoniu czy zanieczyszczeniami środowiska jest uznawane za jeden z głównych czynników starzenia się skóry. Wszystkie te kwestie sprawiają, że generowane są wolne rodniki, które mogą powodować uszkodzenie naskórka, skóry właściwej oraz DNA komórek. To z kolei bezpośrednio przekłada się na przyspieszenie procesu fotostarzenia się skóry. Zwiększają się również szanse na powstanie jej zmian nowotworowych i przednowotworowych.

Skóra, która jest narażona na działanie promieniowania HEV, może długo wyglądać na zdrową, a niekorzystne zmiany mogą pojawić się po wieloletniej ekspozycji na światło fioletowo-niebieskie. Niestety nie znaczy to jednak, że zmiany patologiczne w postaci nadmiernej suchości, zmarszczek czy przebarwień nie pojawią się po dłuższym czasie. Podczas codziennej pielęgnacji należy pamiętać o używaniu kremu z filtrem, który chroni cerę między innymi przed promieniami UV oraz może zabezpieczyć ją również przed światłem HEV.

Najczęstszymi zmianami, które mogą powstawać na skórze po nadmiernym kontakcie ze światłem HEV, to zmarszczki oraz przebarwienia takie jak: piegi, czy brązowe plamy na policzkach. Uszkodzenia te są bardzo podobne do tych, które powstają w wyniku działania światła UV. Przebarwienia niezależnie od przyczyny ich powstawania można zredukować za pomocą zabiegów z użyciem kwasów.

Winnym może się również okazać tzw. „dziubek”. W końcu wykonując kilka, a nawet kilkadziesiąt min dziennie trzeba brać pod uwagę, że twarz zaczyna przetwarzać nasze ruchy mimiczne i te najczęściej występujące zapisuje na twarzy w postaci zmarszczek. Skóra w okolicach ust jest wyjątkowo wrażliwa, co podwójnie sprzyja ich powstawaniu.

Źródło: Guarana PR

Pin It

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *