Paulina Piliszek: Z miłości do rodziny i pięknych wnętrz

autor: • 25 lipca 2019 • Kobieta, NajnowszeKomentarze: (0)

Paulina Piliszek, współwłaścicielka Marki MYONI GROUP Sp. z o.o., zajmującej się nieruchomościami klasy Premium.

Kocha swoją pracę, ludzi z którymi pracuje i uśmiech swojego synka, Michała.

To syn i mąż inspirują ją do działania i rozwoju a każdy zadowolony klient to znak, że jest właściwą kobietą na właściwym miejscu.

CO PANI NAJBARDZIEJ LUBI W SWOJEJ PRACY?

Paulina Piliszek, MYONI GROUP Sp. z o.o. : Może zabrzmi to dziwnie, ale ja kocham swoją pracę. Muszę się szczerze przyznać, że nigdy nie myślałam, że będę pracować w firmie deweloperskiej, w dziale sprzedaży. Gdyby takie szczegóły zawarte były w ogłoszeniu o pracę, które zamieścił mój przyszły pracodawca (a później mąż  😉 ), to na pewno nie wzięłabym tego ogłoszenia pod uwagę. Niemniej jednak stało się i jestem tu, gdzie jestem. I okazało się, że naprawdę nieźle się w tym odnajduję. W swojej pracy lubię kontakt z ludźmi, mam szczęście trafiać na takich z prawdziwą klasą i przyjemnością jest obcować z nimi. Z przeważającą częścią mam fajne, towarzyskie kontakty, interesy załatwiamy niejako mimochodem.

Bardzo ważna jest również satysfakcja, jaką mam po zakończeniu każdego projektu. To fajne uczucie patrzeć, jak inwestycja rośnie w oczach, a później mieszkańcy dają jej życie.

CO PANIĄ INSPIRUJE DO CODZIENNYCH OBOWIĄZKÓW?

Prywatnie to zdecydowanie mój 5,5- letni synek Michaś. Jeżeli on budzi się z uśmiechem i z pytaniem na ustach, które jest kontynuacją tego z poprzedniego wieczora, to wiem, że będzie to dobry dzień!

Zawodowo to satysfakcja naszych Klientów i to, że do nas wracają. Wtedy wiem, że to, co robię, ma sens i inspiruje mnie to do dalszego działania. Ogromną inspiracją jest również dla mnie mój mąż – to on mnie dopinguje do ciągłego rozwoju i wiary w siebie.

GDYBY MIAŁA PANI WYMIENIĆ NAJWIĘKSZĄ MOTYWACJĘ DO OSIĄGNIĘCIA SUKCESU, CO BY TO BYŁO?

Sukces sam w sobie jest dla mnie największą motywacją!

Pin It

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *